Obama i Cameron: Kaddafi musi odejść. "Obrócili Zawiję w proch"

Aktualizacja:

Libijski minister finansów Abd al-Hafid Zulajtni tymczasowo przejął obowiązki prezesa banku centralnego. Prezydent USA Barack Obama i premier Wielkiej Brytanii David Cameron zgodzili się we wtorek, że "wspólnym celem w Libii" musi być położenie kresu przemocy i odsunięcie Maummara Kaddafiego od władzy. Tymczasem w Libii trwa zmasowany atak sił Kaddafiego na miasto Az-Zawija, oddalone zaledwie 50 km od Trypolisu. Wiele budynków, w tym meczety, zostało zniszczonych. Rebelianci w mieście przez megafony nawołują mieszkańców do obrony pozycji w centrum miasta.

02:00 Libijski minister finansów Abd al-Hafid Zulajtni tymczasowo przejął obowiązki prezesa banku centralnego. Farhat Omar Bin Guidara przebywa obecnie za granicą - poinformował przedstawiciel rządu Libii. Wg Guidary decyzja ta jest nielegalna. Jak wyjaśnił przedstawiciel rządu, decyzja okazała się konieczna, bo niektóre specjalne operacje banku mogą być wykonywane wyłącznie przez osobę zajmującą stanowisko na szczeblu ministerialnym, a więc przez Bin Guidarę, ale już nie przez jego zastępcę. Nie wyjaśniono, o jaki rodzaj operacji chodzi i dlaczego ich wykonanie okazało się konieczne właśnie teraz.

22:03 Ważne jest, żeby to ONZ, a nie USA podjęła decyzję ws. interwencji w Libii - powiedział Hillary Clinton Sky News. Szefowa amerykańskiej dyplomacji chciałaby, żeby strefa zakazu lotów nad Libią została wprowadzona przy poparciu wspólnoty międzynarodowej. Na czele operacji nie powinny być Stany Zjednoczone.

21:02 Prezydent USA Barack Obama i premier Wielkiej Brytanii David Cameron zgodzili się we wtorek, że "wspólnym celem w Libii" musi być położenie kresu przemocy i oddanie władzy przez Maummara Kaddafiego - poinformował w oświadczeniu Biały Dom. Prezydent i premier zgodzili się, że należy kontynuować planowanie, w tym także w NATO, pełnego wachlarza ewentualnych działań, takich jak obserwacja, pomoc humanitarna, kontrola przestrzegania embarga na broń, a także (wprowadzenia) strefy zakazu lotów wojskowych" - czytamy w oświadczeniu.

20:42 Siły Muammara Kaddafiego przeprowadziły we wtorek co najmniej trzy zmasowane ataki na miasto Az-Zawija. - Nie wiem, ile osób zginęło. Obrócili Zawiję w proch - powiedział przebywający wewnątrz miasta informator telewizji BBC. W sumie w ataku bierze udział około 50 czołgów i 120 pick-upów wypełnionych żołnierzami. Miały też miejsce bombardowania z powietrza.

20:12 - Chcemy zobaczyć, jak Kaddafi ustępuje. Wyjazd z Libii nie zwalnia pana Kaddafiego ani jego rodziny z odpowiedzialności i poczytalności za to, co się stało - powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA P.J. Crowley w telewizji Al-Jazeera.

19:53 Od kilku godzin trwa zmasowany atak sił Kaddafiego na miasto Az-Zawija, oddalone zaledwie 50 km od Trypolisu. Szturm prowadzony jest z ziemi i z powietrza. Rebelianci w mieście przez megafony nawołują mieszkańców do obrony pozycji w centrum miasta. - Wiele budynków zostało zniszczonych, w tym meczety. Około 40-50 czołgów bierze udział w bombardowaniu, ale nie mogą one dosięgnąć centrum miasta, wciąż pozostającego w rękach rewolucjonistów - powiedział agencji Reutera mieszkaniec miasta o imieniu Ibrahim. - Walka wciąż trwa. Siły Kaddafiego używają czołgów. Są także sporadyczne bombardowania z powietrza. Sytuacja jest naprawdę bardzo zła - dodał.

18:06 To libijskie helikoptery, a nie samoloty są największym zagrożeniem ze strony libijskiego lotnictwa - powiedział głównodowodzący amerykańskich marines generał James Amos. Komentarz pojawił się po pogłoskach, że US Air Force mogą zniszczyć jedynie pasy startowe, z których korzystają samoloty sił Kaddafiego. Libijskie siły zbrojne wierne Kaddafiemu mają na swoim wyposażeniu m.in. ciężkie, niezwykle wytrzymałe helikoptery bojowe produkcji radzieckiej Mi-24 Hind. Są one na wyposażeniu wielu armii świata, w tym... amerykańskiej.

 
Mi-24 w służbie US Air Force (US DOD) 
 
Głownodowodzący marines gen. James Amos (US Army) 

17:36 Szef francuskiego MSZ Alain Juppe powiedział, że Francja chce "szybkiej i silnej" akcji przeciwko reżimowi Kaddafiego. - Pułkownik Kaddafi stracił całe moralne prawo do rządzenia. Musi ustąpić - stwierdził. Powtórzył też po raz kolejny, że Francja jest za wprowadzeniem strefy zakazu lotu nad Libią.

16:59 Siły libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego zaatakowały rebeliantów przy użyciu czołgów i rakiet na linii frontu między wschodnią i zachodnią Libią. - Tam umierają ludzie. Siły Kadafiego mają rakiety i czołgi. To się nie nadaje - powiedział wracający z linii frontu do Ras al-Unuf 21-letni Abdel Salem Mohamed, wskazując na swój lekki karabin maszynowy. Inni rebelianci są uzbrojeni w ciężkie karabiny maszynowe, granatniki i broń lotniczą. Kadafi zaś dysponuje samolotami i bronią ciężką.

Według agencji Reutera mimo ataków z powietrza i ziemi, miasto Az-Zawija (znajdujące się 50 km od Trypolisu) wciąż kontrolują rebelianci.

15:37 Szef brytyjskiego MSZ William Hague powiedział, że ustanowienie strefy zakazu lotów nad Libią jest realistyczną i praktyczną możliwością. Zaznaczył jednak, że takie działanie musi mieć jasne podstawy prawne, poparcie opinii międzynarodowej i państw regionu.

14:55 TymczasowaNarodowa Rada Libijska umieściła na swojej stronie mapę rewolucji, przedstawiającą zasięg rebelii przeciwko Kaddafiemu na dzień 5 marca 2011 roku.

14:30 Libijscy rebelianci poinformowali we wtorek, że nie będą ścigali Muammara Kaddafiego za jego zbrodnie, jeśli ustąpi w ciągu 72 godzin. - Jeśli natychmiast opuści Libię, w ciągu 72 godzin i zaprzestanie bombardowań my, jako Libijczycy, zrezygnujemy ze ścignia go za jego zbrodnie - powiedział przedstawiciel Narodowej Rady Libijskiej, były minister sprawiedliwości, który stanął po stronie rebeliantów Mustafa Abdel Dżalil. Podkreślił, że deadline nie będzie przedłużony.

 
Mapa rewolucji - stan na 5 marca 2011 r. (ntclibya.org) ntclibya.org

14:30 Frakcji liberałów udało się zaprosić do Parlamentu Europejskiego w Strasburgu dwóch przedstawicieli opozycji z tymczasowej Narodowej Rady Libijskiej - poinformował na konferencji prasowej we wtorek szef liberałów Guy Verhofstadt. Dodał, że pomógł w tym francuski MSZ. Są to Mahamud Dżebril, szef komitetu kryzysowego Rady oraz Ali Essawi, były ambasador Libii w Indiach, obecnie - według Verhofstadta - "minister spraw zagranicznych" w Radzie, która ma swą siedzibę w Bangazi, na wschodzie kraju. Verhofstadt wyznał, że bez większych problemów, uruchamiając sieć kontaktów, skontaktował się z nimi, a oni zgodzili się przyjechać do Strasburga, by poinformować UE o rozwoju sytuacji w Libii. W załatwieniu wiz pomogła francuska dyplomacja. Po południu zaplanowano spotkanie obu gości z ministrem spraw zagranicznych Francji Alainem Juppe.

