Politycy Partii Republikańskiej (GOP) wygrali wtorkowe wybory uzupełniające do Kongresu USA w Karolinie Południowej oraz w Georgii. Zdaniem obserwatorów, głosowanie w tych stanach było oceną sprawowania władzy przez republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa.
W szóstym okręgu wyborczym w Georgii Republikanka Karen Handel zdobyła 53 proc. głosów, a jej przeciwnik Demokrata Jon Ossoff - 47 proc. Reuters pisze, że 30-letni polityczny nowicjusz Ossoff nieoczekiwanie "stał się symbolem sprzeciwu wobec prezydenta Donalda Trumpa". Wybory w tym okręgu stały się konieczne, gdy poprzedni kongresmen Tom Price w lutym zrezygnował z mandatu, by objąć w administracji Trumpa stanowisko ministra zdrowia. Okręg ten od 1979 roku głosował na kandydatów Republikanów, ale Partia Demokratyczna liczyła, że przełamie tę serię, przekuwając w wyborczy sukces niezadowolenie z rządów Trumpa i jego rekordowo niską popularność - zauważa BBC. Handel i Ossoff łącznie zebrali na swoje kampanie 56 mln dolarów, co sprawiło, że ich wyścig okazał się najbardziej kosztowny w historii wyborów uzupełniających do Kongresu. Przemawiając do swoich zwolenników po ogłoszeniu wyników, Ossoff powiedział, że dzięki nim wybory w okręgu uznawanym za bastion Republikanów były wyrównane.
Niezadowolenie z rządów Trumpa
Również we wtorek odbyły się wybory uzupełniające w piątym okręgu wyborczym w Karolinie Południowej, gdzie Republikanin Ralph Norman pokonał Demokratę Archie'ego Parnella w okręgu uznawanym za silą bazę Republikanów. Mandat z tego okręgu zwolnił się, gdy Mick Mulvaney został mianowany dyrektorem Biura Zarządzania Budżetem.
Powszechnie spodziewano się, że republikański kandydat wygra tu bez większych trudności. Trump pogratulował obojgu zwycięzcom.
Mimo oczekiwań, że niezadowolenie z rządów obecnego prezydenta zaszkodzi republikańskim kandydatom, GOP nie przegrała w tym roku żadnych wyborów - podkreśla BBC, przypominając, że Demokraci przegrali także w wyborach uzupełniających w Kansas i Montanie w kwietniu i maju.
Autor: arw/sk/jb / Źródło: PAP