Prezes Amber Gold został dotąd skazany - jak doliczyły się dotąd media - sześciokrotnie, m.in. za branie kredytów na tzw. słupy, przywłaszczania pieniędzy klientów, fałszowania dokumentów. Wykonanie wszystkich wyroków sąd zawiesił na okres próbny.
Jak zauważyła sędzia Piwnik, swobodne zakładanie kolejnych firm przez Plichtę było możliwe w trzech przypadkach: kiedy nie miał orzeczonego przez sąd zakazu wykonywania zawodu, w momencie orzekania wyroki nie były prawomocne lub nie stały na przeszkodzie prowadzenia działalności gospodarczej.
Gdzie leży problem?
Pomimo skazania, na Plichtę nie nałożono na niego obowiązku naprawienia szkody w stosunku do pokrzywdzonych przez niego osób, ani ścisłego terminu wywiązania się z tego obowiązku, zauważyła Piwnik.
- Gdyby obowiązki nie były respektowane i wykonywane to należałoby zastanowić się nad wykonaniem takiej kary - wyjaśniła sędzia. Stwierdziła też, że "tu dopatruje się problemu".
Piwnik: Sąd nie nałożył na Plichtę obowiązku zadośćuczynienia
Bez dozoru kuratoraByła minister sprawiedliwości była także zaskoczona, że mimo obowiązku zadośćuczynienia klientom Multikasy, czyli spłaty zobowiązań na kwotę ok. 140 tys. złotych, Plichta nie wykonał wyroku. Spłacił jedynie 4 tys. złotych zadłużenia i mimo to wyrok nie został odwieszony.
Wątpliwości Piwnik budzi także fakt, że w okresie zawieszenia kar Plichta nie został poddany dozorowi kuratora, który "powinien śledzić między innymi jak obowiązki są wykonywane" - To on powinien dać impuls do decyzji podjętych przez sąd. Kiedy jest dozór, to sprawa jest nieustannie kontrolowana - dodała Piwnik.
Nie apelował
Piwnik: Nie mamy informacji, że Plichta miał kuratora
Jak ujawnił reporter "Faktów TVN", Marcin Plichta nie apelował od swoich wyroków.
Piwnik nie chciała tego komentować, tłumacząc to złożonością spraw. - Taktyka, jaką przyjmują osoby oskarżone jest tak różnorodna, że nie sposób by jej przedstawić - powiedziała na koniec.
Autor: pk//kdj/k / Źródło: tvn24