"Spadły pojemniki z trującymi gazami". Zemsta za rosyjski helikopter?


Syryjscy ratownicy działający na terenach opanowanych przez rebeliantów twierdzą, że we wtorek w nocy śmigłowiec zrzucił na miasto Sarakib pojemniki z toksyczną substancją. Na amatorskich nagraniach widać, że ludzie mają problemy z oddychaniem i duszą się. Do zrzutu miało dojść bardzo blisko miejsca, w którym kilkanaście godzin wcześniej rebelianci zestrzelili rosyjski śmigłowiec.

Syryjska Koalicja Narodowa, główny blok działającej na emigracji opozycji syryjskiej, oskarżyła o atak prezydenta Baszara el-Asada. Syryjskiego prezydenta oskarżano o użycie broni chemicznej wobec cywilów już wcześniej. W sierpniu 2013 roku na zbuntowanych przedmieściach Damaszku w wyniku ataku sarinem zginęło nawet 1,5 tys. ludzi, w tym ok. 500 dzieci.

Rzecznik Syryjskiej Obrony Cywilnej poinformował we wtorek, że 33 osoby, głównie kobiety i dzieci, ucierpiały w wyniku ataku gazowego, najprawdopodobniej chloru. Gaz zrzucono na miasto Sarakib w prowincji Idlib w północno-zachodniej części kraju.

- Spadły średniej wielkości pojemniki z trującym gazem. Syryjska Obrona Cywilna nie była w stanie ustalić, co to za gaz - oświadczył rzecznik.

"Reżim Asada ucieka się po raz kolejny do użycia chemicznych substancji i trujących gazów"

Grupa, która określa się mianem neutralnego zespołu poszukiwawczo-ratunkowego, opublikowała w sieci nagranie, na którym widać kilku oddychających z trudem mężczyzn, którym ratownicy podają tlen.

Reuters pisze, że nagranie pojawiło się w mediach społecznościowych i "zostało sprawdzone przez zespół social media i starszego redaktora" agencji Reutera. "Reuters jest przekonany, że przedstawione wydarzenia są prawdziwe" - oświadczyła agencja.

Reuters pisze, że rząd Syrii i ich rosyjski sojusznik nie skomentowali doniesień.

Syryjska Obrona Cywilna w oświadczeniu stwierdziła: "Po ostrzeliwaniu, oblężeniu i zabijaniu cywilów oraz popełnianiu na nich zbrodniach wojennych, reżim Asada ucieka się po raz kolejny, z naruszeniem rezolucji 2118 i 2235 ONZ, do użycia chemicznych substancji i trujących gazów".

"Znamy ten zapach i objawy"

Wiemy, że to chlor, bo już byliśmy nim atakowani i znamy ten zapach i objawy" - powiedział BBC doktor Abdel Aziz Barih, który pracuje w Sarakebie.

Chlor to pierwiastek powszechnie wykorzystywany w przemyśle chemicznym, ale jego używanie jako gazu bojowego jest zabronione na mocy konwencji o zakazie broni chemicznej. Jest silnie toksyczny, podrażnia układ oddechowy i błony śluzowe, a zatrucie może prowadzić do śmierci.

Chlor był wykorzystywany jako gaz bojowy podczas I wojny światowej.

USA badają atak

Departament Stanu USA ogłosił we wtorek, że bada doniesienia o użyciu toksycznego gazu. Na razie USA nie potwierdzają tych wiadomości.

Rzecznik Departamentu Stanu John Kirby powiedział, że jeśli doniesienia lokalnych służb medycznych okażą się prawdziwe, "będzie to bardzo poważne".

Zastrzelony śmigłowiec

W poniedziałek w rejonie miasta Sarakib zestrzelony został rosyjski śmigłowiec. Zginęło pięciu Rosjan. To pierwszy znany przypadek, gdy w Syrii Rosja straciła na raz tylu żołnierzy.

Żadne z ugrupowań nie przyznało się do zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca.

Przyłączenie się Rosji do syryjskiej wojny domowej pod koniec września 2015 roku bardzo pomogło prezydentowi Baszarowi el-Asadowi w walce z rebeliantami.

Sarin, chlor, iperyt

Rzecznik Syryjskiej Obrony Cywilnej oświadczył, że na Sarakib po raz drugi zrzucono toksyczne gazy. W całej prowincji Idlib miało dojść w sumie do dziewięciu ataków z użyciem chloru od rozpoczęcia wojny domowej.

Dotychczas zarówno rząd, jak i rebelianci zaprzeczali, by stosowali broń chemiczną w trwającym od ponad pięciu lat konflikcie. Zachód i organizacje międzynarodowe twierdzą jednak, że reżim Asada jest odpowiedzialny za ataki gazowe, m.in. z użyciem chloru.

Inspektorzy ONZ ustalili, że we Wschodniej Ghoucie w 2013 roku przeciwko cywilom użyty został toksyczny sarin. Damaszek temu zaprzeczył i oskarżył o atak rebeliantów.

Rok później Syria zgodziła się zniszczyć swój magazyn broni chemicznej. Działania te zakończyły się w styczniu 2016 roku.

Pod koniec 2015 roku Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej potwierdziła, że w syryjskim konflikcie użyty został iperyt, czyli tzw. gaz musztardowy. Nie podano jednak, która ze stron dopuściła się tego ataku.

Autor: pk//gak / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: MOTIE JALAL/SYRIA CIVIL DEFENSE IDLIB/PAP/EPA

Tagi:
Raporty: