"Ciężkie walki" w Doniecku, mosty pontonowe na rzekach

Starcia toczą się w zachodniej dzielnicy Doniecka, Petrowskim. Na miejsce wyjechały karetki pogotowia i pojazdy straży pożarnej. Według niepotwierdzonych jeszcze wiadomości w rejonie walk mogą być ofiary wśród ludności cywilnej.

Agencja UNIAN podała, powołując się na miejskich urzędników, że prawie cała dzielnica pogrążyła się w mroku, gdyż w wyniku walk zostało zniszczonych kilkadziesiąt stacji transformatorowych.

Rada miejska poinformowała też o zniszczeniach innych obiektów infrastruktury oraz ograniczeniu ruchu samochodowego w dzielnicy. Władze Doniecka zwróciły się do mieszkańców z apelem o pozostanie w domach.

Jeżeli te informacje się potwierdzą, będzie to oznaczało, że ukraińska armia poradziła sobie lepiej niż można było przypuszczać z przeszkodami, jakie na drodze do Doniecka zostawiali jej w ostatnich dniach terroryści.

Ci od ubiegłego tygodnia wysadzili w powietrze 17 mostów w rejonie Ługańska i Doniecka. Próbowali tym samym powstrzymać ofensywę ukraińskiej armii nacierającej na dwa największe ośrodki separatystów na wschodzie kraju. Ukraińcy sprowadzają jednak od kilku dni wojska inżynieryjne i setki elementów nośnych do budowania przepraw pontonowych w te rejony. Ich praca najwyraźniej przynosi szybkie efekty.

O tym, że dwie takie przeprawy powstały niedaleko Słowiańska, poinformowała we wtorek na Twitterze Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Ukrainy (RBNiO):

Separatyści w ostatnich tygodniach, wobec utraty kontroli nad kilkunastoma miastami w regionie, zostali zmuszeni do wysadzenia mostów. Tym samym odcięli sobie w wielu miejscach możliwość przeprowadzenia kontrataku na siły ukraińskie, a teraz priorytetem jest dla nich obrona Doniecka i Ługańska.

Te miasta wciąż czeka najgorsze. Jeżeli doniesienia agencji UNIAN potwierdzą się, oznaczać to będzie początek wkroczenia frontu do największej metropolii na wschodzie Ukrainy.

Tak według Kijowa wyglądała sytuacja w Donbasie we wtorek w południe:

Autor: adso/ja/kwoj / Źródło: UNIAN, PAP