"USA pozostaną na poligonach i w bazach Polski". Gen. Hodges odwiedził Warszawę

Gen. Hodges w Warszawie przed Grobem Nieznanego Żołnierza
Gen. Hodges w Warszawie przed Grobem Nieznanego Żołnierza
tvn24
Gen. Hodges odwiedził Warszawętvn24

Amerykańskie wojska w Polsce i innych krajach regionu mają pokazać siłę sojuszu i swobodę manewru – powiedział dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. broni Ben Hodges, który spotkał się z dowódcą generalnym rodzajów sił zbrojnych gen. broni Mirosławem Różańskim. Generałowie podpisali w Warszawie deklarację o dwustronnej współpracy jednostek wojskowych obu państw.

- Powód, dla którego jesteśmy we wschodniej Europie, to po pierwsze zapewnienie wszystkich naszych sojuszników, że Stany Zjednoczone podtrzymują swoje zobowiązania. USA pozostaną na poligonach i w bazach Polski, Litwy, Łotwy, Rumunii innych krajów – powiedział Hodges. Zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie zamierzają budować nowych baz, lecz wykorzystywać zastaną infrastrukturę państw-gospodarzy służącą przyjęciu sojuszniczej pomocy.

- Musimy być w stanie demonstrować nasze zdolności, swobodę manewru, pokazać, że żołnierze, którzy tu są, mogą przerzucać sprzęt – powiedział. Dlatego – dodał – żołnierze będą na pewien czas przybywać do Polski i innych krajów regionu ze stanów Zjednoczonych i wracać, w tym czasie będą ich zastępować Amerykanie stacjonujący na co dzień np. w Niemczech lub we Włoszech. Hodges przypomniał, że US Army postanowiła z powrotem rozmieścić w Europie wyposażenie ciężkiej brygady. Sprzęt – łącznie ok. 1200 pojazdów - ma być przechowywany w Estonii, na Łotwie, Litwie, w Polsce, Rumunii, Bułgarii i Niemczech. Z 1200 pojazdów ok. 240 przypadnie na czołgi, bojowe wozy piechoty i artylerię; w Europie znajdą się ponadto pojazdy inżynieryjne i zaopatrzenia. Główna część sprzętu – ok. 600 wozów różnych typów – ma stacjonować w Polsce.

Amerykanie czasowo w Polsce

W Polsce ma też zostać ulokowane wyposażenie pododdziału dowodzenia i wsparcia. Dowódca brygady, odpowiedzialny za region od Bałtyku do Morza Czarnego, będzie stacjonował w różnych miejscach, zależnie od potrzeby. Jak zaznaczył Hodges, w tej chwili dowództwo jest w Hohenfels w Niemczech, od kwietnia większość czasu będzie spędzał w Polsce na przygotowaniach do ćwiczenia Anakonda, ale będzie też bywać w krajach bałtyckich, w związku z innymi ćwiczeniami.

Powód, dla którego jesteśmy we wschodniej Europie, to po pierwsze zapewnienie wszystkich naszych sojuszników, że Stany Zjednoczone podtrzymują swoje zobowiązania. USA pozostaną na poligonach i w bazach Polski, Litwy, Łotwy, Rumunii innych krajów gen. broni Ben Hodges

Amerykański generał podkreślił, że transport sojuszniczego sprzętu w Europie powinien być łatwiejszy i szybszy, zastrzegając, że wymaga to decyzji poszczególnych rządów: - Każdy kraj w NATO i UE jest suwerenny, oczywiście respektujemy to, ale myślę, że NATO potrzebuje czegoś w rodzaju wojskowej strefy Schengen, która pozwoliłaby - jeżeli wszyscy się zgadzają z regulacjami unijnymi dotyczącymi bezpieczeństwa, masy pojazdów na drogach - przemieszczać się szybciej.

- Tworzymy siły bardzo wysokiej gotowości – VJTF – żeby rozmieszczać je szybko dowolnym miejscu, by zapobiec kryzysowi. Jeżeli na uzyskanie zgody potrzeba dwóch czy trzech tygodni, to podminowuje to cel powołania VJTF – ocenił.

Współpraca dwustronna

Podpisane w poniedziałek deklaracja w sprawie współpracy dwustronnej i list intencyjny ustanawiający program partnerstwa jednostek wojskowych zapowiada intensyfikację trwającej dwa lata kooperacji. - To kontynuacja bardzo dobrej współpracy między kolegami ze Stanów Zjednoczonych i polskimi żołnierzami – powiedział Różański. - Przyszły rok dla nas to nie tylko ćwiczenie Anakonda. Rozmawialiśmy o realizacji różnych przedsięwzięć na różnych szczeblach dowodzenia, nie tylko wysokim, operacyjnym. Myślimy o tym, aby nasi dowódcy brygad, batalionów często podejmowali wspólne przedsięwzięcia, aby te relacje były związane nie tylko ze wspólnym pobytem na poligonie, ale żeby kształtowały się żołnierskie przyjaźnie jak w Iraku i Afganistanie – dodał. List intencyjny ustanawia ogólne ramy partnerstwa jednostek o podobnym charakterze i wyposażeniu, podlegających Dowództwu Generalnemu i Dowództwu Amerykańskich Lądowych w Europie (USAREUR). W trakcie wizyty w Polsce gen. Hodges odwiedzi też Dowództwo Operacyjne RSZ.

02.10.2015 | Amerykański generał ostrzega, że szpica może nie zdążyć obronić granic UE
02.10.2015 | Amerykański generał ostrzega, że szpica może nie zdążyć obronić granic UEFakty TVN

Autor: mtom / Źródło: PAP