Prezydent przyznaje się do porażki. Nie porządzi dłużej


Prezydent Boliwii Evo Morales przyznał się do przegranej w niedzielnym referendum, które mogło mu utorować drogę do ubiegania się o prezydenturę w roku 2019 po raz czwarty. Morales podkreślił, że "uszanuje demokratyczną decyzję narodu".

Według wciąż niepełnych (99,72 proc. policzonych głosów) wyników 51,3 proc. Boliwijczyków sprzeciwiło się w niedzielnym referendum kandydowaniu obecnego prezydenta na czwartą kadencję (2020-2025). Za taką możliwością opowiedziało się 48,7 proc. głosujących.

- Przegraliśmy batalię, lecz nie wojnę; walka trwa - powiedział Evo Morales, pierwszy w dziejach kraju prezydent wywodzący się z rdzennej ludności indiańskiej. To pierwsza porażka polityczna 56-letniego Moralesa - najdłużej urzędującego prezydenta w Ameryce Łacińskiej - pisze AFP i twierdzi, że Morales próbował w środę minimalizować rozmiary porażki. - Czym innym jest głosowanie w sprawie zmian (konstytucji w celu zatwierdzenia czwartej kadencji), a czym innym głosowanie na kandydata - oznajmił prezydent, zaznaczając, że jego partia Ruch na Rzecz Socjalizmu (MAS) wciąż cieszy się poparciem "50 proc." społeczeństwa.

Morales pewny zwycięstwa

Przed referendum Evo Morales, określany jako lewicowy populista, był pewny zwycięstwa. Wyrażał przekonanie, że zagłosuje na niego 70 proc. Boliwijczyków.

W roku 2013 Trybunał Konstytucyjny zezwolił Moralesowi na ubieganie się o trzecią kadencję, mimo że konstytucja zabraniała głowie państwa zajmować to stanowisko trzy razy z rzędu. Trybunał orzekł, że pierwszy okres prezydentury Moralesa (2006-10) nie powinien być brany pod uwagę, ponieważ Boliwia została przekształcona w roku 2009 z "państwa jednego narodu" w "państwo wielonarodowe" i w tym samym roku uchwalono nową konstytucję, a zatem odliczanie rozpoczyna się od nowa. Przeciwnicy zarzucają Moralesowi i jego partii MAS korupcję, marnotrawstwo środków publicznych i zapędy autorytarne. Wpływy MAS nieco zmalały już w wyborach samorządowych z 2015 roku, m.in. wskutek wykrycia kilku skandali korupcyjnych w otoczeniu prezydenta.

Autor: mtom / Źródło: PAP