Masowe zabójstwa "przy poparciu władz". Raport o walce z narkotykami na Filipinach


Filipińska policja, która za prezydentury Rodriga Duterte rozpoczęła brutalną walkę z przestępczością narkotykową, przy poparciu władz dopuszcza się masowych zabójstw, które mogą stanowić zbrodnie przeciwko ludzkości - alarmuje Amnesty International.

Wiele wskazuje na to, że fala zabójstw popełnionych w związku z prowadzoną w kraju kampanią antynarkotykową, od objęcia urzędu przez Duterte w połowie 2016 roku, jest prowadzona w sposób "systematyczny, zaplanowany i zorganizowany" przez władze - wynika z opublikowanego w środę raportu Amnesty International. W odpowiedzi na wnioski płynące z tego dokumentu prezydencki rzecznik Ernesto Abella bronił filipińskiej policji, twierdząc, że państwo nie sponsoruje zabójstw pozasądowych, czego - jak podkreślił - dowiodły dochodzenia parlamentarnych komisji.

Nagrody za ciała zabitych

Raport AI opiera się na rozmowach ze 110 osobami, przeprowadzonych głównie w listopadzie i grudniu 2016 roku, i obejmuje 59 przypadków zabójstw dokonanych w 20 miejscowościach. Wynika z niego, że zdecydowana większość to zabójstwa pozasądowe - "bezprawne, celowe zabójstwa dokonywane na rozkaz władz, przy ich współudziale lub za ich przyzwoleniem".

Według AI "do tego rodzaju bezprawnych praktyk zachęca nieustająca presja wywierana przez administrację Duterte na policję w sprawie wyników antynarkotykowych operacji". Wysoki rangą policjant, z którym rozmawiała AI, twierdzi, że funkcjonariusze mogą liczyć na równowartość 160 dolarów za zabicie podejrzanego, ale nie otrzymują nic, jeśli tylko go aresztują. Dodatkowo niektórzy policjanci są "nagradzani" przez przedsiębiorców pogrzebowych za dostarczanie im bezpośrednio ciał zabitych oraz okradają domy ofiar, a na policyjnej liście płac znajdują się płatni zabójcy. Rząd w Manili twierdzi, że nie finansuje zabójstw pozasądowych ani współpracy policji z płatnymi zabójcami.

Ponad 7 tys. zabitych

Agencja Reutera podkreśla, że w swoim raporcie AI często powoływała się na jej relacje i dziennikarskie dochodzenia z Filipin. Z relacji tych wynika, że policjanci przesłuchiwani po akcjach, w których ginęli podejrzani, składali "zaskakująco podobne do siebie" zeznania, sprzeczne z relacjami świadków.

Według najnowszych danych filipińskiej policji od rozpoczęcia walki z przestępczością narkotykową w połowie 2016 roku zabitych zostało 7 669 osób, z czego 2 555 osób straciło życie w policyjnych operacjach.

Autor: kg/kib / Źródło: PAP