Boją się i wyjeżdżają z Krymu. "30 procent nie planuje powrotu"

Prawie tysiąc osób opuściło okupowany Krym
Prawie tysiąc osób opuściło okupowany Krym
tvn24
Niektórzy Ukraińcy nie chcą żyć w Rosji. Ilu wyjedzie ich w kolejnych tygodniach?tvn24

Prawie tysiąc osób opuściło w ciągu ostatniego miesiąca okupowany przez Rosję Krym - doniosła w środę ukazująca się w Kijowie gazeta "Siegodnia". Ludzie, którzy uciekają z półwyspu, udają się m.in. na zachodnią Ukrainę.

Mieszkańcy Krymu opuszczają swe domy w obawie o bezpieczeństwo. Ci, którzy zostają, boją się, że jeśli wyjadą, ich mieszkania i domy zostaną znacjonalizowane przez samozwańcze władze Autonomii, która w poniedziałek ogłosiła niepodległość, a już we wtorek została przyjęta do Federacji Rosyjskiej.

Uciekają z Krymu. Wielu nie wróci

Dla chętnych do wyjazdu z Krymu uruchomiono gorące linie telefoniczne, pod którymi można dowiedzieć się, jakie regiony Ukrainy gotowe są przyjąć uchodźców.

- U nas, w obwodzie lwowskim, odebraliśmy ponad 1700 telefonów z Krymu. Przyjechało na razie 836 osób, wśród których 371 to dzieci. Niektórzy przyjeżdżają na pewien czas i mają zamiar wrócić, kiedy wszystko się tam uspokoi, a wojskowi odejdą, ale 30 proc. Krymczan nie planuje powrotu - powiedziała "Siegodnia" Oksana Jakowec z departamentu polityki socjalnej lwowskiej rady obwodowej.

Ludzie, którzy pozostali na Krymie skarżą się, że na półwyspie zrobiło się niebezpiecznie. - Możesz nie spodobać się miejscowej samoobronie i za byle co dostać po twarzy - mówi mieszkaniec Symferopola, Oleg.

Grekokatolicy i ukraińska Cerkiew też się boją

W obawie przed prześladowaniami ewakuację swych księży i ich rodzin rozpoczęła ukraińska Cerkiew greckokatolicka. Z Krymu wywieziono już czterech z pięciu pracujących tam duchownych. Grekokatolicy, którzy uznają władzę papieża, postrzegani są na półwyspie jako przedstawiciele Zachodu oraz "sił banderowskich", rządzących - jak głosi rosyjska propaganda - w Kijowie.

Na represje narzeka także Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Kijowskiego. Kilka dni temu w należącej do niej świątyni przy ukraińskiej jednostce wojskowej w Perewalnem koło Symferopola pojawili się wysłannicy Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego i zagrozili, że jak tylko żołnierze sił zbrojnych Ukrainy opuszczą swoją bazę, świątynię "trzeba będzie oddać".

[object Object]
Rosja została pozbawiona prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym po aneksji Krymu. Nagranie archiwalne: podpisanie umowy o przyłączeniu półwyspu do Federacji Rosyjskiej Reuters Archive
wideo 2/25

Autor: adso\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: