"Jest gorzej niż w 1997". Dolny Śląsk i Opolszczyzna szacują straty i sprzątają po nawałnicach

Aktualizacja:
W Głuchołazach lokalna rzeka zmieniła się w rwący potok
W Głuchołazach lokalna rzeka zmieniła się w rwący potok
tvn24 Katowce
We wtorek nad Opolszczyzną i Dolnym Śląskiem przeszły burzetvn24 Katowce

- Takiej sytuacji nie było nawet po powodzi w 1997 roku - mówią mieszkańcy Opolszczyzny. Opowiadają, że woda w budynkach sięgała 1,70 m. Teraz, w Głuchołazach, gdzie sytuacja była najbardziej dramatyczna, trwa wielkie sprzątanie. Burmistrz przyznaje już pierwszą pomoc poszkodowanym. - Potrzebujemy kilku milionów zł - martwi się. Ulewy przeszły również nad Dolnym Śląskiem. W trzech gminach powiatu jeleniogórskiego ogłoszono we wtorek alarmy powodziowe. Od wtorku dolnośląska straż interweniowała około 400 razy.

- Wczoraj nie mieliśmy czasu na uratowanie czegokolwiek z domu, po prostu jak najszybciej chcieliśmy się ewakuować. Wszystko jest zniszczone, wszystko spłynęło, woda wyrwała nawet drzwi z futryny. Takiej sytuacji, jaka jest teraz, nie było u nas nawet w trakcie powodzi w 1997 roku - mówi Grzegorz Sowa, mieszkaniec Głuchołazów (woj. opolskie). To między innymi jego gospodarstwo zalała we wtorek lokalna rzeczka Starynka."Cud, że nikomu się nic nie stało"- Usunięcie szkód w domu będzie trwało bardzo długo. Moi sąsiedzi są zrozpaczeni, to jest frustracja. Cud, że nikomu się nic nie stało - opowiada zrozpaczony Sowa.I wyjaśnia, że poziom wody mógł sięgać nawet do 1,70 metra. - Woda w mieszkaniu mogłaby przykryć dorosłego mężczyznę - obrazuje.Mieszkańcy skarżą się, że od wielu lat dno lokalnej rzeki nie było pogłębiane i to dlatego we wtorek woda siała spustoszenie w mieście. Strażacy tłumaczą jednak, że wszystkiemu winna jest tylko wczorajsza ulewa. - To wtedy zerwały się płyty betonowe, które umacniały koryto rzeki. Powstał zator, stąd ta niebezpieczna sytuacja - mówi bryg. Adam Janiuk, rzecznik opolskiej straży pożarnej."Na odbudowę potrzebujemy kilka mln zł"Jak mówi burmistrz, pierwsza pomoc dla poszkodowanych już dotarła do urzędu. - Dostaliśmy 60 tys. zł od wojewody opolskiego, właśnie trwa przydzielanie pomocy do pierwszych poszkodowanych - mówi Edward Szupryczyński, burmistrz Głuchołazów.Jak wyjaśnia, jest to jednak tylko doraźna pomoc. Aby wyremontować domy, które zniszczyła wtorkowa nawałnica, potrzeba co najmniej 100 tys. zł.- Teraz szacujemy szkody w infrastrukturze. Aby odbudować same mosty i droga należąca do gminy, potrzebujemy około miliona złotych - tłumaczy.Do szkód indywidualnych oraz gminnych trzeba również dodać zniszczone koryto rzeki Starynki. Jej zarządcą jest Wojewódzki Zarząd Gospodarki Wodnej. - Aby wrócić do normalności, potrzebujemy kilku milionów złotych - rozkłada ręce burmistrz."Domy zalane do wysokości metra"W całych Głuchołazach nadal wielkie sprzątanie po krótkiej, ale intensywnej nawałnicy, jaka przeszła nad opolską gminą we wtorek.- Wszystko trwało kilkadziesiąt minut, ale deszcz spowodował duże szkody. Żywioł jest nieprzewidywalny. Zalane były domy, niektóre nawet do wysokości metra - mówił na antenie TVN24 bryg. Arkadiusz Kuśmierski z nyskiej straży pożarnej.I wyjaśnia: - Próbujemy naprawić newralgiczne punkty, jak np. wały przeciwpożarowe na potokach. Wiele gminnych dróg i mostów jest kompletnie zniszczonych, z wszystkim tym musimy się dziś uporać - mówi w rozmowie z reporterem TVN24 Robertem Jałochą bryg. Arkadiusz Kuśmierski z nyskiej straży pożarnej.Strażacy usuwają skutki powodzi:

Opolszczyzna usuwa skutki nawałnicy
Opolszczyzna usuwa skutki nawałnicyTVN24 Katowice

Dolny Śląsk: ponad dwieście interwencji po ulewach

Podobna sytuacja jest również na Dolnym Śląsku. - Od wtorku od godz. 20:00 strażacy interweniowali 232 razy, głównie we Wrocławiu. W pomoc mieszkańcom, wypompowywanie wody z zalanych posesji czy przejść podziemnych zaangażowanych było 500 strażaków - informuje dyżurny dolnośląskiej straży pożarnej.

Zobacz, jak ze skutkami ulewy radzili sobie mieszkańcy Piechowic na Dolnym Śląsku:

Skutki nawałnicy w Piechowicach
Skutki nawałnicy w PiechowicachR. Gieroń | TVN24 Wroclaw

Stany alarmowe w trzech gminach

Władze trzech gmin na Dolnym Śląsku: Piechowic, Starej Kamienicy i Szklarskiej Poręby, zdecydowały się na ogłoszenie alarmów powodziowych, ponieważ stany alarmowe na rzekach Kamienica w Barcinku oraz Bóbr w Pilchowicach zostały przekroczone.

- W Barcinku przekroczenie stanu alarmowego wynosi 22 cm, a w Pilchowicach 10 cm. Na szczęście opady przesunęły się na północ regionu w kierunku woj. lubuskiego, a nadchodzące od strony Czech ulewy mogą nie być już tak intensywne - powiedział w rozmowie z PAP dyżurny wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego Krzysztof Dereń. Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w powiecie jeleniogórskim oraz w gminach Nowogrodziec i Podgórzyn.

Tak wczoraj wyglądał Wrocław po nawałnicach:

Zatopione auta, zalane ulice we Wrocławiu po nawałnicy
Zatopione auta, zalane ulice we Wrocławiu po nawałnicyM.Siemaszko/balu | TVN 24 Wrocław

We wtorek setki interwencji

We wtorek po południu intensywna ulewa spowodowała przez kilka godzin utrudnienia komunikacyjne we Wrocławiu, gdzie zalanych zostało kilka tuneli, przejść podziemnych, a woda stojąca pod wiaduktami uniemożliwiała przejazd.

- We wtorek w województwie strażacy interweniowali 295 razy, z czego 150 wyjazdów dotyczyło Wrocławia. Były to głównie podtopienia piwnic, parterów lokali, zalanie ulic, zabudowań, usuwanie połamanych konarów i pożar stodoły, która zapaliła się od uderzenia pioruna - mówił wczoraj dyżurny dolnośląskiej straży, Łukasz Winkowski.

Katarzyna Mazurkiewicz z PKP poinformowała, że nawałnice spowodowały też utrudnienia w ruchu kolejowym. Pociąg relacji Wrocław-Gdynia był spóźniony godzinę. Ze względu na konieczność sprawdzenia rozjazdów ruch nie odbywał się na odcinku Piechowice - Szklarska Poręba. Na czas utrudnień wprowadzono autobusową komunikację zastępczą.

- Teraz pociągi na trasie Szklarska Poręba-Jelenia Góra kursują już normalnie - powiedziała w środę rano dyżurna infolinii Przewozów Regionalnych.

Podtopienia na Opolszczyźnie

Do pompowania wody z mieszkań i naprawiania wałów przeciwpowodziowych wyjeżdżali również strażacy z Opolszczyzny. - W sumie wczoraj mieliśmy ponad sto interwencji - mówił Adam Janiuk z opolskiej straży pożarnej.

Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Czarnowąsach pod Opolem. Janiuk podał, że drzewo oparło się tam o linię energetyczną, a konary spadły na samochód. Dwie osoby, które znajdowały się w samochodzie, zgłosiły strażakom złe samopoczucie. Jedna z nich została zabrana na obserwację do szpitala.

Obfite opady do czwartku

Według zapowiedzi synoptyków ulewy na Dolnym Śląsku potrwają do czwartku. Opadom towarzyszyć będą burze, podczas których porywy wiatru osiągną prędkość do 70 km/h. Prognozowana wielkość opadów to od 15 do 30 mm, lokalnie w czasie burz od 40 do 50 mm, a w rejonie Podgórza Sudeckiego punktowo do 70 mm.

ŚLEDŹ NA BIEŻĄCO, JAK ZMIENIA SIĘ POGODA

Autor: mir/zp / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | R. Gieroń

Pozostałe wiadomości

Amerykański Departament Stanu zna sprawę polskiego sędziego, który uciekł na Białoruś - mówi w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną Mark Toner z Departamentu Stanu USA. Toner dodaje, że Stany Zjednoczone są świadome wyzwań wschodniej flanki NATO, które stwarza agresywna postawa Rosji i wojna w Ukrainie oraz robią wszystko, by wspierać w nich Polskę i innych sojuszników. Był też pytany o sprawę polskiego sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś. Przekazał, że Departament Stanu zdaje sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. - Ale jest to wewnętrzna kwestia rządu polskiego - dodał.

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rzecznik prasowy Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki ocenił, że zajście z udziałem dziecka, do którego doszło w piątek przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej, to "nieszczęśliwy wypadek". W piątek na platformie X były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke napisał, że "podczas szarpaniny" przed siedzibą PKW "przytrzaśnięto drzwiami" rękę syna kandydata komitetu Bezpartyjnych Samorządowców do Parlamentu Europejskiego.

"Nieszczęśliwy wypadek" przed siedzibą PKW

"Nieszczęśliwy wypadek" przed siedzibą PKW

Źródło:
PAP

Sprawa ucieczki na Białoruś byłego już sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Tomasza Szmydta stawia wiele sytuacji i wiele osób w nowym świetle. Pada ono między innymi na pułkownika Krzysztofa Gaja, który był zaufanym człowiekiem Antoniego Macierewicza i który nie ukrywał swoich prorosyjskich pasji i antyukraińskich fobii. Teraz premier Donald Tusk zapowiada, że powstanie komisja, która będzie badała wpływy Rosji i Białorusi w Polsce w poprzednich latach. Materiał programu "Polska i świat".

"Przypomniała mi się jedna sytuacja, która do dzisiaj oblewa mnie zimnym potem"

"Przypomniała mi się jedna sytuacja, która do dzisiaj oblewa mnie zimnym potem"

Źródło:
TVN24

W piątkowy wieczór nad Polską pojawiła się zorza polarna. Zachwyciła swoim kolorem i wyjątkowością. Na Kontakt24 spływają od internautów zdjęcia, na których udało się uchwycić ten widok.

Zorza nad Polską. Niezwykłe widoki na niebie

Zorza nad Polską. Niezwykłe widoki na niebie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Około 100 osób zostało rannych w wyniku zderzenia się pociągów na wiadukcie w Buenos Aires – podała stacja TN. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych, ale kilkadziesiąt osób trafiło do szpitali. - Słyszeliśmy huk zderzających się wagonów - relacjonowała jedna z uczestniczek wypadku. Dodała, że "wiele osób leżało na podłodze" i widziała "ciężko rannych".

Zderzenie pociągów na wiadukcie, dziesiątki rannych

Zderzenie pociągów na wiadukcie, dziesiątki rannych

Źródło:
PAP, Reuters, TN

Rosyjska ofensywa pod Charkowem prawdopodobnie będzie zwiększać intensywność - powiedział w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak stwierdził, należy zakładać, że Rosjanie mogą szykować się do bezpośredniego ataku na miasto.

USA nie wykluczają ataku na Charków. Rosja chce stworzyć "płytką strefę buforową"

USA nie wykluczają ataku na Charków. Rosja chce stworzyć "płytką strefę buforową"

Źródło:
PAP

Chwile grozy na basenie w Tczewie. Gdyby nie 10-letni Tymon, nie wiadomo, czy nie skończyłoby się tragicznie. Koleżanka Tymona nagle zniknęła pod wodą. Chłopiec wołał ratowników na pomoc, ale w końcu sam wyciągnął dziewczynkę na powierzchnię. Wszystko widać na filmie z monitoringu. Widać też, gdzie byli wtedy ratownicy. 

Ratownicy nie reagowali, gdy dziewczyna zniknęła pod wodą. Uratował ją 10-letni Tymon

Ratownicy nie reagowali, gdy dziewczyna zniknęła pod wodą. Uratował ją 10-letni Tymon

Źródło:
Fakty TVN

Mamy do czynienia albo z napastliwym i obrzydliwym kłamstwem politycznym, do czego formacja pani Szydło i ona sama już nas trochę przyzwyczaiła, albo mamy do czynienia z jakąś niesłychaną historią - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz, komentując wypowiedź Beaty Szydło dotyczącą sprawy Tomasza Szmydta, w "Faktach po Faktach". Jak mówił, "pora na komisję, która zbada, w jaki sposób rosyjskie wpływy w państwie polskim się rozszerzyły za czasów PiS, ponieważ wniosek z tego jest oczywisty - ktoś czegoś nie dopilnował". - Czy to była głupota i ochrona swoich, czy to była zła wola? To kluczowe pytanie w tej chwili dla wewnętrznej polityki Polski - stwierdził.

Sienkiewicz o słowach Szydło: to obrzydliwe kłamstwo polityczne albo niesłychana historia

Sienkiewicz o słowach Szydło: to obrzydliwe kłamstwo polityczne albo niesłychana historia

Źródło:
TVN24

Jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, czy tropienie kogoś, kto rzeczywiście pracował dla jakiegoś obcego wywiadu, to od tego mamy służby, a nie komisje - mówił w "#BezKitu" marszałek Sejmu Szymon Hołownia, komentując pomysł powołania komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce.

Hołownia: jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, to od tego mamy służby, a nie komisje

Hołownia: jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, to od tego mamy służby, a nie komisje

Źródło:
TVN24

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Blisko rozbicia kumulacji było w Polsce, gdzie pojawiła się wygrana drugiego stopnia.

Wyniki Eurojackpot z 10 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 10 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Może być tak, że nie będzie kredytu zero procent, a zostanie zastąpiony on innym rozwiązaniem - stwierdził w piątek w radiowym wywiadzie wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wcześniej, w czwartek pismo w sprawie programu Mieszkanie na start skierował do resortu rozwoju zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

Głośny projekt pod znakiem zapytania. "Może być tak, że go nie będzie"

Głośny projekt pod znakiem zapytania. "Może być tak, że go nie będzie"

Źródło:
tvn24.pl

Wywołała trzęsienie ziemi w Seattle, a teraz zatrzęsie fanami w Europie. Taylor Swift rozpoczęła trasę koncertową, w której zawita także w Polsce. Co ciekawe, za artystką podążają nie tylko miliony jej fanów, ale też charakterystyczny dla gwiazd tego kalibru efekty. Tam, gdzie się pojawia Swift - ceny wynajmu krótkoterminowego gwałtownie rosną o kilkaset procent, co ma wyraźny wpływ na inflację.

Taylor Swift z koncertami w Europie. "To naprawdę niesamowite show"

Taylor Swift z koncertami w Europie. "To naprawdę niesamowite show"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najnowocześniejsze serce na świecie. Sztuczne, z baterią, która waży tylko cztery kilogramy. Pan Maciej nosząc ją, będzie nosił na ramieniu małą torbę. Inni pacjenci, tacy jak pan Maciej, lata temu pchali przed sobą 100-kilogramowy wózek. W świecie medycyny to prawdziwa rewolucja.

W Polsce wszczepiono najnowocześniejsze sztuczne serce na świecie. "Pacjent może wykonywać wysiłek fizyczny"

W Polsce wszczepiono najnowocześniejsze sztuczne serce na świecie. "Pacjent może wykonywać wysiłek fizyczny"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar wybuchł na terenie składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Gęsty czarny dym widoczny był nawet kilkadziesiąt kilometrów dalej. Sprawdź, jaki jest prawdopodobny scenariusz rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń związanych z pożarem.

Trasa chmury zanieczyszczeń z Siemianowic. IMGW o prawdopodobnym scenariuszu

Trasa chmury zanieczyszczeń z Siemianowic. IMGW o prawdopodobnym scenariuszu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, TVN24

Ogromny pożar w Siemianowicach Śląskich. Ogień pojawił się na terenie składowiska odpadów. Kłęby czarnego dymu widać było z kilku kilometrów. Podczas gaszenia pożaru składowiska poszkodowanych zostało dwóch strażaków. Pożar jest opanowany. Trwa dogaszenie. Trudno na razie przewidzieć, kiedy się zakończy.

Dwóch strażaków poszkodowanych, trwa dogaszenie pożaru. Alert RCB obowiązuje

Dwóch strażaków poszkodowanych, trwa dogaszenie pożaru. Alert RCB obowiązuje

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

W Siemianowicach Śląskich, na terenie składowiska odpadów, wybuchł pożar. Burmistrz Czeladzi przekazał, że woda w rzece Brynicy jest zanieczyszczona chemikaliami. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24. 

Brynicą spływa woda zanieczyszczona chemikaliami. To pokłosie pożaru w Siemianowicach Śląskich

Brynicą spływa woda zanieczyszczona chemikaliami. To pokłosie pożaru w Siemianowicach Śląskich

Źródło:
Kontakt 24, TVN24, Wprost, Gazeta Wyborcza

To jest nie tylko naplucie w twarz sędziom zaangażowanym w obronę praworządności. To jest przede wszystkim pokazanie gestu Lichockiej obywatelom, którzy przez osiem lat stali pod sądami - powiedział sędzia Igor Tuleta, komentując poprawki wprowadzone przez Senat do nowelizacji ustawy o KRS.

Senat wprowadził zmiany w noweli ustawy o KRS. Tuleya: to pokazanie gestu Lichockiej obywatelom

Senat wprowadził zmiany w noweli ustawy o KRS. Tuleya: to pokazanie gestu Lichockiej obywatelom

Źródło:
Trójka Polskie Radio

Prokuratura Okręgowa w Płocku, która w marcu 2022 r. przedstawiła Radosławowi K. zarzuty zabójstwa trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat (Piotra, Adriana i Oskara), skierowała do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym. Biegli uznali, że K. jest niepoczytalny.

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

- Sąd ma świadomość, że tak naprawdę największą karą dla oskarżonego będzie dalsze życie ze świadomością, że do śmierci jego syna doszło tylko i wyłącznie z jego winy. Ta nieformalna kara, w przeciwieństwie do tej oficjalnej kary pozbawienia wolności, nie ulegnie zatarciu - tak wyrok dla 32-latka, który po pijanemu spowodował wypadek, w którym zginął czteroletni Miłosz, uzasadniał sędzia Łukasz Kaczmarzewski.

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciała prawdopodobnie dwóch dziewczynek w wieku trzech i pięciu lat znaleźli w piątek policjanci na prywatnej posesji w gminie Szczucin w powiecie dąbrowskim (Małopolska). Na miejscu pracuje prokurator. W sprawie zatrzymano 40-letnią matkę dzieci.

Ciała "prawdopodobnie dwóch małych dziewczynek" w pogorzelisku. Matka zatrzymana

Ciała "prawdopodobnie dwóch małych dziewczynek" w pogorzelisku. Matka zatrzymana

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Liczba ofiar śmiertelnych po wypadku autobusu, który spadł do rzeki w centrum Petersburga wzrosła do siedmiu - poinformował w piątek wieczorem Komitet Śledczy Rosji. Ratownicy wyciągnęli z zatopionego pojazdu dziewięć osób. Tuż po wypadku dwie z nich były w stanie ciężkim, cztery w stanie śmierci klinicznej. Kierowca autobusu został zatrzymany. Jak podały media, miał usiąść za kierownicą po 20-godzinnej zmianie, po kilku godzinach odpoczynku.

Autobus wpadł do rzeki. W centrum miasta

Autobus wpadł do rzeki. W centrum miasta

Źródło:
Meduza, tvn24.pl

W Bułgarii został ogłoszony stan epidemii z powodu krztuśca. Ministerstwo zdrowia w Sofii poinformowało, że w kraju odnotowano już 843 zachorowania. 80 procent przypadków choroby dotyczy dzieci do pierwszego roku życia.

Stan epidemii w Bułgarii. Najczęściej chorują dzieci do pierwszego roku życia

Stan epidemii w Bułgarii. Najczęściej chorują dzieci do pierwszego roku życia

Źródło:
PAP

Jaka pogoda będzie w wakacje? Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował eksperymentalną długoterminową prognozę na lato 2024. Trzy miesiące mogą okazać się cieplejsze niż zazwyczaj - wynika ze wstępnych przewidywań.

Pogoda na wakacje. IMGW pokazał prognozę

Pogoda na wakacje. IMGW pokazał prognozę

Źródło:
IMGW

TVN24 znalazła się na czele rankingu najbardziej opiniotwórczych stacji telewizyjnych dekady - wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Stacja była cytowana 181,8 tysiąca razy w latach 2014-2023.

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

Źródło:
tvn24.pl

"Precz z Zielonym Ładem" - krzyczeli rolnicy w Warszawie, ale na szubienicy powiesili nie Zielony Ład, tylko kukłę Donalda Tuska. Może zapomnieli, że to unijny komisarz z Prawa i Sprawiedliwości do Zielonego Ładu namawiał i podkreślał, że to program rolny PiS-u? Na miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na ulicach Warszawy można było usłyszeć, że Unia to "eurokołchoz".

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Źródło:
Fakty TVN

Już 11 czerwca platforma streamingowa Max zadebiutuje w Polsce. Czym będzie się różnić od HBO Max, które zastąpi? Jakie pakiety będą dostępne w jej ramach? Jakie tytuły zostaną dodane do jej biblioteki? Wyjaśniamy.  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Źródło:
TVN24.pl