Największy napad na bank w historii PRL. Wpadli przez kobietę. "Wzięła banknot, by zrobić zakupy"

Aktualizacja:
Skok na bank w Wołowie. Największym napadem w PRL żyła cała PolskaWikipedia (CC BY-SA 3.0), Gazeta Robotnicza, Słowo Polskie | mar

Taksówkarz, mechanik, bankier i rymarz - to czterech z sześciu mężczyzn, którzy na początku lat 60. XX wieku dokonali największego skoku na bank w historii PRL. Ze skarbca zniknęło ponad 12,5 mln złotych. Ówczesna prasa donosiła, że za taką kwotę można było wybudować kilkadziesiąt willi. Mężczyźni domów nie wybudowali, bo wpadli w ręce milicjantów. Łup musieli oddać. Wszystko przez żonę jednego z nich. 56 lat temu rozpoczął się ich proces.

19 sierpnia 1962 roku mieszkanka dolnośląskiego Wołowa, która pracowała jako sprzątaczka w miejscowym banku, jak co dzień przyszła do pracy chwilę po godzinie 4 rano. Znalazła związanego strażnika. Oswobodziła mężczyznę i zawiadomiła milicję.

– Przyszli do mnie koledzy i od razu pojechaliśmy na miejsce. Mówiło się o napadzie na bank. Ile ukradli, tego nie wiedzieliśmy – wspomina Stanisław Magaj, emerytowany milicjant z Wołowa, który pomagał w śledztwie.

Złodzieje nie zabrali tylko bilonu, bo był za ciężki

Mundurowi zapukali też do drzwi ówczesnej II skarbnik placówki. - Przyjechali po mnie ok. 6 rano. Zaskoczenie było olbrzymie. Gdy dojechaliśmy do banku, musieliśmy przejść trasą wytyczoną przez milicjantów. Cała klatka schodowa była zalana olejem, widocznie dla zatarcia śladów - opowiada Janina Karnas, która do dziś mieszka w Wołowie.

To, co zobaczyła, zaskoczyło ją jeszcze bardziej: połamane drzwi kasy pancernej, kupa gruzu i porozrzucane wszędzie woreczki z bilonem. Skradziono wszystkie banknoty. Ponad 12,5 mln złotych. - Nie zabrali tylko bilonu, bo był za ciężki - wspomina pracownica oddziału NBP. Do domu wróciła dopiero o północy. Pierwszy raz w życiu musiała zażyć środek uspokajający. W tym czasie do Wołowa przyjechali milicjanci z komendy wojewódzkiej. Dwa dni później dołączyli specjaliści z całego kraju. Ponad 100 osób miało rozwiązać zagadkę największego w dziejach polskiej bankowości napadu.

Naprawiał telewizory, zaplanował skok na bank

Jak właściwie doszło do napadu na placówkę przy pl. Sobieskiego? Na pomysł wpadł Mieczysław F., który prowadził jedyny w mieście zakład naprawy telewizorów. Pomagał mu taksówkarz Wiktor K., rymarz Józef S., właściciel warsztatu samochodowego Jan J. i brat F. - Alfred. Jednak by wprowadzić swój plan w życie, potrzebowali pomocy jednego z pracowników banku. Pomógł Rudolf D.

- To był nasz skarbnik. Nie miał w życiu łatwo. Jego ósme dziecko było w drodze, a żona nie pracowała. Na pewno potrzebował pieniędzy - wspomina Karnas. Wizja szybkiego wzbogacenia łatwo zawładnęła mężczyzną, nazywanym przez koleżanki z pracy "Drewniaczkiem".

To właśnie D. miał podpowiedzieć rabusiom, jak dostać się do skarbca i jak ominąć zabezpieczenia. 19 sierpnia, po długich przygotowaniach, uzbrojeni w dwa pistolety ruszyli do banku. Dwóch zamaskowanych rabusiów w piwnicy czekało na strażnika. Mierzyli do niego z broni. Mężczyzna nie stawiał oporu. Jak później zeznawali na sali sądowej, "aby nie krzyczał, wciśnięto mu w usta chusteczkę i obwiązano twarz ręcznikiem".

Łup wrzucili do warszawy i odjechali

Złodzieje przez niemal dwie godziny przebijali dziurę w suficie, by dostać się do skarbca na parterze. Przez następne kilka godzin rozwiercali drzwi sejfu.

- Pieniądze zapakowali do warszawy i odjechali. Później podzielili je między siebie na kilka części, by łatwiej ukryć je w różnych miejscach - opowiada Andrzej Manasterski, historyk i regionalista.

Uciekających samochodem mężczyzn zauważył sąsiad jednego z nich. "Masz tu pieniądze i trzymaj język za zębami. Pamiętaj, gdybyś chciał gadać, co może czekać ciebie i twoją rodzinę" - powiedział S. do swojego sąsiada i za milczenie wręczył mu 230 tys. złotych.

Sprytni złodzieje chcieli postarzyć swój łup. - W tym celu gnietli banknoty nogami. Postanowili też nie ruszać swojej zdobyczy przez najbliższych pięć lat i czekać, aż sprawa ucichnie - dodaje Manasterski.

"Gdybym wiedział kto, to zastrzeliłbym go dla przykładu"

Zakrojone na szeroką skalę śledztwo początkowo nie przynosiło rezultatów. Wprawdzie kryminalni zabezpieczyli ślady opon na ulicy przed bankiem, które podsunęły markę auta, jakim poruszali się sprawcy. Znaleźli też narzędzia, które pomogły w napadzie. Jednak rabusie doskonale orientowali się w postępach śledztwa.

Karykatura jednego z rabusiów zamieszczona w Słowie PolskimSłowo Polskie - 08.12.1962

- Milicjanci na służbie korzystali często z usług taryfiarza K. Miał u nas duże zaufanie - podkreśla ówczesny funkcjonariusz Magaj.

Pracownicy banku byli obserwowani. Karnas wspomina, że milicjanci pojawili się nawet wtedy, gdy była w lesie na grzybach z mężem i dzieckiem. Kobieta codziennie była w pracy i dyskutowała ze skarbnikiem, który maczał palce w napadzie.

- Liczyliśmy razem pieniądze, sprawdzaliśmy banknoty. Nic nie wskazywało na to, że mógł być winny - przyznaje Karnas. I dodaje, że mundurowi musieli zdawać sobie sprawę z tego, że bank obrobił ktoś, kto w nim pracował. - Pewnego dnia jeden z nich powiedział, w obecności skarbnika, że gdyby wiedział, kto jest odpowiedzialny za napad, to z miejsca, dla przykładu, by go zastrzelił. Drewniaczkowi mina zrzedła - wspomina kobieta.

Co więcej, śledczy znali serie i numery zrabowanych pieniędzy. Dane zostały przekazane do sklepów i banków na terenie całego kraju. Na wypadek, gdyby złodzieje chcieli wydać swój łup.

Wpadli przez kobietę

Śledztwo trwało ponad miesiąc. Każdy z przestępców wzbogacił się o niemal 2 mln złotych. Pieniądze szybko zaczęli wydawać. Wpadli przez żonę pomysłodawcy skoku na bank. Dziś już nikt nie pamięta, czy w jednym z opolskich sklepów chciała kupić płaszcz, narzutę na łóżko czy chustkę. Wiadomo, że z portfela wyciągnęła 500 złotych. To zaniepokoiło kasjerkę, która wezwała milicjantów. - Okazało się, że kobieta bez wiedzy swojego małżonka uszczknęła sobie banknot, by zrobić zakupy - przypomina historyk.

Milicjanci zatrzymywali kolejnych członków grupy. - To było olbrzymie zdziwienie. U jednego znaleźliśmy trzy worki pełne pieniędzy. To był szok, to były osoby z dużym poważaniem w Wołowie - podkreśla Magaj, który po 53 latach od napadu wciąż nie potrafi ukryć zdumienia.

Odzyskać udało się ponad 11,5 mln złotych. Złodzieje wydali tylko nieznaczną część pieniędzy. Resztę banknotów spalili, bo bali się podejrzeń.

Zmuszeni siłą?

W grudniu rozpoczął się proces grupy. "Gazeta Robotnicza" informowała, że sędzia musiał zapoznać się z dwunastoma tomami akt i przesłuchać 52 świadków. "Akt oskarżenia zarzuca wszystkim wymienionym utworzenie związku przestępczego i dokonanie rabunku według z góry ułożonego planu i rozdzielonych ról" - pisali dziennikarze 4 grudnia 1962 roku o procesie, który zaplanowano na 10 dni.

Prasa relacjonowała proces dzień po dniu. I zastanawiała się, czy przywódca grupy "terroryzował wspólników". Ci na sali sądowej twierdzili, że w napadzie wzięli udział ze strachu. F. miał ich zmuszać do tego "prawie siłą".

Wszyscy, prócz skarbnika, przyznali się jednak do udziału w napadzie. Jednak ani prokurator, ani sędzia nie dali wiary jego tłumaczeniom. Ich zdaniem "nie tylko informował, ale również wysuwał propozycje, korygował i kreślił plany".

F. miał zmusić swoich kompanów siłą do udziału w skoku na bankSłowo Polskie - 08.12.1962
12 tomów akt, 52 świadków oskarżenia - informowała ówczesna prasaGazeta Robotnicza - 04.12.1962

Dożywocie, ale tylko na chwilę

- Mężczyzn skazano na dożywocie, później zmieniono na kary 25 lat więzienia. Ci, którzy o napadzie wiedzieli, ale nie pisnęli słowa, zostali skazani na mniejsze wyroki - relacjonuje Manasterski. Oprócz wyroków więzienia mężczyźni na zawsze utracili prawa publiczne i obywatelskie.

Wszyscy wyszli w 1979 roku. Dziś żaden z odpowiedzialnych za napad na jedyny bank w powiecie wołowskim nie żyje. Akta sprawy napadu stulecia zostały zniszczone w 1997 roku przez powódź stulecia.

Kilka lat po wydarzeniach w Wołowie historia podobnego napadu pojawiła się w komiksie z serii "Kapitan Żbik". Na kanwie historii z Wołowa w 1976 roku powstał też film "Hazardziści" w reżyserii Mieczysława Waśkowskiego.

Sąd zdecydował. Rabusie zostali skazani na dożywocieSłowo Polskie - 16.12.1962

Do napadu doszło w 1962 roku w Wołowie:

Mapa Targeo

Autor: Tamara Barriga / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0), Gazeta Robotnicza, Słowo Polskie | mar

Pozostałe wiadomości

W Bieszczadach, między szczytami Obnoga, Krzemień i Kopa Bukowska, w czwartek po południu wybuchł pożar. Trwa akcja gaśnicza, zadysponowano śmigłowiec.

Płoną połoniny w Bieszczadach. Pożar wybuchł w trudno dostępnym terenie

Płoną połoniny w Bieszczadach. Pożar wybuchł w trudno dostępnym terenie

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Pogoda na majówkę. Długi weekend na razie cieszy słoneczną i bardzo ciepłą, a nawet gorącą aurą. Niestety w piątek w pogodzie zaczną się zmiany. Będzie coraz częściej padać i pojawią się burze. Ponadto na początku następnego tygodnia się ochłodzi. Sprawdź najnowszą prognozę pogody.

Pogoda na majówkę 2024. Nadchodzi zmiana pogody. Miejscami zrobi się niebezpiecznie

Pogoda na majówkę 2024. Nadchodzi zmiana pogody. Miejscami zrobi się niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

W czwartek, 2 maja o godz. 16, minął termin zgłaszania list kandydatów na europosłów. Ile komitetów wyborczych wystawi swoje listy? Kiedy odbędzie się losowanie numerów list? Kto może zostać europosłem? Wyjaśniamy.

Minął termin zgłaszania kandydatów w eurowyborach. Tyle komitetów wystawiło listy

Minął termin zgłaszania kandydatów w eurowyborach. Tyle komitetów wystawiło listy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Niczego nie wykluczam, bo mamy do czynienia z kimś, kto niczego nie wyklucza - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron pytany przez "The Economist" o to, czy nadal nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę. Jak dodał, "Francja jest krajem, który przeprowadzał interwencje militarne, także w ostatnim czasie". - Gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu, gdyby pojawiła się prośba ze strony Ukrainy, zasadne byłoby zadanie sobie tego pytania - stwierdził.

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Źródło:
"The Economist", tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda skierował w czwartek do Sejmu projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa - przekazało w czwartek po południu Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Prezydent proponuje ustawę na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa

Prezydent proponuje ustawę na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce wciąż widoczny trend na zaciąganie kredytów. Bierzemy ich więcej, ponieważ więcej zarabiamy i rośnie nasza kredytowa zdolność. Wciąż jednak zdarza się, że oprocentowanie pożyczki okazuje się zabójcze, a spłata raty co najmniej problematyczna.

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

We Wrocławiu zasłabł senior przechodzący przez przejście dla pieszych. Na widok leżącego w ruchliwym miejscu 76-latka zareagowali policjanci, którzy patrolowali okolicę.

Przechodził przez ulicę, nagle zasłabł

Przechodził przez ulicę, nagle zasłabł

Źródło:
tvn24.pl

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej trzy kobiety zostały zarażone wirusem HIV podczas wykonywania zabiegu kosmetycznego twarzy nazywanego "wampirzym liftingiem" - informują amerykańskie media. Według "The New York Times" to pierwszy udokumentowany w USA przypadek przenoszenia wirusa HIV poprzez zastrzyki kosmetyczne.

Trzy kobiety zarażone HIV po "wampirzym liftingu". Pierwszy taki przypadek w USA

Trzy kobiety zarażone HIV po "wampirzym liftingu". Pierwszy taki przypadek w USA

Źródło:
"The New York Times", BBC

W lagunie w rejonie gmin Obidos i Caldas da Rainha na zachodzie Portugalii zauważono co najmniej dwa rekiny. Władze ostrzegły przed korzystaniem z lokalnych kąpielisk.

Alarm w Portugalii. Rekiny wpłynęły do laguny

Alarm w Portugalii. Rekiny wpłynęły do laguny

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Jest nowy prezes stadniny w Janowie Podlaskim. Jak potwierdziło TVN24 informacje mediów został nim 69-letni Leszek Świętochowski. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jeszcze oficjalnie nie podał tej informacji.

Stadnina w Janowie Podlaskim ma nowego prezesa

Stadnina w Janowie Podlaskim ma nowego prezesa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", TVN24

Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało na konwencji w Kielcach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W wydarzeniu nie wzięli udziału były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były prezes TVP Jacek Kurski.

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Premier Donald Tusk skrytykował Mateusza Morawieckiego, który w prorosyjskim węgierskim tygodniku "Mandiner" miał stwierdzić, że "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokracji europejskiej". Wcześniej Morawiecki powiedział o Viktorze Orbanie, że jest jego "przyjacielem".

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W oknie życia w mikołowskiej Borowej Wsi (woj. śląskie) znaleziono dziewczynkę. Lekarz ocenił jej stan jako dobry, a od porodu do przekazania mogło minąć kilkanaście godzin. Przy dziecku znaleziono poruszający list z wyjaśnieniami.

Dziewczynka w oknie życia. Matka zostawiła poruszający list

Dziewczynka w oknie życia. Matka zostawiła poruszający list

Źródło:
PAP, "Dziennik Zachodni"

Z okazji 9. urodzin księżnej Charlotte na oficjalnych profilach księżnej Kate i księcia Williama w mediach społecznościowych ukazało się zdjęcie ich córki. Autorką jest sama księżna Kate, która w marcu ogłosiła, że walczy z nowotworem. Tymczasem książę William odpowiedział na pytanie, jak czuje się żona.

Księżna Kate publikuje kolejne zdjęcie. "Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości"

Księżna Kate publikuje kolejne zdjęcie. "Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości"

Źródło:
tvn24.pl

Polacy pokochali metodę zabezpieczania wszystkich swoich urządzeń i kont jednym hasłem - wynika za danych Biura Informacji Kredytowej. - Jedno hasło do wszystkiego obarczone jest wielkim ryzykiem naruszenia bezpieczeństwa informacji - ostrzega Andrzej Karpiński, szef bezpieczeństwa Grupy BIK.

Jedno hasło, wiele kont. Wciąż wielu Polaków nie zważa na zagrożenia

Źródło:
PAP, tvn24.pl
W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

W czwartek Onet poinformował, powołując się na swoje źródła, że trzech byłych członków zarządu Orlenu, których działalność jest teraz przedmiotem zainteresowania prokuratury, miało opuścić kraj i na efekty działań śledczych oczekują za granicą. Według doniesień portalu chwilę przed swoją dymisją domu w Turcji poszukiwał jeden z najbliższych współpracowników Daniela Obajtka Adam Burak. Sam zainteresowany w rozmowie z Wyborczą.biz zaprzeczył temu i przekazał, że "jest w granicach UE".

Pytania o miejsce pobytu byłego zarządu Orlenu. Były wiceprezes zaprzecza wyjazdowi do Turcji

Pytania o miejsce pobytu byłego zarządu Orlenu. Były wiceprezes zaprzecza wyjazdowi do Turcji

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Prezydent skierował do premiera oficjalną informację, że dla podkreślenia znaczenia politycznego naszej prezydencji w Unii Europejskiej należy zorganizować dwa szczyty europejskie - oświadczył w czwartek minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Jak zaznaczył, "polityczna decyzja została wczoraj zakomunikowana".

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Źródło:
TVN24

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Chcemy rozpocząć dyskusję na temat przyszłej konstytucji dla Europy - powiedział w czwartek kandydat Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego Robert Biedroń. Jak dodał, "nie może być tak, że Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Szefowa sztabu, ministra ds. równości Katarzyna Kotula, poinformowała, że Lewica zebrała pod swoimi listami 350 tysięcy podpisów.

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

Źródło:
PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Trwają prace Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej nad podwyżką płacy minimalnej dla pracowników samorządowych. Po zmianach widełki będą wynosić od 4000 do 6200 zł. Nadal będą one zależne od kategorii.

Podwyżka wynagrodzenia dla samorządowców. Jest projekt

Podwyżka wynagrodzenia dla samorządowców. Jest projekt

Źródło:
PAP

Aleksandra Kosiorek, prawniczka, aktywistka, działaczka na rzecz praw kobiet, a ostatnio siła napędowa "turkusowej rewolucji" w mieście (określenie pochodzące od barw ugrupowania Gdyński Dialog), wygrała bój o fotel prezydenta Gdyni. Pokonała Wojciecha Szczurka, który rządził miastem 26 lat. W wywiadzie dla tvn24.pl, na kilka dni przed swoim zaprzysiężeniem, mówi o prezydenturze swojego poprzednika, o pierwszych decyzjach, jakie podejmie na nowym stanowisku, i o tym, jak chce się komunikować z mieszkańcami i jak odpoczywa po ciężkiej kampanii.

"Samodzielność mam we krwi". Aleksandra Kosiorek, prezydent elekt Gdyni, mówi nam o swoich planach

"Samodzielność mam we krwi". Aleksandra Kosiorek, prezydent elekt Gdyni, mówi nam o swoich planach

Źródło:
TVN24

2 maja jest obchodzony Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju. Z tej okazji w Warszawie odbyła się uroczystość podniesienia flagi państwowej na wieży zegarowej Zamku Królewskiego. Okolicznościowe wpisy w mediach społecznościowych opublikowało wielu polityków, w tym prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk.

Dzień Flagi RP. "Łączy wszystkie pokolenia", "symbol dumnego narodu", "niech zawsze budzi szacunek"

Dzień Flagi RP. "Łączy wszystkie pokolenia", "symbol dumnego narodu", "niech zawsze budzi szacunek"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Stacja TVN24 była w kwietniu najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 6,05 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. Konkurencję pozostawiły w tyle także "Fakty" TVN.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24