Rosyjska Rada Federacji chce sankcji wobec Polski

[object Object]
Rosja krytykuje ustawę dekomunizacyjną w Polscetvn24
wideo 2/7

Izba wyższa parlamentu Rosji zwróciła się do prezydenta Władimira Putina, by zlecił organom władz przedstawienie propozycji dotyczących "możliwych działań o charakterze ograniczającym" w sferach współpracy dwustronnej z Polską. Jak podaje agencja RIA Nowosti, propozycja Rady Federacji ma związek z polską ustawą o zakazie propagowania komunizmu.

Ewentualne "działania o charakterze ograniczającym" - jak napisano we wniosku izby wyższej rosyjskiego parlamentu, Rady Federacji, mogą też dotyczyć polskich parlamentarzystów - "inicjatorów ustawy z 1 kwietnia 2016 roku, o zakazie propagowania komunizmu (...), a także innych osób fizycznych i prawnych".

Rada Federacji zwraca się do prezydenta Rosji "z propozycją, by zażądać od strony polskiej bezwzględnego realizowania traktatu z 22 maja 1992 roku (o przyjaznej i dobrosąsiedzkiej współpracy)" - głosi apel wyższej izby parlamentu rosyjskiego, poparty jednomyślnie przez parlamentarzystów.

"Rada Federacji potępiła zamierzone próby przepisania historii, zniekształcenia i rewizji wyników drugiej wojny światowej, podejmowane przez polskie władze" – informuje agencja RIA Nowosti.

"Polska przetrwała jako państwo"

Członkowie izby wyższej parlamentu oznajmili, że "dzięki zwycięstwu nad faszyzmem, w które decydujący wkład wniósł Związek Radziecki, Polska przetrwała jako państwo".

- Polska mogłaby mieć swoją własną historię II wojny światowej, gdyby w tej wojnie Polacy całkowicie wzięli na siebie uderzenie machiny wojennej hitleryzmu i rozbiliby tę machinę na własnym terytorium, nie przepuszczając jej dalej, na wschód, na Związek Radziecki - oznajmił szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Konstantin Kosaczow, który przedstawił wniosek.

Jak podaje agencja Rosbalt, Rada Federacji zaapelowała do prezydenta Rosji Władimira Putina z propozycją nałożenia sankcji wobec Polski w przypadku rozpoczęcia rozbiórki pomników radzieckich żołnierzy, którzy wyzwalali ten kraj spod okupacji hitlerowskiej.

Konstantin Kosaczow powiedział, że w Polsce prawie 500 pomników i obiektów memorialnych zostało przeznaczonych do demontażu. – Wśród nich nie mniej niż 230 to pomniki radzieckich żołnierzy – mówił Kosaczow, przypominając, że "zwycięstwo nad hitleryzmem w Polsce osiągnęły dwa narody: polski i radziecki, przy ogromnych stratach Armii Czerwonej, w szeregach której zginęło ponad 600 tysięcy żołnierzy".

Kosaczow oskarżył władze Polski o to, że w 2014 roku "wysunęły teorię, zgodnie z którą pomniki żołnierzy radzieckich znajdujące się poza terytorium miejsc pochówku są 'symboliczne' i nie są objęte działaniem umowy z 1994 roku" (chodzi o umowę z 22 lutego 1994 r. między rządami Polski i Rosji o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji).

Według Kosaczowa w umowie z 1994 roku "nie ma mowy o tym, że obiekt memorialny powinien być wyłącznie miejscem pochówku lub elementem cmentarzy wojennych".

Putin "nie podjął jeszcze decyzji"

Przewodnicząca Rady Federacji Walentina Matwijenko uznała działania polskich władz za "cyniczne i niemoralne" i takie, których "nie można pozostawić bez konsekwencji".

- Władimir Putin nie podjął jeszcze decyzji dotyczących ograniczenia współpracy z Polską po apelu Rady Federacji o zlecenie przygotowania propozycji w tej kwestii - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

- Szef państwa, który zgodnie z konstytucją określa politykę zagraniczną Federacji Rosyjskiej, na razie nie podejmował i nie ogłaszał żadnych decyzji - wyjaśnił Pieskow.

Wskazał także, że inicjatywa Rady Federacji "będzie dalej opracowywana w odpowiednich komisjach" i że trzeba czekać "na sformułowania (dotyczące tego), co konkretnie proponują" członkowie wyższej izby parlamentu.

Podpisana nowela ustawy

Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki, pytany o wtorkowe stanowisko Rady Federacji w sprawie Polski odpowiedział: - Nie jest to jakaś zmiana stanowiska rosyjskiego w tej kwestii, więc nie wywołuje to specjalnie zdziwienia.

Terlecki zapewnił, że Polska przestrzega umowy z Rosją dotyczącej ochrony grobów i cmentarzy oraz znajdujących się na nich upamiętnień. - Ta ustawa (o zakazie komunizmu - red.) w niczym nie zmienia sytuacji takiej właśnie, gdy rozmaite upamiętnienia znajdują się na grobach żołnierzy czy w ogóle na grobach - zaznaczył wicemarszałek.

17 lipca prezydent RP Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy o zakazie propagowania komunizmu, przyjętej w kwietniu 2016 roku. Nowela reguluje kwestie usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym, na przykład pomników gloryfikujących ustrój totalitarny.

Przepisów ustawy o zakazie propagowania komunizmu nie stosuje się do pomników niewystawionych na widok publiczny, znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku.

19 lipca Duma Państwowa, niższa izba parlamentu Rosji, przyjęła apel, w którym określa polską ustawę o zakazie propagowania komunizmu jako "bluźnierczy akt władz polskich" i podkreśla, że nie można wybaczyć tym, "którzy znieważają pamięć żołnierzy" Armii Czerwonej.

Autor: tas/sk, adso / Źródło: PAP, Rosbalt, RIA Nowosti

Źródło zdjęcia głównego: tvn24