Sondaż: Niemcy nie chcą więcej uchodźców


69 proc. Niemców domaga się natychmiastowego wstrzymania przyjmowania uchodźców - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych. Jednocześnie w piątek rządy państw UE dały zielone światło dla przedłużenia kontroli na niektórych wewnętrznych granicach w strefie Schengen, wprowadzonych w związku z napływem migrantów.

O wynikach sondażu poinformował w piątek dziennik "Die Welt" w swoim wydaniu internetowym. Postulat natychmiastowego wstrzymania przyjmowania uchodźców jest znacznie popularniejszy we wschodnich Niemczech (79 proc.) niż na zachodzie kraju (67 proc.).

81 proc. za zamknięciem granic

Z kolei zamknięcia granicy domaga się aż 86 proc. mieszkańców Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Brandenburgii i Saksonii-Anhaltu - landów znajdujących się na terenie byłej NRD. 81 proc. uczestników sondażu opowiada się za przywróceniem kontroli na niemieckich granicach. Na wschodzie Niemiec jest za tym 90 proc. ankietowanych, na zachodzie kraju - 80 proc.

90 proc. Niemców opowiada się za ograniczeniem liczby imigrantów. W Brandenburgii, Meklemburgii-Pomorzu Przednim i Saksonii-Anhalt odsetek zwolenników wprowadzenia limitów wynosi 99 proc. Większość Niemców - prawie 53 proc. - jest zdania, że bieda i głód nie są wystarczającymi powodami do otrzymania azylu. Przeciwnego zdania jest 47 proc.

71 proc. badanych wyraża wątpliwości, czy Niemcy stać na przyjmowanie imigrantów. Ankietowani byli mocno podzieleni w odpowiedziach na pytanie, czy wobec kryzysu demograficznego w Niemczech przyjmowanie imigrantów ma sens. 41 proc. dostrzega pozytywne strony imigracji, 59 proc. odrzuca ten sposób rozwiązywania problemów demograficznych.

Instytut Initiative Markt-und Sozialforschung e.V. zlecił przeprowadzenie sondażu instytutowi badania opinii publicznej GfK. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 23-30 września 2016 roku na próbie 1012 osób powyżej 14. roku życia. W zeszłym roku do Niemiec z zamiarem ubiegania się o azyl przyjechało blisko 900 tys. imigrantów. W tym roku do końca września władze zarejestrowały 213 tys. migrantów.

Utrzymanie kontroli części granic

Jednocześnie w piątek rządy państw UE porozumiały się w kwestii przedłużenia o trzy miesiące kontroli na niektórych wewnętrznych granicach w strefie Schengen, wprowadzonych w związku z napływem migrantów - poinformowały służby prasowe Rady UE.

Niemcy, Austria, Dania, Szwecja i Norwegia wprowadzały tymczasowe kontrole na części swych granic jesienią ubiegłego roku. Obowiązują one na granicach austriacko-węgierskiej i austriacko-słoweńskiej, niemiecko-austriackiej, w duńskich portach z połączeniami promowymi do Niemiec i na lądowej granicy między Niemcami a Danią, w szwedzkich portach w południowo-zachodnim regionie kraju oraz na moście nad cieśniną Sund, a także w norweskich portach z połączeniami do Danii, Niemiec i Szwecji.

12 maja Rada UE zgodziła się na utrzymanie tych kontroli przez sześć miesięcy, czyli do 12 listopada. Pod koniec października Komisja Europejska zaleciła utrzymanie kontroli przez kolejne trzy miesiące, co poparli w piątek ministrowie państw unijnych.

- Naszym ostatecznym celem jest umożliwienie jak najszybszego powrotu do normalnego funkcjonowania strefy Schengen. Choć jeszcze nie osiągnęliśmy tego celu, to sytuacja się poprawia. Dlatego kontrole graniczne zostaną przedłużone tylko o trzy miesiące i wzmacniamy obowiązki, związane z przekazywaniem sprawozdań - oświadczył słowacki minister spraw wewnętrznych Robert Kaliniak, którego kraj pełni obecnie przewodnictwo w UE.

Ku Europejskiej Straży Granicznej

Według Komisji Europejskiej liczba docierających do UE nielegalnych imigrantów i osób starających się o azyl znacząco spadła, głównie dzięki marcowemu porozumieniu z Turcją w sprawie ograniczania migracji. Jednak w Grecji wciąż przebywa około 60 tysięcy nielegalnych imigrantów, którzy przedostali się do UE przed zamknięciem tzw. bałkańskiego szlaku migracyjnego.

UE liczy, że w ustabilizowaniu sytuacji w strefie Schengen może pomóc powołanie Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej, która - według planów - osiągnie zdolność operacyjną w styczniu przyszłego roku.

Kodeks graniczny Schengen dopuszcza wprowadzanie kontroli na granicach wewnętrznych UE "w wyjątkowych okolicznościach, gdy ogólne funkcjonowanie obszaru bez wewnętrznej kontroli granicznej jest zagrożone w wyniku utrzymujących się poważnych niedociągnięć związanych z kontrolą na granicach zewnętrznych".

W takich sytuacjach kontrole można wprowadzić na sześć miesięcy i mogą być przedłużone trzykrotnie. Oznacza to, że maksymalnie mogą obowiązywać dwa lata. Muszą być proporcjonalne do sytuacji, mieć ograniczony zasięg i częstotliwość. Co miesiąc kraje, które utrzymują takie kontrole, muszą przedkładać szczegółowe raporty o podejmowanych przez nie w tej mierze działaniach.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: