Prezydent Afganistanu zaprzysiężony. Koniec politycznego paraliżu?


Aszraf Ghani został w poniedziałek zaprzysiężony na prezydenta Afganistanu. Na tym stanowisku zastąpił Hamida Karzaja, który rządził Afganistanem od obalenia reżimu talibów przez międzynarodową koalicję pod wodzą USA w 2001 roku.

- W imię Boga wszechmogącego przysięgam kierować się zasadami islamu i konstytucji oraz je wzmacniać - ślubował 65-letni Ghani, były minister finansów i były przedstawiciel Banku Światowego. Dodał, że będzie bronił suwerenności kraju. Chwilę później nowy prezydent zaprzysiągł obu wiceprezydentów oraz swego byłego wyborczego rywala, Abdullaha Abdullaha, na specjalnie utworzone stanowisko szefa władzy wykonawczej, wypełniając w ten sposób zapisy porozumienia o podziale władzy. Andullah podziękował Karzajowi za blisko 13-letnią prezydenturę, a Afgańczykom - za udział w wyborach mimo gróźb talibów. - Jesteśmy zjednoczeni w zaangażowaniu na rzecz rządu jedności narodowej - podkreślił. Ghani pogratulował Karzajowi doprowadzenia do bezkrwawego i demokratycznego przekazania władzy, podziękował też Abdullahowi za to, że umożliwił powstanie rządu jedności. Karzaj odparł, że z radością ustępuje ze stanowiska, które - jak przypomniał - niedawno amerykański ambasador nazwał jedną z najtrudniejszych posad na świecie.

Koniec paraliżu?

Ceremonia zaprzysiężenia oficjalnie kończy rozpoczęty w kwietniu w Afganistanie sezon wyborczy oraz kilkumiesięczny polityczny paraliż, jaki powstał po drugiej turze wyborów prezydenckich w czerwcu. Po wzajemnych oskarżeniach o fałszerstwa wyborcze odbyła się weryfikacja głosów pod nadzorem ONZ. Ogłoszone niedawno wyniki ponownego liczenia potwierdziły zwycięstwo Ghaniego, dając mu 55 proc. głosów.

Przedłużający się paraliż zakończyło porozumienie o podziale władzy, wynegocjowane między obozami rywali m.in. za pośrednictwem przedstawicieli USA, w tym sekretarza stanu Johna Kerry'ego. Porozumienie przewiduje, że Abdullah zostanie "szefem władzy wykonawczej" lub owego szefa mianuje. Abdullah i Ghani obiecali, że uznają wyniki ponownego liczenia głosów i utworzą rząd jedności narodowej. Jednym z pierwszych posunięć nowego prezydenta ma być podpisanie porozumienia z USA, dotyczącego pozostawienia w Afganistanie blisko 10 tys. żołnierzy amerykańskich. Siły koalicji międzynarodowej pod wodzą USA mają się wycofać z tego kraju do końca roku. Przed nowym przywódcą staje też zadanie zwalczania talibskiej rebelii.

Eksplozja w dniu zaprzysiężenia

W dzień zaprzysiężenia w położonej na wschodzie kraju prowincji Paktia samochód pułapka eksplodował w pobliżu rządowych budynków, a uzbrojeni napastnicy przypuścili atak na ten kompleks.

W strzelaninie, jaka wywiązała się z siłami rządowymi, zginęło siedmiu talibskich bojowników, a także czterech policjantów i dwie osoby cywilne - podała agencja AP za źródłami w policji.

W Kabulu, przy drodze prowadzącej na lotnisko, wybuchła przydrożna bomba. Władze poinformowały, że nie było ofiar.

Autor: kg//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: