Dron miał zostać zestrzelony nad północną pustynią Negev. Nie sprecyzowano w jaki sposób. Szczątków rozbitej maszyny mają już poszukiwać żołnierze.Rzecznik izraelskiego wojska nie sprecyzował skąd nadleciał dron, ani do kogo należał.Izraelskie media twierdzą, powołując się na "źródła palestyńskie", że maszyna wystartowała z Strefy Gazy. Dron miał przelecieć nad kilkoma miejscowościami i bazami wojskowymi na terenie południowego Izraela.
Nowa broń Hamasu?Teoretycznie islamiści z kontrolującego Strefę Gazy Hamasu byliby w stanie skonstruować prosty samolot bezpilotowy. Mogliby też dostać "instrukcję" i konieczne części od "zaprzyjaźnionego" Iranu. Nie wiadomo jednak, na ile mogliby go zdalnie kontrolować, co jest zdecydowanie trudniejsze niż po prostu wysłanie w powietrze prostego drona, zaprogramowanego na wykonywanie zwrotów w określonym czasie.Gdyby maszyna rzeczywiście należała do Hamasu, byłoby to niepokojące dla Izraela, bowiem potencjalnie małe drony mogłyby otrzymać kilkukilogramowy ładunek wybuchowy.
Autor: mk//bgr / Źródło: Reuters, ynetnews.com