Gen. Skrzypczak: to Zachód stworzył dżihadystów gorszych od Al-Kaidy

[object Object]
Dżihadyści chcą stworzyć kalifat na Bliskim Wschodzietvn24
wideo 2/21

To Zachód stworzył radykalnych islamistów, od lat wspierając rebeliantów w walce o obalenie wielkich dyktatorów na Bliskim Wschodzie - stwierdził we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych. Dodał, że w państwach arabskich nigdy nie uda się wprowadzić demokracji na wzór europejski czy amerykański.

Dżihad w Europie? Czytaj opinię Macieja Worocha ("Fakty" TVN, Londyn)

Gen. Skrzypczak ocenił, że "katastrofa" w Iraku zaczęła się w 2003 roku w wyniku amerykańskiej inwazji na to państwo. Przekonywał, że dzisiejsi dżihadyści z Państwa Islamskiego i ich okrucieństwo są wynikiem ingerencji Zachodu na Bliskim Wschodzie.

Zachód "stworzył" radykalny islam

- Po pierwsze, koalicja nigdy nie uporała się z problemem Iraku po upadku Saddama Husajna. Po drugie, proszę zauważyć, kto "urodził" tych islamistów, którzy są teraz gorsi od al-Kaidy. Zachód - powiedział generał. - Ci islamiści wywodzą się z rebeliantów, którzy walczą z (Baszarem el - red.) Asadem w Syrii. A kto wspierał tych rebeliantów? Amerykanie ich szkolili i wyposażyli w broń - kontynuował.

Dodał, że dozbrojeni rebelianci urośli w siłę do tego stopnia, iż nie może sobie z nimi poradzić prezydent Syrii. Dodatkowo zorganizowali się politycznie, zradykalizowali i rozlali na Irak. - To, co do tej pory zrobił Zachód, jest powolnym samobójstwem - podkreślił. - To Zachód zrodził to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie.

Z demokracją na Bliski Wschód

Gen. Skrzypczak zauważył, że Arabowie to ludzie zupełnie od nas odmienni kulturowo i religijnie. - Ta demokracja, którą my chcemy im przekazać w europejskim pojęciu, jest nie do przyjęcia dla nich - dodał.

Zaznaczył, że pokoju nie da się zaprowadzić także przy pomocy wojska, o czym najlepiej świadczy sytuacja w Iraku, Afganistanie i Libanie. Dodał, że tylko w Egipcie udało się zahamować rozwój radykalnie proislamskich organizacji. - Przede wszystkim środkami ekonomicznymi trzeba spowodować zmianę sytuacji ekonomicznej w tych państwach. Po drugie, trzeba dogadać się z państwami arabskimi, które mocno wspierają rebeliantów i braci muzułmanów, którzy inspirują całą rewolucję - doradzał. - Trzeba ich po prostu rozbić. Innego wyjścia nie ma - stwierdził.

Radykalizm rozlewa się po Europie

Gen. Skrzypczak podkreślił, że obecnie największym zagrożeniem dla pokoju na świecie są wydarzenia na Bliskim Wschodzie. Dodał, że radykalny islam rozlewa się po Europie, szczególnie Zachodniej, razem z falą imigracyjną.

- Oni są bardzo zintegrowani, reagują na wezwania mułłów, przywódców religijnych, mogą być wykorzystani, żeby się przeciwstawić albo wywołać zamieszki - podkreślił.

- Świat Zachodni się angażował we wspieranie Al-Kaidy. Skąd się wzięła Al-Kaida? Urodziła się przez parcie przeciwko Asadowi, Husajnowi, Kadafiemu - dodał.

Państwo Islamskie

Sunniccy dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali znaczne obszary na północy i zachodzie Iraku. Pod koniec czerwca ogłosili powstanie kalifatu na tych terenach, a także na okupowanych obszarach Syrii.

8 sierpnia Amerykanie rozpoczęli naloty na cele wojskowe islamistów w Iraku. Pozwoliły one oddziałom kurdyjskim na kontratak z kierunku Irbilu, stolicy autonomicznego okręgu kurdyjskiego na północy Iraku, w którego rejonie schroniło się 200 tys. irackich uchodźców uciekających przed dżihadystami.

W niedzielę oddziały kurdyjskie wspomagane przez lotnictwo USA odbiły z rąk dżihadystów największą w Iraku zaporę wodną na rzece Tygrys koło Mosulu. Przywódcy Państwa Islamskiego mieli rozważać jej zniszczenie w celu zalania Bagdadu.

Autor: pk / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Tagi:
Raporty: