Piekielny sojusz. Boko Haram ślubuje wierność Państwu Islamskiemu

Eksperci uważają, że słychać na nagraniu lidera organizacji, Abubakara ShekauVOA/domena publiczna

Islamistyczna organizacja Boko Haram zadeklarowała w nagraniu opublikowanym w internecie lojalność wobec dżihadystów z Państwa Islamskiego. Władze Nigerii, której północno-wschodnie obszary terroryzuje Boko Haram, ponowiły apele o pomoc społeczności międzynarodowej w walce z islamistami.

Autentyczności nagrania opublikowanego w mediach społecznościowych nie sposób niezależnie zweryfikować. Eksperci uważają jednak, że słychać na nim lidera skrajnie islamistycznej organizacji, Abubakara Shekau.

- Ogłaszamy lojalność wobec Państwa Islamskiego. Będziemy wierni w czasach trudności i dobrobytu, na dobre i na złe. Wzywamy wszystkich muzułmanów na całym świecie do ślubowania wierności kalifowi (przywódcy Państwa Islamskiego i samozwańczemu kalifowi, znanemu jako Abu Bakr al-Baghdadi - red.) - deklaruje głos na nagraniu.

- Nagranie potwierdza to, czego się spodziewaliśmy. To złe i smutne wieści - skomentował deklarację Boko Haram rzecznik nigeryjskiego rządu Mike Omeri. - Właśnie dlatego zwracamy się do społeczności międzynarodowej... Mamy nadzieję, że świat obudzi i zahamuje katastrofę, która się zbliża - dodał.

Strach i terror

Celem Boko Haram jest m.in. utworzenie własnego państwa opartego na zasadach skrajnego islamu i destabilizacja sytuacji w kraju. Szacuje się, że organizacja liczy obecnie od czterech do sześciu tysięcy najbardziej zaangażowanych członków. Tylko w zeszłym roku w wyniku ataków przeprowadzanych przez Boko Haram zginęło około 10 tys. osób. Wielu Nigeryjczyków musiało opuścić swoje domy z obawy przed islamistami.

Coraz bardziej zuchwałe ataki ze strony Boko Haram poza granicami Nigerii pokazują, że skrajna organizacja może stać się poważnym problemem nie tylko dla Abudży, ale i całego regionu.W samej Nigerii Boko Haram ma przyczółek w północno-wschodniej części kraju (głównie w stanach: Yobe, Borno i Adamawa), gdzie struktury państwowe działały bardzo słabo lub nie działały wcale.

Nigeryjskie wojsko prowadzi obecnie ofensywę skierowaną przeciwko Boko Haram, która ma się zakończyć przed przełożonymi z połowy lutego na koniec marca wyborami prezydenckimi. Sceptycy zauważają jednak, że w ciągu kilku lat trwania rebelii islamistów nie udało się ich powstrzymać, więc znaczące postępy mogą się okazać niemożliwe do osiągnięcia w ciągu zaledwie sześciu tygodni.

Tylko w sobotę w serii zamachów bombowych w mieście Maiduguri zginęło kilkadziesiąt osób.

Awans w piekielnej hierarchii

Boko Haram nie jest pierwszą organizacją ślubującą wierność dżihadystom z Państwa Islamskiego, którzy zajmują obszary na terenie Syrii i Iraku. Wcześniej takie deklaracje składały grupy z Afganistanu, Pakistanu czy Afryki Północnej.

Eksperci wskazują, że deklaracja Boko Haram nie jest zaskoczeniem. W tym miesiącu nigeryjscy islamiści opublikowali nagranie pokazujące brutalną egzekucję dwóch mężczyzn. Widać na nim wyraźną inspirację podobnymi materiałami Państwa Islamskiego, dbałość o "walory" graficzne i sprawny montaż.

- Boko Haram staje się z lokalnej grupy dżihadystów istotną gałęzią Państwa Islamskiego - zauważa w rozmowie z Reutersem Rita Katz z firmy SITE Intelligence Group, która zajmuje się monitorowaniem działalności ekstremistycznych organizacji w internecie.

Autor: kg//gak / Źródło: tvn24.pl, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: VOA/domena publiczna

Raporty: