Timmermans: dajemy Polsce miesiąc na rozwiązanie problemów

[object Object]
Komisja Europejska nadal wyciąga rękę do władz Polski w nadziei na konstruktywny dialog - mówił TimmermansEBS
wideo 2/35

Kolegium komisarzy europejskich poświęcone sytuacji w Polsce przyjęło kolejną - już trzecią - rekomendację dla Polski, z miesięcznym terminem na wykonanie zaleceń przez polskie władze
 - poinformował w środę wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans.

PRZECZYTAJ KOMUNIKAT PRASOWY KOMISJI EUROPEJSKIEJ O POLSCE

PEŁNY TEKST ZALECEŃ KOMISJI EUROPEJSKIEJ DLA POLSKI (JĘZYK ANGIELSKI)

W oświadczeniu Frans Timmermans wymienił cztery ustawy dotyczące sądownictwa, które – jak stwierdził - będą miały negatywny wpływ na niezależność sądów i są systemowym zagrożeniem dla rządów prawa.

Prezentując ustalenia komisarzy, Frans Timmermans przyznał, że "zmieniły się niektóre rzeczy w Polsce, a inne nie". Wyraził zadowolenie z zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch ustaw dotyczących sądownictwa - o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Komisarz zwrócił jednak uwagę na to, że inne, podpisane ustawy sprawiają, iż - jak powiedział - "musimy jasno wyrazić nasze zaniepokojenie".

Wiceszef Komisji Europejskiej podkreślił, że zapowiadając weto wobec dwóch ustaw, prezydent Duda jednocześnie podpisał ustawę o ustroju sądów powszechnych, co uzasadnia - argumentował Timmermans - rozpoczęcie wobec Polski procedury związanej z naruszeniem praworządności w momencie publikacji tego aktu prawnego.

Inną ustawę, która zaniepokoiła Komisję Europejską - o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury - prezydent Andrzej Duda podpisał na początku czerwca.

"Niezawisłość sądownictwa jest kluczowym składnikiem rządów prawa"

- Komisja Europejska rekomenduje władzom Polski, by zostały rozwiązane wszystkie zidentyfikowane problemy w ciągu jednego miesiąca. Dzisiejsza rekomendacja powstała na podstawie dwóch poprzednich, z 2016 roku, które koncentrowały się wokół zagrożeń systemowych dla rządów prawa, wynikających z kroków podważających niezawisłość oraz legitymację Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczył wiceszef KE. Niezawisłość sądownictwa jest kluczowym składnikiem rządów prawa. Obecne reformy (w Polsce - red.) znacząco zwiększają zagrożenia systemowe dla tychże rządów prawa, zidentyfikowane w poprzednich rekomendacjach - zaakcentował.

Timmermans ostrzegł, że jeżeli w myśl nowych regulacji prawnych polscy sędziowie Sądu Najwyższego zostaliby zmuszeni do odejścia - odwołani lub przeniesieni w stan spoczynku - "jesteśmy gotowi do natychmiastowego uruchomienia artykułu 7.". Artykuł ten dotyczy "stwierdzenia ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości Unii".

Wiceszef KE zaznaczył przy tym, że Komisja Europejska nadal wyciąga rękę do władz w Warszawie w nadziei na konstruktywny dialog.

Jak tłumaczy brukselski korespondent TVN24 Maciej Sokołowski: - Polska dostała 30 dni (od dziś), by odpowiedzieć na rekomendacje Komisji Europejskiej; nie chodzi na tym etapie o podjęcie konkretnych kroków, ale o przesłanie listu z wyjaśnieniami; - jeśli polskie władze nie odpiszą w wyznaczonym terminie, KE rozpocznie procedurę wynikającą z artykułu 7., w związku z "poważnym naruszeniem przez Państwo Członkowskie wartości Unii"; - jeśli w tym czasie na podstawie jakichkolwiek przepisów prawnych zostaną zwolnieni sędziowie Sądu Najwyższego - odwołani bądź zmuszeni do przejścia w stan spoczynku - to KE także rozpocznie procedurę wynikającą z artykułu 7.; - jeśli Polska odpisze na zalecenia KE w ciągu 30 dni i nie pojawią się nowe ustawy mogące naruszać niezawisłość sądownictwa, będzie to oznaczało możliwość kontynuowania rozmów. Niezależnie od tego - tłumaczy Maciej Sokołowski - zapowiedziano możliwość zastosowania użycia procedury naruszenia prawa Unii Europejskiej: - procedura zostanie uruchomiona po publikacji podpisanej we wtorek przez prezydenta ustawy o ustroju sądów powszechnych; - w takim przypadku KE wyśle do polskich władz zawiadomienie o łamaniu prawa UE na podstawie przepisów o równouprawnieniu (różny wiek emerytalny kobiet i mężczyzn sędziów) oraz na podstawie artykułu 19. o dostępności do środków zaskarżenia i sądów
; - procedura może prowadzić do złożenia skargi do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, jeśli po dwóch etapach wymiany opinii nie dojdzie do porozumienia między Komisją Europejską a Polską. Możliwe kolejne kroki wobec Polski

Dyskusja o Polsce mimo prezydenckich wet

Środowe posiedzenie kolegium komisarzy jest ostatnim przed wakacyjną przerwą. 28 komisarzy ponownie zbierze się dopiero pod koniec sierpnia, a we wrześniu wróci do regularnych, cotygodniowych spotkań.

O tym, że Komisja Europejska zajmie się w środę kwestią polskiej reformy sądownictwa, biorąc pod uwagę także oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu dwóch z trzech ustaw, poinformował we wtorek rzecznik KE Margaritis Schinas.

- W ubiegłym tygodniu kolegium komisarzy analizowało prawne i polityczne możliwości (działań - red.) Komisji. Następnie wydane zostało oświadczenie, które przedstawiało wynik tych dyskusji i plany przyszłych działań. Kolegium zajmie się tą sprawą ponownie jutro, także w świetle oświadczenia prezydenta Polski Andrzeja Dudy, że zawetuje dwie z trzech spornych ustaw - mówił we wtorek Schinas.

O polskiej sprawie Schinas mówił także na poniedziałkowej konferencji prasowej, niedługo po ogłoszeniu swojej decyzji przez prezydenta.

- Polska jest dla nas ważnym krajem i obserwujemy sytuację tam od miesięcy. Wszyscy państwo jesteście zaznajomieni z krokami, jakie podjęliśmy. Wiecie również, w jakiej sytuacji znajdujemy się teraz - powiedział dziennikarzom Schinas. - Dlatego nie chciałbym spekulować i odniesiemy się do tej kwestii dopiero w środę, po posiedzeniu kolegium (komisarzy - red.) - oświadczył.

Schinas podkreślił, że KE "śledzi dokładnie sytuację i wydarzenia w Polsce" i że "sytuacja jest rozwojowa". - Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans złożył propozycję polskim władzom, ministerstwu spraw zagranicznych i ministerstwu sprawiedliwości, i ta oferta nie została jak dotąd zaakceptowana - powiedział rzecznik.

Podkreślił, że jedyną osobą odpowiedzialną ze strony KE za rozmowy w tej sprawie jest Timmermans.

Nałożenie sankcji proste nie jest

Komisja Europejska już tydzień temu, w ubiegłą środę oznajmiła, że jest bliska uruchomienia artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej, dopuszczającego sankcje, w związku z planowanymi w Polsce zmianami w sądownictwie. - Znoszą one niezależność sądów i zagrażają rządom prawa w Polsce - oświadczył wówczas Timmermans.

Nałożenie sankcji na podstawie art. 7 nie jest jednak prostą sprawą. Unijne prawo przewiduje, że o uruchomienie tego przepisu unijnego traktatu może się zwrócić nie tylko Komisja Europejska, ale również Parlament Europejski lub jedna trzecia państw członkowskich. Kraje UE większością czterech piątych po uzyskaniu zgody PE mogą wówczas stwierdzić "istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia" przez dany kraj wartości unijnych. Dopiero w kolejnym kroku Rada Europejska - czyli szefowie państw i rządów - może jednomyślnie otworzyć drogę do sankcji.

Wiceszef KE Timmermans powiedział też w minioną środę, że zaprosił do Brukseli polskich ministrów i liczy, że przyjadą. - Jestem do dyspozycji polskich ministrów 24 godziny na dobę. Zaprosiłem ich do Brukseli, liczę, że przyjmą zaproszenie. Dwaj ministrowie mówią o mnie bardzo niepochlebnie. Mają do tego prawo w wolnym społeczeństwie, ale byłoby bardziej interesujące, gdyby porozmawiali ze mną i gdybyśmy znaleźli rozwiązanie problemów, które mamy - powiedział.

Procedura ochrony państwa prawa w Unii Europejskiej europa.eu
[object Object]
Kamila Gasiuk-Pihowicz i Jan Mosiński o negocjacjachtvn24
wideo 2/20

Autor: tas//rzw / Źródło: PAP,TVN4

Źródło zdjęcia głównego: EBS

Tagi:
Raporty: