Alarm wokół estońskich wysp. Tajemniczy tankowiec znów zawrócił


Estońscy pogranicznicy zwiększyli kontrolę wokół wysp Saaremaa i Hiumaa. Ma to związek z operacją sił zbrojnych Szwecji, które poszukują w wodach Archipelagu Sztokholmskiego "tajemniczego obiektu".

W niedzielę przedstawiciele estońskiego Departamentu Policji i Ochrony Pogranicza przeprowadzili konsultacje z kolegami ze Szwecji, Finlandii i Łotwy.

- Przeprowadziliśmy rozmowy, aby uzyskać informacje o ich działaniach i by mieć wspólną wiedzę na temat sytuacji dotyczącej działań u brzegów Szwecji. Śledzimy wszystko, co dzieje się na morzu i zwiększyliśmy kontrolę nad wyspami Saaremaa i Hiumaa - powiedział w estońskiej telewizji zastępca szefa Departamentu Policji i Ochrony Pogranicza Priit Parkna.

Szwedzka operacja wywołały niepokój także w Estonii

- Na razie nic szczególnego nie rzuciło nam się w oczy. Ale jakby co, mamy możliwość zareagowania okrętami, jeśli coś się zdarzy - dodał Parkna.

Fin uspokaja

Głos w sprawie wydarzeń na Bałtyku zabrał także minister obrony Finlandii. Karl Haglund wezwał polityków i ekspertów, żeby nie spieszyć się z ocenami operacji prowadzonej przez Szwedów.

- Nie prosili nas o pomoc, Szwecja prowadzi tę operację samodzielnie - powiedział Haglund. Dodał, że Szwedzi już nie pierwszy raz mówią o możliwej obecności obcych okrętów podwodnych w ich wodach, czego potem nie udaje się udowodnić.

Tankowiec-szpieg?

"Svenska Dagbladet" przypuszcza, że poszukiwana jest niewielka jednostka podwodna (miniokręt podwodny), która może być powiązana ze statkiem-matką NS Concord.

Ten rosyjski tankowiec od kilku dni znajduje się na wodach międzynarodowych Bałtyku w pobliżu archipelagu sztokholmskiego i wykonuje niezrozumiałe manewry.

NS Concord w niedzielę nagle zawrócił. Płynie bardzo powoli - z prędkością zaledwie 0,5 węzłamarinetraffic.com

Alarm w Szwecji

Dzisiaj odbędzie się, zwołane przez ministra obrony Szwecji Petera Hultqvista, nadzwyczajne posiedzenie komisji ds. obrony Riksdagu (parlamentu). Obecnie w operacji poszukiwawczej biorą udział okręty, śmigłowce i żołnierze sił lądowych - w sumie ok. 200 wojskowych.

Szwedzkie siły zbrojne zaprezentowały w niedzielę zdjęcie mogące świadczyć o obcej aktywności podwodnej w archipelagu sztokholmskim. Na wykonanej z lądu z dużej odległości fotografii widać niewielki obiekt wynurzający się z wody.

Na zwołanej wieczorem konferencji prasowej kontradmirał Anders Grenstad powiedział, że w ostatnich dniach dokonano wiarygodnych obserwacji tajemniczego obiektu w trzech różnych miejscach. Jak ujawnił, wojsko jest też w posiadaniu zdjęcia wykonanego w niedzielę rano przez osobę prywatną. - Ta osoba widziała coś co jest na powierzchni wody, a następnie zanurza się - oświadczył kontradmirał.

W niedzielę inny szwedzki dziennik "Dagens Nyheter" podał, że szwedzka armia przeszukuje wyspy archipelagu w związku ze zdjęciem, jakie zostało opublikowane w mediach społecznościowych. Na fotografii widać stojącą przy wodzie ubraną na czarno osobę z plecakiem.

Rosjanie?

Kontradmirał Anders Grenstad nazwał archipelag sztokholmski "obszarem zainteresowania obcego państwa", ale nie sprecyzował, o jakie państwo chodzi. Nie potwierdził pojawiających się w szwedzkich mediach informacji o poszukiwaniu uszkodzonego rosyjskiego okrętu podwodnego.

Według źródeł gazety "Svenska Dagbladet" szwedzkie służby nasłuchu radiowego wychwyciły w czwartek sygnał rozmowy w języku rosyjskim na częstotliwości wykorzystywanej przez Rosję w sytuacjach alarmowych. Kolejne zaszyfrowane informacje miały być wymieniane między obiektem w archipelagu sztokholmskim a rosyjską bazą w obwodzie kaliningradzkim.

Autor: //gak / Źródło: tvn24.pl, BNS, Postimees, RIA Nowosti, ERR, PAP

Źródło zdjęcia głównego: pildid.mil.ee

Raporty: