Tanie materiały, omijanie przepisów, budowa od siedmiu lat. Zginęło 21 osób

Aktualizacja:

Co najmniej 21 osób poniosło śmierć w Kalkucie, stolicy stanu Bengal Zachodni na wschodzie Indii. Zawaliła się estakada budowana wśród domów w centrum miasta. Ponad 70 rannych przewieziono do dwóch szpitali.

Władze obawiają się, że zabitych może być więcej. Trwa akcja ratownicza z udziałem m.in. wojska i wytresowanych psów. Ratownicy posługują się specjalistycznymi kamerami do poszukiwania ofiar. Do Burrabazar, ruchliwego rejonu handlowo-mieszkalnego Kalkuty przybyły wielkie dźwigi, a w usuwaniu betonowych płyt i bloków oraz elementów metalowych pomagają robotnicy z gazowymi palnikami.

Początkowo akcja ratownicza wyglądała zupełnie inaczej. Strażacy i mieszkańcy gołymi rękami próbowali ratować ludzi przygniecionych konstrukcją. Uwięzionym podawano butelki z wodą. - Warunki są żałosne. W tej chwili nikt nie ma pojęcia, ile osób zostało uwięzionych - mówił rano Raichand Mohta, policjant.

Walka polityczna na gruzach

Na miejsce katastrofy jest premier Bengalu Zachodniego Mamaty Banerjee, która przerwała swoją podróż w ramach kampanii wyborczej do stanowego parlamentu. Zapowiedziała odszkodowania dla ofiar katastrofy oraz rannych. Poinformowała, że prywatny przedsiębiorca budowlany kilkakrotnie nie dotrzymał terminu ukończenia prac i oskarżyła poprzednie władze stanu o nierespektowanie przepisów budowlanych.

Partie opozycyjne przerzucają odpowiedzialność za katastrofę na Banerjee, która jest założycielką i przewodniczącą Ogólnoindyjskiego Kongresu Trinamool, powstałego niemal 20 lat temu w wyniku rozłamu w Partii Kongresowej. Tragedia z estakadą może przekreślić szanse Trinamool na utrzymanie władzy w Bengalu Zachodnim.

Przywódca prawicowo-nacjonalistycznej Indyjskiej Partii Ludowej BJP, Kailash Vijayvargiya, obarcza Banerjee winą za katastrofę i domaga się "bezzwłocznego działania wobec osób odpowiedzialnych". Członek rządu Babul Supriyo z BJP twierdzi, że estakadę stawiano z naruszeniem wszelkich zasad i bez właściwego planu.

Niekończąca się budowa

Eksperci wskazują, że do budowy używano tanich materiałów i twierdzą też, że do katastrofy doprowadziło ciągłe przesuwanie terminu ukończenia budowy, rozpoczętej w minionym dziesięcioleciu. Estakada swamiego Wiwekanandy (hinduistycznego mistrza duchowego i jednej z postaci renesansu bengalskiego) należy do projektów hołubionych przez Banerjee. Jak pisze Reuters, bolączką budowlanych przedsięwzięć w Indiach od dawna są nieprecyzyjne i mało rygorystyczne standardy bezpieczeństwa. Inne źródła wskazują też na powszechne przyczyny katastrof budowlanych w Indiach: słabe egzekwowanie przepisów i stosowanie materiałów niespełniających wymogów. Budowa estakady rozpoczęta w 2007 roku miała zakończyć się dawno temu, ale termin ukończenia prac przesuwano osiem razy. Najnowszy mówił o grudniu br. Według przedstawiciela wykonawcy estakada była już gotowa w 70 procentach.

Autor: pk,mk\mtom,gak / Źródło: reuters, pap