14:07 Przedstawiciel władz w Trypolisie powiedział przedstawicielowi, UE, że zgodzi się na przeprowadzenie niezależnego śledztwa ws. rzekomych naruszeń praw człowieka podczas trwającej w Libii rebelii.

13:50 Organizacja Konferencji Islamskiej (OIC) opowiedziała się we wtorek za ustanowieniem strefy zakazu lotów nad Libią podczas nadzwyczajnego spotkania poświęconego sytuacji w tym kraju. - Przyłączamy się do tych, którzy domagają się ustanowienia strefy zakazu lotów i zwracamy się do Rady Bezpieczeństwa ONZ, by wzięła na siebie odpowiedzialność w tej sprawie - oświadczył sekretarz generalny Ekmeleddin Ihsanoglu. Jednocześnie wyraził sprzeciw wobec bezpośredniej interwencji wojskowej w Libii; stanowisko takie wyraził już 1 marca w Genewie podczas posiedzenia ONZ-owskiej Rady Praw Człowieka. Ihsanoglu zaapelował do libijskich władz o "zezwolenie na natychmiastowy wjazd pomocy humanitarnej" do kontrolowanych przez nie stref kraju. OIC skupia 57 państw, liczących w sumie ponad miliard muzułmanów.

Szturm na Az-Zawiję

We wtorek doszło też do szturmu na miasto Az-Zawija. Leży ono tylko 50 kilometrów na zachód od Trypolisu i od kilku dni siły reżimu starają się ją odbić z rąk opozycji. Ataki są ponawiane przy wykorzystaniu artylerii i czołgów. Rebeliantom w weekend udało się utrzymać centrum miasta, ale wojsko otoczyło je szczelnym kordonem.

Teraz jest przypuszczany kolejny szturm. Rebelianci mają jeszcze kontrolować centralny plac miasta. Według Reutersa, opozycja wzywa przez megafony mieszkańców miasta do pomocy w obronie.

Stabilizacja na froncie

Na wschodzie kraju sytuacja po kilku dniach intensywnych walk ustabilizowała się. Siły rządowe zajęły pozycje obronne na obrzeżach miasta Bin Dżawad, które odbiły z rąk rebelii w weekend. Świadkowie, na których powołuje się Reuters, mówią, że po obu stronach strategicznej nadmorskiej szosy okopano czołgi i ustawiono artylerię. To najdalej na wschód wysunięty przyczółek pozostający pod kontrolą reżimu Muammara Kaddafiego.

Rebelianci znajdują się 60 kilometrów dalej na obrzeżach ważnego miasta Ras al Nuf. Bojówki opozycji po porażce w Bin Dżawad zaprzestały marszu na zachód w kierunku Trypolisu. Teraz rebelianci rozstawili się na obrzeżach miasta i czekają. Ich pozycje są co jakiś czas atakowane przez samoloty rządowe, ale bez większych efektów. Ucierpiały tylko opuszczone domu na obrzeżu miasta.

Opozycja twierdzi, że wysłała oddziały do portu naftowego w Es Sider, który znajduje się w połowie drogi między Bin Dżawad a Ras al Nuf. Port ma się znajdować pod kontrolą rebeliantów.

Wytłumienie agresji

Walka o obalenie Kaddafiego przerodziła się już w wojnę domową. Pod kontrolą opozycji pozostaje wschód kraju i dwa duże miasta na zachodzie, Misrata i Az Zawija. Reżim Kaddafiego kontroluje stolicę i centrum kraju.

Po intensywnych walkach w weekend, kiedy siły rządowe przepuściły serię kontrataków i odbiły Bin Dżawad oraz poniosły porażkę w Az Zawiji, obecnie sytuacja jest spokojna. Wytworzyła się linia frontu dzieląca kraj na opozycyjny wschód i rządowy zachód. Nie ma doniesień o próbach przeprowadzenia przez strony konfliktu akcji ofensywnych.

Pojawiły się za to doniesienia o negocjacjach dotyczących możliwego ustąpienia Kaddafiego. Opozycja twierdzi, że interesuje ją bezwarunkowe ustąpienie dyktatora. Być może obie strony wstrzymały działania bojowe i czekają na efekty poufnych rozmów.

Źródło: Reuters, Al Jazeera, BBC