Nie ma ważnych nagrań z interwencji. To nie była awaria, policyjna kamerka została wyłączona

[object Object]
Podejrzany o atak na studentkę został zatrzymany i przebywa w areszcie (wideo archiwalne)tvn24
wideo 2/3

Interweniowali w sprawie studentki zaatakowanej na tle seksualnym. Policjanci z Łodzi, którzy byli oskarżeni przez poszkodowaną o to, jak ją potraktowali, mieli na sobie kamery osobiste, ale podobno padły w nich baterie. Prokuratorzy przyjrzeli się sprawie i okazało się, że kamera interweniującej policjantki została wyłączona. To jednak - jak mówią śledczy - jeszcze nie przestępstwo. Policja nie widzi problemu.

Aleksandra jest studentką. Została zaatakowana w centrum Łodzi w nocy z 24 na 25 lutego. Mężczyzna w niebieskiej kurtce bił ją po całym ciele, chciał zgwałcić. Dziewczyna uciekła i zadzwoniła na policję. A policjanci – jej zdaniem - tylko pogłębili jej traumę. Mieli być lekceważący i głusi na to, że dziewczyna jest w szoku i potrzebuje pomocy.

Niedługo potem na portalu tvn24.pl ujawniliśmy, że chociaż oboje funkcjonariusze oskarżani przez studentkę mieli na sobie kamery osobiste, to nie ma żadnego nagrania z kontrowersyjnej interwencji. Rzeczniczka łódzkiej komendy wojewódzkiej twierdziła wtedy, że doszło do "niezwykle pechowego" rozładowania się baterii w obu urządzeniach.

Ten niezwykły zbieg okoliczności wydawał się prokuratorom podejrzany, dlatego z urzędu wszczęli śledztwo, które miało wyjaśnić, czy policjanci mogli popełnić przestępstwo polegające na niedopełnieniu obowiązków. Udało nam się dotrzeć do wyników ich pracy.

Śledczy ustalili między innymi, że:

1. Policyjna wersja o "pechowym rozładowaniu się baterii w kamerach" jest nieprawdziwa.

2. W momencie rozpoczęcia interwencji obie policyjne kamery działały. Funkcjonariusze jednak nie włączyli nagrywania - chociaż mieli taki obowiązek. Prokuratura dysponuje ekspertyzą, z której wynika, że oba urządzenia przez pierwsze 21 minut interwencji były włączone i pracowały w trybie buforowania. Potem kamera funkcjonariusza rozładowała się i przez kolejne 28 minut w trybie buforowania pracowała już tylko kamera policjantki. Tryb buforowania polega na tym, że urządzenie w trybie ciągłym rejestruje to, co "widzi" obiektyw kamery. Wszystko po to, żeby po naciśnięciu guzika na kartę pamięci mogło trafić to, co działo się do trzydziestu sekund wcześniej. Te pół minuty są jednak w trybie ciągłym na siebie nadpisywane, jeżeli nie zostanie wciśnięty guzik odpowiedzialny za rozpoczęcie nagrywania. Prokuratorzy ustalili, że właśnie tak działo się w tym konkretnym przypadku.

3. Policjantka nie mówiła prawdy zeznając dzień po interwencji, że w jej kamerze "padła" bateria. Urządzenie - jak wykazano w czasie śledztwa - zostało wyłączone manualnie po 49 minutach interwencji, na 7 minut przed jej zakończeniem. Kamery policyjne są wyposażone w system uniemożliwiający przypadkowe wyłączenie urządzenia; żeby to zrobić, trzeba przez osiem sekund wciskać odpowiedni guzik. Policjantka dwa miesiące po zdarzeniu w prokuraturze przedstawiła nieco inną wersję niż wcześniej. Stwierdziła, że być może faktycznie wyłączyła kamerę, bo "była w toalecie". Tyle, że z ustaleń prokuratorskich wynika, że do wyłączenia kamery doszło jeszcze wtedy, kiedy trwała interwencja.

4. Policjant realizujący interwencję tłumaczył, że nagrywania nie włączył, bo "był przekonany, że bateria jest za słaba". Poza tym nie był pewny, co tak naprawdę przełożeniu mają na myśli nakazując nagrywanie "interwencji". Policjant mówił prokuratorom, że nie miał pewności, od którego do którego momentu nagrywanie ma być włączone.

5. Policjanci mogli w radiowozie podładować swoje kamery, ale tego nie zrobili.

Nieprawidłowości – tak; przestępstwo - nie

Prokuratura zdecydowała się jednak umorzyć śledztwo bez przedstawiania komukolwiek zarzutów. Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Pabianicach (sprawa trafiła tam dla zapewnienia transparentności) uznali, że nie doszło do popełnienia przestępstwa.

"Brak nagrania na kamerach nasobnych, które - jak okazało się po analizie wykonanej przez specjalistów - było możliwe do wykonania, należy tłumaczyć brakiem doświadczenia w obsłudze tych kamer przez funkcjonariuszy" - podkreśla w uzasadnieniu decyzji prokurator Małgorzata Zaborowska z pabianickiej prokuratury. Dodaje, że kamery nasobne były na wyposażeni łódzkiej prewencji ledwie od miesiąca.

Prokurator stwierdziła przy tym, że ewentualne nagranie z kamer osobistych niewiele by zmieniło w sprawie, bo relacje policjantów były nie tylko spójne ze sobą, ale też pokrywały się z relacją niezależnego świadka, który też był w radiowozie podczas całej interwencji. Dodatkowo – w opinii prokuratury – przebieg zdarzenia można odtworzyć m.in. na podstawie zapisów rozmowy policjantki z dyżurnym.

Prokuratura nie skrytykowała tego, jakie decyzje podczas interwencji podejmowali policjanci. Zdaniem śledczych zabranie wyraźnie zszokowanej dziewczyny do radiowozu można uzasadnić, bo nie wymagała ona nagłej pomocy medycznej, a na początku interwencji istniała duża szansa schwytania poszukiwanego napastnika.

W uzasadnieniu prokuratorskiej decyzji o umorzeniu śledztwa czytamy też, że prokuratorzy skupiali się przede wszystkim na sprawdzeniu, czy policjanci wystarczająco szybko przyjechali na miejsce wezwania, czy odpowiednio zareagowali na prośby pokrzywdzonej o udzielenie pomocy i czy zwracali się do niej w odpowiedni sposób.

I w tym zakresie śledczy nie mieli policjantom niczego do zarzucenia. Kwestia związana z wykorzystaniem kamer była dla śledczych – jak podkreśla prokurator Małgorzata Zaborowska – jedynie "dodatkowa".

W opinii prokuratury, policjantów teoretycznie można by było pociągnąć do odpowiedzialności za nie uruchomienie kamer, bo jak czytamy w uzasadnieniu – ewentualne niedopełnienie obowiązków może stanowić przestępstwo. Tyle, że taka kwalifikacja jest możliwa tylko w "określonych warunkach". Co śledczy mają na myśli? To tłumaczy mecenas Bronisław Muszyńki, łódzki karnista, którego poprosiliśmy o komentarz.

- Policjant może być pociągnięty do odpowiedzialności za nieprzestrzeganie regulacji wewnętrznych, a nawet polecenia służbowego. Żeby można było mówić o przestępstwie, musiałoby dojść do naruszenia interesu publicznego lub prywatnego – tłumaczy mec. Muszyński.

A takiej szkodliwości pabianiccy prokuratorzy się nie dopatrzyli.

"Obraza inteligencji"

Z decyzją prokuratury nie może pogodzić się ani zaatakowana studentka, ani jej pełnomocniczka, która złożyła do sądu zażalenie na decyzję śledczych o zakończeniu pracy.

Pełnomocniczka podkreśla w zażaleniu, że argumentacja prokuratury i usprawiedliwianie braku nagrań małym doświadczeniem jest w dobie komputerów i smartfonów "obrazą zasad logicznego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego".

Prawniczka podkreśla, że policjanci przed zajęciem się sprawą zaatakowanej studentki potrafili przecież używać kamer. Oboje zarejestrowali dwie wcześniejsze interwencje ze swojego dyżuru.

"Urządzenia te (policyjne kamery osobiste - red.) są mało skomplikowane w obsłudze. Opanowanie obsługi kamer jest łatwiejsze, niż używanie telefonu komórkowego, bowiem wymaga tylko i wyłączne naduszenia przycisku w celu rejestracji, a doskonale widoczne kontrolki informują w sposób wręcz prymitywny o stanie naładowania baterii" - podkreśla prawniczka.

Sąd nad tym zażaleniem pochylił się w piątek i je odrzucił. A to oznacza, że decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa jest już prawomocna.

Policja: nic się nie stało

Policjanci interweniujący w sprawie ataku na Aleksandrę nie mieli żadnych nieprzyjemności w związku z czynnościami sprawdzającymi wszczętymi w policji.

"Czynności wyjaśniające uwzględniające ustalony stan faktyczny nie dały podstaw do przyjęcia, iż doszło do naruszenia dyscypliny służbowej" - informuje kom. Marcin Fiedukowicz z komendy miejskiej policji w Łodzi w stanowisku przesłanym do tvn24.pl.

W swojej odpowiedzi policja pominęła nasze pytanie o to, czy po kontrowersyjnej interwencji zostały zmienione wewnętrzne, policyjne regulacje. Pytaliśmy o to, bo przesłuchiwany w charakterze świadka policjant opowiadał prokuratorom o tym, że w związku z używaniem kamer nasobnych jest wiele wątpliwości.

Sierżant Marcin J. mówił na przesłuchaniu, że policjanci byli co prawda pouczeni o obowiązku nagrywania wszystkich interwencji, ale nigdy nie doprecyzowano, co tak naprawdę na myśli mieli przełożeni. Policjant nie wiedział, o jaki okres chodzi (czy ma nagrywać od momentu dojechania na miejsce zdarzenia, a może dopiero od rozmowy ze zgłaszającym przestępstwo?).

Sposób używania kamer regulują polecenia komendanta głównego policji.

Kiedy ponownie poprosiliśmy kom. Marcina Fiedukowicza z łódzkiej policji o informacje dotyczące ewentualnych zmian, otrzymaliśmy komunikat wskazujący, że nic się nie zmieniło.

W zakresie użycia kamer nasobnych obowiązują te same przepisy – napisał kom. Marcin Fiedukowicz. Dodał, że "przełożeni na bieżąco nadzorują sposób użytkowania sprzętu z uwzględnieniem prawidłowego i efektywnego wykorzystania go w służbie”.

***

Kilka dni po ataku na Aleksandrę został zatrzymany mężczyzna, który najpewniej ją zaatakował. To 29-letni mieszkaniec Łodzi, który - jak ustalili śledczy - tamtego poranka zaatakował jeszcze dwie inne kobiety. Grozi mu do 12 lat więzienia. Na proces czeka w areszcie.

Autor: Bartosz Żurawicz/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Prokuratura Krajowa złożyła wniosek do sądu dyscyplinarnego Naczelnego Sądu Administracyjnego o wydanie uchwały zezwalającej na pociągnięcie sędziego Tomasza Szmydta do odpowiedzialności karnej. Prokuratura Krajowa wnosi też o zezwolenie na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - przekazał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. "Zarzut: szpiegostwo" - dodał.

Bodnar o wnioskach w sprawie Szmydta. "Zarzut: szpiegostwo"

Bodnar o wnioskach w sprawie Szmydta. "Zarzut: szpiegostwo"

Źródło:
PAP

Główny Inspektor Farmaceutyczny zdecydował o wycofaniu z obrotu serii leku Egoropal. Powodem są wyniki badań, które wykazały, że lek nie spełnia wymagań jakościowych. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.

Seria leku wycofana z obrotu. "Realne zagrożenie dla zdrowia"

Seria leku wycofana z obrotu. "Realne zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Rada nadzorcza Banku Pekao odwołała sześciu członków zarządu, w tym Leszka Skibę z funkcji prezesa banku - poinformował bank w komunikacie.

Prezes Banku Pekao odwołany

Prezes Banku Pekao odwołany

Źródło:
PAP

Część osadzonych w ukraińskich więzieniach będzie mogła podjąć dobrowolną służbę w armii w zamian za zwolnienie z odbywania reszty kary - tak wynika z ustawy uchwalonej w środę przez parlament w Kijowie. Zwolnieni z więzienia będą mogli zostać ci, którym pozostało nie więcej niż trzy lata do zakończenia kary.

Zwolnienie z więzienia w zamian za służbę na froncie? Ukraiński parlament uchwalił ustawę 

Zwolnienie z więzienia w zamian za służbę na froncie? Ukraiński parlament uchwalił ustawę 

Źródło:
PAP, Reuters

Łukasz Kmita został, decyzją prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, nowym szefem małopolskich struktur PiS. W poniedziałek jego kandydatura przepadła podczas głosowania w sejmiku, w którym miał zostać wybrany na stanowisko nowego marszałka województwa małopolskiego. Był jedynym zgłoszonym kandydatem, rekomendowanym przez PiS.

Jest nowy szef małopolskich struktur Prawa i Sprawiedliwości

Jest nowy szef małopolskich struktur Prawa i Sprawiedliwości

Źródło:
PAP

Tomasz Szmydt miał dostęp do akt spraw, w których mogły znajdować się wrażliwe, a nawet intymne informacje o urzędnikach państwowych i funkcjonariuszach służb specjalnych, dopuszczonych do największych tajemnic Polski i NATO. - Mając takie dossier urzędników i funkcjonariuszy, można bez problemu wytypować daną osobę i przeprowadzić skutecznie pozyskanie jej jako agenta - tłumaczy mecenas Antoni Kania-Sieniawski w rozmowie z reporterem "Superwizjera" TVN.

Wrażliwe informacje, do których mógł mieć dostęp Tomasz Szmydt. "Słabości, przebyte terapie, rodzina, znajomi"

Wrażliwe informacje, do których mógł mieć dostęp Tomasz Szmydt. "Słabości, przebyte terapie, rodzina, znajomi"

Źródło:
tvn24.pl

Zgodnie z głosami mieszkańców burmistrzem Pułtuska miał zostać Krzysztof Nuszkiewicz. Tak się jednak nie stało. Jeszcze przed inauguracyjną sesją Rady Miasta został on zawieszony przez Donalda Tuska. Powód? Korupcyjny proces, który toczy się w sprawie Nuszkiewicza. Jednocześnie do pełnienia obowiązków włodarza miasta szef rządu wyznaczył Marzenę Cendrowską, która w wyborach zajęła dopiero czwarte miejsce. W mieście zawrzało.

Miał zostać burmistrzem. Plany pokrzyżował proces i decyzja premiera

Miał zostać burmistrzem. Plany pokrzyżował proces i decyzja premiera

Źródło:
Radio Zet/Pułtusk24.pl

- PiS przegrało wybory samorządowe, a dzisiaj ponosi tego konsekwencje - ocenił premier Donald Tusk, odnosząc się do sytuacji w samorządach województw podlaskiego i małopolskiego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że "takie rzeczy się zdarzają, są przykre, ale to nic nowego w polityce". Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że to "gigantyczna porażka PiS-u".

"Bardzo groźny znak dla władz PiS"

"Bardzo groźny znak dla władz PiS"

Źródło:
PAP, TVN24

Nazwa stolicy którego z państw zawiera wszystkie litery potrzebne do zapisania nazwy kraju ze stolicą w Hawanie: Niemiec, Azerbejdżanu, Portugalii czy Wenezueli? Na to pytanie za dwa tysiące złotych odpowiadała pani Wiktoria Wizner z Glasgow.

Pytanie o stolice w "Milionerach". Było warte dwa tysiące złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

W Białymstoku kończy się budowa bloku, którego balkony sąsiadują z zakończonym drutem kolczastym ogrodzeniem więzienia. Internauci żartują, że można będzie "popatrzeć i pogrypsować", a deweloper przekonuje, że mieszkańcy nie będą widzieć więźniów. Choć blok jest jeszcze w budowie, wszystkie mieszkania zostały sprzedane. 

Mieszkania z widokiem na więzienie

Mieszkania z widokiem na więzienie

Źródło:
tvn24.pl

Jazeera Airways, kuwejcka tania linia lotnicza, uruchomi bezpośrednie połączenie pomiędzy stolicą tego państwa i Krakowem. Pierwsze loty zaplanowano na 11 czerwca. Poinformował o tym przewoźnik w mediach społecznościowych.

Egzotyczne połączenie z Krakowa. Nowa linia lotnicza

Egzotyczne połączenie z Krakowa. Nowa linia lotnicza

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Nie mamy żadnych wątpliwości, że Tomasz Szmydt jest na usługach obcego państwa - powiedział w "Kropce nad i" na antenie TVN24 Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych. Dodał, że nieprawdą jest, iż służby zajmowały się Szmydtem już wcześniej. - Jest zdrajcą Rzeczypospolitej. Za to poniesie niewątpliwe konsekwencje, będzie prędzej czy później skazany przez sąd, nie mam co do tego wątpliwości - podkreślił.

Siemoniak o Szmydcie: jest zdrajcą, prędzej czy później będzie skazany

Siemoniak o Szmydcie: jest zdrajcą, prędzej czy później będzie skazany

Źródło:
TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

Kilku migrantów znajdujących się po białoruskiej stronie podjęło w środę próbę zniszczenia polskiego znaku granicznego. Próbowali uszkodzić go kijami, gdy to się nie udało, podpalili go - poinformowała Straż Graniczna.

Migranci próbowali podpalić znak graniczny na granicy z Białorusią. Jest nagranie

Migranci próbowali podpalić znak graniczny na granicy z Białorusią. Jest nagranie

Źródło:
PAP

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński był pytany na sejmowym korytarzu przez reportera TVN24 Radomira Wita o sytuację w samorządzie województwa podlaskiego, gdzie doszło do nieoczekiwanej utraty większości przez PiS. - To nie jest konferencja prasowa. Te zmiany, które tutaj wprowadzono po wyborach, okazują się niestety bardzo nietrafione - powiedział, dodając, że "nie może spokojnie przejść". - Ale właśnie pan idzie - odpowiedział dziennikarz. - Ale mam prawo do tego, żeby iść w milczeniu - zaznaczył prezes PiS.

Kaczyński: nie mogę spokojnie przejść. Reporter TVN24: ale właśnie pan idzie

Kaczyński: nie mogę spokojnie przejść. Reporter TVN24: ale właśnie pan idzie

Źródło:
TVN24

Rośnie liczba ofiar śmiertelnych ogromnej powodzi na południu Brazylii. W różnym stopniu zalana została większość z 500 miast stanu Rio Grande do Sul. W niektórych miejscach z wody wystają tylko dachy budynków. W mieście Caonas zauważono konia stojącego na dachu jednego z zalanych domów.

Koń utknął na dachu zalanego domu

Koń utknął na dachu zalanego domu

Źródło:
Reuters, infobae.com, tvnmeteo.pl

Zasiłek pogrzebowy ma wzrosnąć o trzy tysiące złotych. Rządowa zapowiedź w tej sprawie to początek szerszych zmian w branży. Świadczenie nie było zmieniane od około 12 lat - wskazał Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej. W jego ocenie konieczna jest nowelizacja tak zwanego prawa pogrzebowego.

Nie tylko zasiłek pogrzebowy. Jest też apel o zmianę przepisów

Nie tylko zasiłek pogrzebowy. Jest też apel o zmianę przepisów

Źródło:
PAP

- Z frekwencją jest złożony problem - ocenił marszałek Sejmu Szymon Hołownia, pytany o małą liczbę parlamentarzystów na sali plenarnej w czasie posiedzeń. Zaznaczył, że obecność na wystąpieniu szefa MSZ Radosława Sikorskiego w kwietniu budziła jego "głęboki niesmak". Odniósł się też do zwołanego spotkania parlamentarnego zespołu ds. promocji badmintona.

Hołownia o sytuacji, która wzbudziła "głęboki niesmak"

Hołownia o sytuacji, która wzbudziła "głęboki niesmak"

Źródło:
PAP, TVN24

Nagranie pokazujące radość ludzi z wyników wyborów lokalnych w Bradford w Wielkiej Brytanii osiąga ogromne zasięgi w internecie - także polskim. Powodem jest towarzyszący mu przekaz, że wybory "wygrali islamiści", którzy rzekomo już stanowią większość w tym brytyjskim dystrykcie. Nic z tego nie jest prawdą, a celem przekazu wydaje się być potęgowanie niechęci do imigrantów.

"Islamiści wygrali" w Bradford, "bo stanowią większość"? Dwa razy nieprawda

"Islamiści wygrali" w Bradford, "bo stanowią większość"? Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24
Speczespół do wyjaśnienia "jednej wielkiej lewuchy"

Speczespół do wyjaśnienia "jednej wielkiej lewuchy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Konińska policja poszukuje mężczyzny, który ukradł starszej kobiecie, poruszającej się z balkonikiem, pieniądze. Choć od zdarzenia minął miesiąc, nie udało się go zatrzymać.

Szła z balkonikiem. Podbiegł do niej i zabrał torebkę. Szukają mężczyzny z nagrania

Szła z balkonikiem. Podbiegł do niej i zabrał torebkę. Szukają mężczyzny z nagrania

Źródło:
tvn24.pl

Maturzyści w środę zmierzyli się z egzaminem z matematyki na poziomie podstawowym. Około 30 minut po rozpoczęciu matury w sieci pojawiły się zdjęcia arkusza. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik w rozmowie z tvn24.pl podkreślił, że "CKE analizuje sytuację i zostaną podjęte stosowne kroki".

Zdjęcia arkusza z matematyki w sieci. Mamy komentarz CKE

Zdjęcia arkusza z matematyki w sieci. Mamy komentarz CKE

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rekonstrukcja jest gotowa. W piątek przyjmę rezygnację czterech ministrów, ogłoszę też nazwiska nowych - przekazał w środę premier Donald Tusk.

Donald Tusk: w piątek przyjmę rezygnację czterech ministrów

Donald Tusk: w piątek przyjmę rezygnację czterech ministrów

Źródło:
TVN24

Rodzina i przyjaciele trzech mężczyzn, których ciała odnaleziono w studni w Meksyku, zabrali głos po tragedii. - Byli młodymi mężczyznami, których pasją było wspólne surfowanie - wspomina matka dwóch braci, Calluma i Jake'a Robinsonów. Oprócz nich zamordowany został także ich przyjaciel Carter Rhoad.

Ich ciała znaleziono w studni. Bliscy wspominają zamordowanych surferów

Ich ciała znaleziono w studni. Bliscy wspominają zamordowanych surferów

Źródło:
BBC, CNN, tvn24.pl

Niepełne i nieterminowe wypłaty, brak umów o pracę czy ubezpieczenia, fatalne warunki mieszkaniowe i nieodpowiednie traktowanie - to rzeczywistość, o jakiej opowiadają cudzoziemcy pracujący przy jednej z flagowych inwestycji Orlenu, kompleksie Olefiny III pod Płockiem. W środowej "Uwadze!" TVN wyniki śledztwa dotyczącego tego, co działo się przy budowie zakładu petrochemicznego za 25 miliardów złotych.

"Mieszkaliśmy w warunkach, które nie nadawały się dla ludzi". Opowiadają o pracy przy inwestycji Orlenu

"Mieszkaliśmy w warunkach, które nie nadawały się dla ludzi". Opowiadają o pracy przy inwestycji Orlenu

Źródło:
TVN24

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka już niebawem. Ze wstępnych prognoz wynika, że w nadchodzących dniach możemy spodziewać się niebezpiecznych dla ogrodników i botaników przymrozków. Kiedy będą one najdotkliwsze i jak nisko spadnie temperatura przy gruncie? Sprawdź na mapach, na co się przygotować.

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka. Gdzie przymrozki będą najdotkliwsze?

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka. Gdzie przymrozki będą najdotkliwsze?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Proces byłego posła Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski ruszy od nowa - tak zdecydował Sąd Okręgowy w Poznaniu. Zarzuty, które ciążą na Tomaszu G. dotyczą między innymi wyłudzania kredytów w latach 1996-1999. W innym procesie odpowiada między innymi za wyłudzenie 400 tysięcy złotych z Kancelarii Sejmu.

Wyrok uchylony, proces byłego posła PiS ruszy od nowa

Wyrok uchylony, proces byłego posła PiS ruszy od nowa

Źródło:
Gazeta Wyborcza, PAP, tvn24.pl

Ministerstwo Rozwoju i Technologii uchyliło decyzję wojewody mazowieckiego z 2018 roku o ustaleniu lokalizacji pomnika smoleńskiego na placu Piłsudskiego. O sprawie poinformowała "Gazeta Stołeczna".

Decyzja lokalizacyjna dla pomnika smoleńskiego uchylona po sześciu latach

Decyzja lokalizacyjna dla pomnika smoleńskiego uchylona po sześciu latach

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

41-letni rosyjski żołnierz został zatrzymany w Polsce na terenie województwa podlaskiego. Nielegalnie przekroczył granicę z Białorusią - poinformowała Straż Graniczna. Mjr Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka podlaskiego oddziału SG, przekazała, że zatrzymany walczył na froncie w Ukrainie, a teraz "jest w dyspozycji Straży Granicznej i prowadzone są wobec niego czynności administracyjne".

Rosyjski żołnierz zatrzymany w Polsce

Rosyjski żołnierz zatrzymany w Polsce

Źródło:
RMF FM, tvn24.pl, PAP

Osobom, które chcą pracować obwodowej komisji wyborczej w wyborach do europarlamentu, pozostały dwa dni na zgłoszenie się. Diety dla członków komisji wynoszą od 500 do 700 zł. Czym zajmują się członkowie komisji i jak się zgłosić?

Eurowybory 2024. Praca w obwodowej komisji. Ile można zarobić?

Eurowybory 2024. Praca w obwodowej komisji. Ile można zarobić?

Źródło:
PAP

Nowe centralne lotnisko w Polsce może powstać najwcześniej w 2032 roku. Tak wynika z wypowiedzi Macieja Laska, pełnomocnika rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego dla TVN24 BiS. Zdaniem wiceministra funduszy i polityki regionalnej termin uruchomienia CPK w 2028 roku był "od początku nierealnym harmonogramem". Lasek zapewnił, że pracuje nad tym, "żeby historia Radomia nie spotkała CPK".

"Pracuję nad tym, żeby historia Radomia nie spotkała CPK"

"Pracuję nad tym, żeby historia Radomia nie spotkała CPK"

Źródło:
tvn24.pl

Lotem błyskawicy sieć obiegły zdjęcia osiedla domów jednorodzinnych w miejscowości Kręczki Kaputy koło Ożarowa Mazowieckiego. Widać na nich ponad setkę jednakowych domów, ustawianych w kilku równoległych szeregach. To inwestycja jednego z większych deweloperów działającego w Warszawie i okolicach.

Ponad setka identycznych domów w polu. Wjazd przez "antyczną" bramę

Ponad setka identycznych domów w polu. Wjazd przez "antyczną" bramę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Rexio może towarzyszyć człowiekowi w joggingu. Pomagać w akcji gaszenia pożaru. Wspierać nauczycieli w szkołach. Troje studentów, którzy zaprojektowali i wciąż rozwijają tego robota, chciałoby, żeby wynalazek służył dzieciom z niepełnosprawnościami. Łączyć naukę z zabawą i zmieniać świat na lepsze.

Rexio ma pomagać dzieciom w szpitalu, by nie bały się operacji. Potrafi jednak znacznie więcej

Rexio ma pomagać dzieciom w szpitalu, by nie bały się operacji. Potrafi jednak znacznie więcej

Źródło:
TVN24

11 czerwca na polskim rynku zadebiutuje platforma streamingowa Max - podano w komunikacie Warner Bros. Discovery. Widzów czekają atrakcyjne premiery - 17 czerwca ukaże się drugi sezon serialu "Ród smoka", a w sierpniu kolejna część polskiej produkcji "Odwilż". Jak podkreśla WBD, użytkownicy platformy Max jako jedyni będą mieć dostęp do relacji z każdego momentu igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Wkrótce debiut platformy Max. "Rozpoczynamy wspólne odliczanie"

Wkrótce debiut platformy Max. "Rozpoczynamy wspólne odliczanie"

Źródło:
Warner Bros. Discovery

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24