Pierwszy pogrzeb po atakach w Christchurch. Pochowali ojca i syna, którzy uciekli z Syrii


W Christchurch na wschodzie Nowej Zelandii rozpoczęły się w środę rano czasu lokalnego pierwsze pogrzeby ofiar piątkowych ataków na meczety w tym mieście. Jak poinformowały lokalne media, na cmentarzu w tym mieście pochowano mężczyznę i jego syna.

44-letni Kalid Mustafa i jego 16-letni syn Hamza przyjechali do Nowej Zelandii zaledwie kilka miesięcy temu z ogarniętej wojną domową Syrii jako uchodźcy.

Ich pogrzeb odbył się na cmentarzu niedaleko meczetu Masdżid Linwood, jednego z dwóch miejsc, w których 15 marca strzelał zamachowiec.

"Powinienem leżeć obok". Nastoletni Zaid pożegnał ojca i brata

Kalid Mustafa pozostawił swoją żonę i nastoletniego syna Zaida, który wziął udział w pogrzebie na wózku inwalidzkim. Zaid został ranny kilka dni temu w ataku.

- Nie powinienem stać przy tobie. Powinienem leżeć obok - miał powiedział chłopiec, którego w rozmowie z agencją AFP cytowały osoby towarzyszące mu w ceremonii.

Zabitych żegnały na cmentarzu setki osób.

Większość ofiar ataków stanowili migranci lub uchodźcy z krajów takich jak Pakistan, Indie, Malezja, Indonezja, Turcja, Somalia, Syria, Afganistan i Bangladesz.

Muzułmański zwyczaj nakazuje, aby pochówek zmarłego odbył się jak najszybciej, najlepiej w ciągu 24 godzin, ale pogrzeby ofiar ataków w Christchurch opóźniają się ze względu na powolny proces identyfikacji zwłok i badań kryminalistycznych, m.in. pod kątem zebrania materiału dowodowego w toczącym się przeciwko napastnikowi śledztwie.

Do tej pory władze wydały rodzinom ofiar kilkanaście ciał. Kolejne pogrzeby zaplanowane są na środę.

Dziesiątki zabitych i rannych

Odpowiedzialność za piątkowe ataki na dwa pełne wiernych meczety w Christchurch wziął na siebie 28-letni Australijczyk - były instruktor fitness, wyznawca skrajnie prawicowej ideologii i - jak wskazują media na antypodach - najprawdopodobniej rasista.

W sobotę został postawiony przed sądem i usłyszał zarzut morderstwa. Nie złożył wniosku o zwolnienie za kaucją i pozostanie w areszcie do 5 kwietnia, kiedy to odbędzie się kolejna rozprawa.

W jego atakach na dwa meczety zginęło 50 osób, a kolejnych kilkadziesiąt zostało rannych.

ZOBACZ RAPORT: ZAMACH NA MECZETY W NOWEJ ZELANDII

Autor: asty, akw/adso / Źródło: PAP, BBC

Raporty: