Nie ma ważnych nagrań z interwencji. To nie była awaria, policyjna kamerka została wyłączona

[object Object]
Podejrzany o atak na studentkę został zatrzymany i przebywa w areszcie (wideo archiwalne)tvn24
wideo 2/3

Interweniowali w sprawie studentki zaatakowanej na tle seksualnym. Policjanci z Łodzi, którzy byli oskarżeni przez poszkodowaną o to, jak ją potraktowali, mieli na sobie kamery osobiste, ale podobno padły w nich baterie. Prokuratorzy przyjrzeli się sprawie i okazało się, że kamera interweniującej policjantki została wyłączona. To jednak - jak mówią śledczy - jeszcze nie przestępstwo. Policja nie widzi problemu.

Aleksandra jest studentką. Została zaatakowana w centrum Łodzi w nocy z 24 na 25 lutego. Mężczyzna w niebieskiej kurtce bił ją po całym ciele, chciał zgwałcić. Dziewczyna uciekła i zadzwoniła na policję. A policjanci – jej zdaniem - tylko pogłębili jej traumę. Mieli być lekceważący i głusi na to, że dziewczyna jest w szoku i potrzebuje pomocy.

Niedługo potem na portalu tvn24.pl ujawniliśmy, że chociaż oboje funkcjonariusze oskarżani przez studentkę mieli na sobie kamery osobiste, to nie ma żadnego nagrania z kontrowersyjnej interwencji. Rzeczniczka łódzkiej komendy wojewódzkiej twierdziła wtedy, że doszło do "niezwykle pechowego" rozładowania się baterii w obu urządzeniach.

Ten niezwykły zbieg okoliczności wydawał się prokuratorom podejrzany, dlatego z urzędu wszczęli śledztwo, które miało wyjaśnić, czy policjanci mogli popełnić przestępstwo polegające na niedopełnieniu obowiązków. Udało nam się dotrzeć do wyników ich pracy.

Śledczy ustalili między innymi, że:

1. Policyjna wersja o "pechowym rozładowaniu się baterii w kamerach" jest nieprawdziwa.

2. W momencie rozpoczęcia interwencji obie policyjne kamery działały. Funkcjonariusze jednak nie włączyli nagrywania - chociaż mieli taki obowiązek. Prokuratura dysponuje ekspertyzą, z której wynika, że oba urządzenia przez pierwsze 21 minut interwencji były włączone i pracowały w trybie buforowania. Potem kamera funkcjonariusza rozładowała się i przez kolejne 28 minut w trybie buforowania pracowała już tylko kamera policjantki. Tryb buforowania polega na tym, że urządzenie w trybie ciągłym rejestruje to, co "widzi" obiektyw kamery. Wszystko po to, żeby po naciśnięciu guzika na kartę pamięci mogło trafić to, co działo się do trzydziestu sekund wcześniej. Te pół minuty są jednak w trybie ciągłym na siebie nadpisywane, jeżeli nie zostanie wciśnięty guzik odpowiedzialny za rozpoczęcie nagrywania. Prokuratorzy ustalili, że właśnie tak działo się w tym konkretnym przypadku.

3. Policjantka nie mówiła prawdy zeznając dzień po interwencji, że w jej kamerze "padła" bateria. Urządzenie - jak wykazano w czasie śledztwa - zostało wyłączone manualnie po 49 minutach interwencji, na 7 minut przed jej zakończeniem. Kamery policyjne są wyposażone w system uniemożliwiający przypadkowe wyłączenie urządzenia; żeby to zrobić, trzeba przez osiem sekund wciskać odpowiedni guzik. Policjantka dwa miesiące po zdarzeniu w prokuraturze przedstawiła nieco inną wersję niż wcześniej. Stwierdziła, że być może faktycznie wyłączyła kamerę, bo "była w toalecie". Tyle, że z ustaleń prokuratorskich wynika, że do wyłączenia kamery doszło jeszcze wtedy, kiedy trwała interwencja.

4. Policjant realizujący interwencję tłumaczył, że nagrywania nie włączył, bo "był przekonany, że bateria jest za słaba". Poza tym nie był pewny, co tak naprawdę przełożeniu mają na myśli nakazując nagrywanie "interwencji". Policjant mówił prokuratorom, że nie miał pewności, od którego do którego momentu nagrywanie ma być włączone.

5. Policjanci mogli w radiowozie podładować swoje kamery, ale tego nie zrobili.

Nieprawidłowości – tak; przestępstwo - nie

Prokuratura zdecydowała się jednak umorzyć śledztwo bez przedstawiania komukolwiek zarzutów. Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Pabianicach (sprawa trafiła tam dla zapewnienia transparentności) uznali, że nie doszło do popełnienia przestępstwa.

"Brak nagrania na kamerach nasobnych, które - jak okazało się po analizie wykonanej przez specjalistów - było możliwe do wykonania, należy tłumaczyć brakiem doświadczenia w obsłudze tych kamer przez funkcjonariuszy" - podkreśla w uzasadnieniu decyzji prokurator Małgorzata Zaborowska z pabianickiej prokuratury. Dodaje, że kamery nasobne były na wyposażeni łódzkiej prewencji ledwie od miesiąca.

Prokurator stwierdziła przy tym, że ewentualne nagranie z kamer osobistych niewiele by zmieniło w sprawie, bo relacje policjantów były nie tylko spójne ze sobą, ale też pokrywały się z relacją niezależnego świadka, który też był w radiowozie podczas całej interwencji. Dodatkowo – w opinii prokuratury – przebieg zdarzenia można odtworzyć m.in. na podstawie zapisów rozmowy policjantki z dyżurnym.

Prokuratura nie skrytykowała tego, jakie decyzje podczas interwencji podejmowali policjanci. Zdaniem śledczych zabranie wyraźnie zszokowanej dziewczyny do radiowozu można uzasadnić, bo nie wymagała ona nagłej pomocy medycznej, a na początku interwencji istniała duża szansa schwytania poszukiwanego napastnika.

W uzasadnieniu prokuratorskiej decyzji o umorzeniu śledztwa czytamy też, że prokuratorzy skupiali się przede wszystkim na sprawdzeniu, czy policjanci wystarczająco szybko przyjechali na miejsce wezwania, czy odpowiednio zareagowali na prośby pokrzywdzonej o udzielenie pomocy i czy zwracali się do niej w odpowiedni sposób.

I w tym zakresie śledczy nie mieli policjantom niczego do zarzucenia. Kwestia związana z wykorzystaniem kamer była dla śledczych – jak podkreśla prokurator Małgorzata Zaborowska – jedynie "dodatkowa".

W opinii prokuratury, policjantów teoretycznie można by było pociągnąć do odpowiedzialności za nie uruchomienie kamer, bo jak czytamy w uzasadnieniu – ewentualne niedopełnienie obowiązków może stanowić przestępstwo. Tyle, że taka kwalifikacja jest możliwa tylko w "określonych warunkach". Co śledczy mają na myśli? To tłumaczy mecenas Bronisław Muszyńki, łódzki karnista, którego poprosiliśmy o komentarz.

- Policjant może być pociągnięty do odpowiedzialności za nieprzestrzeganie regulacji wewnętrznych, a nawet polecenia służbowego. Żeby można było mówić o przestępstwie, musiałoby dojść do naruszenia interesu publicznego lub prywatnego – tłumaczy mec. Muszyński.

A takiej szkodliwości pabianiccy prokuratorzy się nie dopatrzyli.

"Obraza inteligencji"

Z decyzją prokuratury nie może pogodzić się ani zaatakowana studentka, ani jej pełnomocniczka, która złożyła do sądu zażalenie na decyzję śledczych o zakończeniu pracy.

Pełnomocniczka podkreśla w zażaleniu, że argumentacja prokuratury i usprawiedliwianie braku nagrań małym doświadczeniem jest w dobie komputerów i smartfonów "obrazą zasad logicznego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego".

Prawniczka podkreśla, że policjanci przed zajęciem się sprawą zaatakowanej studentki potrafili przecież używać kamer. Oboje zarejestrowali dwie wcześniejsze interwencje ze swojego dyżuru.

"Urządzenia te (policyjne kamery osobiste - red.) są mało skomplikowane w obsłudze. Opanowanie obsługi kamer jest łatwiejsze, niż używanie telefonu komórkowego, bowiem wymaga tylko i wyłączne naduszenia przycisku w celu rejestracji, a doskonale widoczne kontrolki informują w sposób wręcz prymitywny o stanie naładowania baterii" - podkreśla prawniczka.

Sąd nad tym zażaleniem pochylił się w piątek i je odrzucił. A to oznacza, że decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa jest już prawomocna.

Policja: nic się nie stało

Policjanci interweniujący w sprawie ataku na Aleksandrę nie mieli żadnych nieprzyjemności w związku z czynnościami sprawdzającymi wszczętymi w policji.

"Czynności wyjaśniające uwzględniające ustalony stan faktyczny nie dały podstaw do przyjęcia, iż doszło do naruszenia dyscypliny służbowej" - informuje kom. Marcin Fiedukowicz z komendy miejskiej policji w Łodzi w stanowisku przesłanym do tvn24.pl.

W swojej odpowiedzi policja pominęła nasze pytanie o to, czy po kontrowersyjnej interwencji zostały zmienione wewnętrzne, policyjne regulacje. Pytaliśmy o to, bo przesłuchiwany w charakterze świadka policjant opowiadał prokuratorom o tym, że w związku z używaniem kamer nasobnych jest wiele wątpliwości.

Sierżant Marcin J. mówił na przesłuchaniu, że policjanci byli co prawda pouczeni o obowiązku nagrywania wszystkich interwencji, ale nigdy nie doprecyzowano, co tak naprawdę na myśli mieli przełożeni. Policjant nie wiedział, o jaki okres chodzi (czy ma nagrywać od momentu dojechania na miejsce zdarzenia, a może dopiero od rozmowy ze zgłaszającym przestępstwo?).

Sposób używania kamer regulują polecenia komendanta głównego policji.

Kiedy ponownie poprosiliśmy kom. Marcina Fiedukowicza z łódzkiej policji o informacje dotyczące ewentualnych zmian, otrzymaliśmy komunikat wskazujący, że nic się nie zmieniło.

W zakresie użycia kamer nasobnych obowiązują te same przepisy – napisał kom. Marcin Fiedukowicz. Dodał, że "przełożeni na bieżąco nadzorują sposób użytkowania sprzętu z uwzględnieniem prawidłowego i efektywnego wykorzystania go w służbie”.

***

Kilka dni po ataku na Aleksandrę został zatrzymany mężczyzna, który najpewniej ją zaatakował. To 29-letni mieszkaniec Łodzi, który - jak ustalili śledczy - tamtego poranka zaatakował jeszcze dwie inne kobiety. Grozi mu do 12 lat więzienia. Na proces czeka w areszcie.

Autor: Bartosz Żurawicz/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Ośmioosobowa Spółdzielnia Mleczarska w Łużnej (woj. małopolskie) pierwszy duży rachunek za gaz otrzymała już w styczniu. 32 tysiące złotych, zamiast sześciu, które płacili dotychczas. - Wystraszyłam się i mówię do ludzi, że gasimy piece, siedzimy w zimnie - opowiada redakcji biznesowej tvn24.pl Barbara Niemaszyk, prezeska firmy. Ostatnia mleczarnia w powiecie gorlickim zmaga się z groźbą zamknięcia działalności. Pytamy PGNiG, co mają zrobić takie małe firmy.

Po trzycyfrowej podwyżce rachunku są na skraju upadku. "Gasimy piece, siedzimy w zimnie"

Po trzycyfrowej podwyżce rachunku są na skraju upadku. "Gasimy piece, siedzimy w zimnie"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej - dowiedział się TVN24. Wcześniej w tej samej sprawie skazani, a następnie ułaskawieni przez prezydenta zostali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Byli agenci CBA byli skazani na rok więzienia. 

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

Źródło:
TVN24

Po żartobliwych i wymijających odpowiedziach w sprawie obecności Jacka Kurskiego na wieczorze wyborczym PiS, dziś już wiadomo, że były prezes TVP wystartuje w eurowyborach. Jak nieoficjalnie ustalił TVN24 wystartuje z pierwszego miejsca w okręgu podlasko-warmińsko-mazurskim. Dostał zielone światło od prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Mimo niezadowolenia w partii i krytycznego głosu z pałacu prezydenckiego. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Jacek Kurski kandydatem PiS do europarlamentu. Komentarze polityków

Jacek Kurski kandydatem PiS do europarlamentu. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej - dowiedział się TVN24. Wcześniej w czwartek prezydent zwrócił uwagę dziennikarzy swoim zachowaniem w Sejmie podczas wystąpienia szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Poznaliśmy nieoficjalne "jedynki" PiS do Parlamentu Europejskiego. Z kolei wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk opowiedział o odkryciu przestępczego "procederu" w MON za rządów PiS. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 26 kwietnia.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 26 kwietnia

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 26 kwietnia

Źródło:
PAP, TVN24

Viktor Orban, mobilizując swoich wyborców, powiedział podczas konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych w Budapeszcie, że prawica musi wygrać zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego i prezydenckie w USA. Jednym z gości konferencji miał być były premier Mateusz Morawiecki – premier Węgier podczas wystąpienia określił go "przyjacielem we wspólnej walce".

Orban: porządek świata się zmienia

Orban: porządek świata się zmienia

Źródło:
PAP

Dziś w Sejmie, w ostatnim dniu obecnego posiedzenia, posłowie będą głosowali m.in. nad przyjęciem informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego o założeniach i zadaniach polityki zagranicznej na 2024 r. Zagłosują też ws. uznania języka śląskiego za język regionalny. Zaplanowano też pierwsze czytanie projektu noweli w celu naprawy ładu korporacyjnego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa zostanie dziś przesłuchana Elżbieta Pińciurek - główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Piątek w Sejmie. Głosowanie w sprawie informacji szefa MSZ, ład korporacyjny i komisja śledcza

Piątek w Sejmie. Głosowanie w sprawie informacji szefa MSZ, ład korporacyjny i komisja śledcza

Źródło:
PAP, sejm.gov

Po roku od wprowadzenia dyrektywy work-life balance, czyli równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, idziemy w dobrą stronę. Dyrektywa dała ojcom dodatkowy urlop rodzicielski. Na początku korzystał z niego zaledwie procent uprawnionych. Teraz jest to siedem procent. 

Mija rok od wprowadzenia dyrektywy work-life balance. Jest coraz więcej urlopów ojcowskich

Mija rok od wprowadzenia dyrektywy work-life balance. Jest coraz więcej urlopów ojcowskich

Źródło:
Fakty TVN

Wszystkich, którzy jej dożyją, czeka starość. Mamy jednak dobre informacje. Z badań opublikowanych przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wynika, że czujemy się coraz młodsi, bo poprawia się jakość naszego życia.

Siedemdziesiątka to nowa sześćdziesiątka. Tak wynika z najnowszych badań

Siedemdziesiątka to nowa sześćdziesiątka. Tak wynika z najnowszych badań

Źródło:
Fakty TVN

Dwa z pięciu koni, które w środę spłoszone hałasem uciekły z próby przed paradą wojskową i galopowały po ulicach Londynu, przeszły operacje – poinformował rzecznik brytyjskiej armii. Są w poważnym stanie i nie wiadomo, czy będą mogły powrócić do służby wojskowej - dodano.

Dwa konie, które zbiegły z próby wojskowej w Londynie, były operowane. Są w poważnym stanie

Dwa konie, które zbiegły z próby wojskowej w Londynie, były operowane. Są w poważnym stanie

Źródło:
PAP

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia przed przymrozkami. Synoptycy prognozują spadek temperatury poniżej zera stopni. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna. 

Prawie cała Polska żółta od ostrzeżeń IMGW

Prawie cała Polska żółta od ostrzeżeń IMGW

Źródło:
IMGW

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ze sprawozdania finansowego Orlenu wynika, że w 2023 roku Daniel Obajtek jako prezes spółki otrzymał wynagrodzenie w wysokości około 1,67 miliona złotych. To o prawie 280 tysięcy złotych więcej niż w roku 2022. Jeśli chodzi o dodatkowe premie "potencjalnie należne" do wypłaty, to byłemu już szefowi koncernu przysługuje ponad 1,25 miliona złotych.

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes TVP Jacek Kurski, były szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz były prezes Orlenu Daniel Obajtek są wśród "jedynek" na listach wyborczych PiS do Parlamentu Europejskiego - wynika z nieoficjalnych informacji reporterki "Faktów" TVN Arlety Zalewskiej. W czwartek listy kandydatów zostały przyjęte przez Komitet Polityczny PiS.

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Źródło:
TVN24, PAP

Do niedawna obowiązywała narracja, że każdy może się przebranżowić, pójść na krótki kurs programowania, a po nim będzie zarabiać 10 tysięcy złotych na rękę. Sytuacja się zmieniła - mówi specjalistka od branży IT. Liczba ofert zmniejszyła się niemal o połowę, ale gruntownie wykształceni fachowcy nie mają się czego obawiać.

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Źródło:
tvn24.pl

Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej pułkownik Tomasz Kajzer złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez instruktorów w Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Chodzi o osoby zatrudnione w ŻW, które ochraniały prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O sprawie informował w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Premier Donald Tusk ma zapalenie płuc. W najbliższych dniach ograniczy aktywność publiczną - przekazało Centrum Informacyjne Rządu. Szef rządu w mediach społecznościowych zapewnił, że jest pod opieką "świetnych lekarzy".

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski okręt HMS Diamond zniszczył w środę pocisk balistyczny wystrzelony przez milicję Huti w kierunku pobliskiego amerykańskiego statku handlowego - poinformował w czwartek minister obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps. To pierwszy taki przypadek od wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku.

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Źródło:
PAP

Brytyjskie pojazdy wojskowe zderzyły się w czwartek na ulicy Szosa Stargardzka w Szczecinie. Pogotowie podało, że w wypadku poszkodowanych zostało pięć osób.

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Źródło:
PAP

Sąd Najwyższy na czwartkowym posiedzeniu Izby Cywilnej podjął uchwałę dotyczącą kredytów frankowych. Zawarto w niej pięć punktów.

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Źródło:
PAP

W ostatnich dniach wielu regionom kraju dokuczały przymrozki. Spowodowały, że winiarze w województwie lubuskim ponieśli ogromne straty. Krzewy przemarzły, nie dało się ich w żaden sposób ogrzać.

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Źródło:
TVN24

Najważniejsi współpracownicy ministra Mariusza Błaszczaka dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw - powiedział wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. To jedno z ustaleń audytu w MON.

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

Źródło:
TVN24

Minister Radosław Sikorski odpowiadał w Sejmie na pytania posłów dotyczące obecnej polityki zagranicznej Polski. Podczas jego wystąpienia doszło do wymiany zdań z posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem, który zapytał go o to, kto z kierownictwa MSZ ma więcej niż jeden paszport. - Pan minister kpi, czy o drogę pyta? - powiedział w pewnym momencie Braun. - Proszę zaprotokołować, że kpię - odpowiedział szef polskiej dyplomacji.

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Źródło:
TVN24

Ponad trzy miliony Polaków będą musiały uzyskać w tym roku nowy dowód osobisty - poinformował resort cyfryzacji. Ministerstwo dodało, że liczba dokumentów, które utracą ważność, przekracza dwa miliony. Reszta to osoby, które osiągną pełnoletność, zmienią nazwisko lub zgubią dokument.

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Źródło:
PAP

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Andrzej Duda słuchał rano w Sejmie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jego reakcje w różnych momentach wystąpienia o założeniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok były wyraźnie widoczne. Prezydent rozmawiał ze współpracownikami i wpatrywał się w tablet.

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Źródło:
TVN24

Posłowie Parlamentu Europejskiego oklaskami pożegnali Jerzego Buzka. Polityk nie będzie się już ubiegał o mandat do europarlamentu. W historii izby zapisał się jako pierwszy i do tej pory jedyny przewodniczący pochodzący z Polski.  

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Źródło:
TVN24.pl

Afrykański pomór świń (ASF) zabił warchlaki, których truchła przed kilkoma dniami odnaleźli mieszkańcy gdyńskich Karwin. Sekcja martwych zwierząt wykluczyła otrucie, które początkowo było brane pod uwagę. By zapobiec szybkiemu rozprzestrzenianiu wirusa, powiatowy lekarz weterynarii podjął decyzję o zakazie wchodzenia do lokalnych lasów.

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Jaka pogoda czeka nas w majówkę 2024? Ze wstępnych prognoz na ten okres wynika, że miejscami tuż przed długim weekendem majowym może być nawet 27 stopni Celsjusza. Sprawdź szczegółową aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyka tvnmeteo.pl Artura Chrzanowskiego.

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Ze wszystkich chorób Polacy najbardziej boją się nowotworów złośliwych. Mimo to nie korzystają ze szczepionek przeciw HPV, które chronią przed różnymi rodzajami raka - podkreślają eksperci. Jedynie pięć procent dorosłych jest zaszczepionych przeciw temu wirusowi.

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Źródło:
PAP

Znikające ampułki z lekami narkotycznymi, lekarz, który aplikuje sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów, fałszowanie dokumentacji. Według relacji naszych informatorów, do takich nieprawidłowości miało dochodzić w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Sprawą zajęła się krakowska prokuratura, która wzywa na świadków pracowników szpitala w sprawie z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dziennikarz Mateusz Kudła dotarł do nagrania monitoringu, na którym widać lekarza z podpiętą do ramienia kroplówką.

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

Źródło:
TVN24

Prezeska Fundacji Grand Press Weronika Mirowska apeluje o ustawowe zmiany, "które odbiorą nadmierną władzę" przewodniczącemu Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Szefem KRRiT jest Maciej Świrski. "Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy w piśmie prezeski Fundacji Grand Press. Mirowska zwróciła się z wnioskiem w sprawie zmian do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka. 

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

Źródło:
tvn24.pl

Zajmujący się startupami Digital Incubator Warner Bros. Discovery nawiązał współpracę z programem InCredibles Sebastiana Kulczyka. Działająca w strukturach WBD jednostka zostanie stałym partnerem programu, w ramach którego pomoże młodym przedsiębiorcom rozwijać swoje produkty. Dzięki inicjatywie początkujący biznesmeni będą mogli skorzystać z know-how globalnej firmy oraz wsparcia związanych z nią ekspertów.

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Źródło:
tvn24.pl

Przed Polską pojawiła się szansa na otrzymanie unijnych funduszy na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Parlament Europejski poparł bowiem w głosowaniu zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej, na której znalazł się również CPK.

CPK trafił na ważną listę

CPK trafił na ważną listę

Źródło:
PAP

Kabaret to spektakl satyryczno-rozrywkowy, ale i naczynie: nocne, ranne, z przegródkami czy do liofilizacji? Na to pytanie za 250 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała Anna Downar z Krakowa.

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

W czwartek doszło do ponad trzygodzinnego spotkania prokuratora krajowego Dariusza Korneluka oraz prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar i ich pełnomocnikami. Prokuratura poinformowała, że wzięło w nim udział około 50 osób.

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24