Pucz Janajewa. Godziny, które zmieniły Europę

Aktualizacja:
Pucz, który zmienił Rosję
Pucz, który zmienił Rosję
TVN24
Pucz, który zmienił RosjęTVN24

Już w piątek Rosja będzie świętować upadek ostatniego aktu walki obrońców upadającego ZSRR. Mija 20 lat od moskiewskiego puczu Janajewa, kilkudziesięciu godzin, które wstrząsnęły światem. W tej walce zasadniczą rolę odegrało kilka osób: Giennadij Janajew, Michaił Gorbaczow i Borys Jelcyn.

Tego pamiętnego dnia punktualnie o godz. 6 rano państwowa telewizja poinformowała, że coś na Kremlu się zmieniło. Dalej było już przewidywalnie - czołgi na ulicach, godzina policyjna i półroczny stan wyjątkowy w całym kraju. Władze w upadającym atomowym imperium przejął Giennadij Janajew. Świat wstrzymał oddech.

- Nie mięliśmy wyjścia, musieliśmy przejąć kontrolę, żeby zapobiec upadkowi tego państwa - powiedział wówczas przywódca moskiewskiego przewrotu z 19 sierpnia 1991 roku.

Gorbaczow bezsilny

Dotychczasowy przywódca ZSSR Michaił Gorbaczow był bezsilny. Uwięziony w swojej daczy na Krymie mógł tylko śledzić przebieg wydarzeń. I to pomimo tego, że ówczesny prezydent USA George Bush ostrzegał go przed puczem, prezydent ZSRR nie zrobił nic, by mu zapobiec. - Moim celem było zapobieżenie rozlewowi krwi na wielką skalę. Wiedziałem, że przemocy nie da się zupełnie uniknąć, ale udało nam się ją zminimalizować - usprawiedliwia się Gorbaczow.

W odpowiednim momencie zareagował natomiast Borys Jelcyn, wtedy prezydent Federacji Rosyjskiej - największego kraju związkowego upadającego ZSRR. - Obywatele Rosji, w nocy z 18 na 19 sierpnia 1991 roku został odsunięty od władzy legalnie wybrany prezydent kraju. Oświadczam, że wszystkie postanowienia tego komitetu są bezprawne - grzmiał Jelcyn.

Symbol buntu

Symbolem oporu wobec puczu stała się siedziba rosyjskiego parlamentu. Państwowy Komitet Stanu Wyjątkowego próbował siłą zdobyć budynek. W czasie szturmu zginęło pięć osób. Przeciw rewolucjonistom opowiedzieli się sami Rosjanie. Wielotysięczne tłumy wyszyły na ulicę skandując hasła "Faszyści nie przejdą". Palono sowiecki flagi i strącano pomniki z cokołów. Sytuacja wymykała się z rąk nowym władzom imperium.

21 sierpnia na stronę Borysa Jelcyna przeszła znaczna część wojska pucz był skończony. Część spiskowców aresztowano, niektórzy popełnili samobójstwo. Niedługo rozpadła się Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego.

Więcej już dziś w programie Polska i Świat w TVN24 o 21.30

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24