Kim "nie śpi, przytył 40 kilogramów i drży o własne życie"


Kim Dzong Un żyje w ciągłym strachu o swoje życie, jest przerażony wizją zostania zamordowanym - twierdzi południowokoreański wywiad. W związku ze stresem miał od przejęcia władzy w Korei Północnej w 2011 roku przytyć już 40 kilogramów, a także mieć poważne problemy ze snem.

Informacje o strachu północnokoreańskiego dyktatora zawarto w raporcie południowokoreańskiego wywiadu, który został przedstawiony na zamkniętej sesji parlamentu. Jego treść częściowo ujawnił dziennikarzom Lee Czol-woo, członek partii rządzącej.

Obsesja na punkcie bezpieczeństwa

33-letni Kim Dzong Un przejął władzę w Korei Północnej w grudniu 2011 roku, miał wówczas ważyć 90 kilogramów. Od tamtej pory zaczął jednak objadać się ze stresu, a jego waga obecnie wynosić ma już 130 kilogramów, poinformował Lee. Według doniesień wywiadu, dyktator ma również poważne problemy ze snem, ponieważ ma żyć w ciągłym strachu przed grożącym mu niebezpieczeństwem. Obawy te nasilone są zwłaszcza z powodu odsunięcia od władzy i skompromitowania w ostatnich latach kilku najwyższej rangi współpracowników, których stronnicy mogliby szykować zemstę.

- (Kim Dzong Un) Uważnie przygląda się wszelkim potencjalnym zagrożeniom dla jego władzy, zwłaszcza w kręgach wojskowych, i ma obsesję na temat swojego osobistego bezpieczeństwa - powiedział Lee, powołując się na ustalenia wywiadu. - Ze względu na ciągłe objadanie się i picie, jest prawdopodobne, że stan jego zdrowia się jeszcze pogorszy - dodał.

Spekulacje na temat problemów zdrowotnych Kim Dzong Una pojawiają się od 2014 roku, gdy dyktator nie pojawiał się publicznie przez trzy tygodnie. Na początku 2016 roku szeroko komentowane było natomiast nagranie, na którym Kim utykał podczas inspekcji fabryki. Jak zgadywano, mogło to świadczyć o chorowaniu na artretyzm lub cukrzycę.

Bezlitosny dyktator

Północnokoreańskie władze odniosły się wówczas do tych spekulacji, przyznając, że jej przywódca cierpi z powodu "niekomfortowego stanu zdrowia". Sugerowano, że problemem jest uraz kostki, którego nabawił się podczas "wyczerpujących" wizyt w zakładach przemysłowych i jednostkach wojskowych.

Kim, jak zauważa "Guardian", był bezlitosny jak dotąd wobec swoich przeciwników i bardzo szybko rozwiał nadzieje, że jego władza będzie mniej bezwzględna niż w czasach jego ojca, Kim Dzong Ila. Ta twarda polityka względem członków północnokoreańskich elit miała przysporzyć mu wielu wrogów.

Autor: mm\mtom / Źródło: Guardian, The Independent