W tej sprawie - jak poinformowała rzeczniczka MSW, Małgorzata Woźniak - zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. W posiedzeniu o charakterze niejawnym wzięli udział premier, ministrowie oraz komendanci służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
- Po przeanalizowaniu sprawy stwierdzono, że nie istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa osób lub miejsc w Polsce. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że jest to pierwszy tego typu istotny sygnał podczas Euro 2012, dotyczący możliwości wystąpienia zdarzenia o charakterze terrorystycznym, zdecydowano o wprowadzeniu pierwszego stopnia alarmowego w czterostopniowej skali - zaznaczyła rzecznik.
Jak dodała, oznacza to stan najwyższej gotowości dla wszystkich szczebli administracji państwowej i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Poinformowała również, że ilości materiałów wybuchowych były niewielkie.
W sprawie ujawnienia pakunku Prokuratura Apelacyjna w Lublinie wszczęła śledztwo i powierzyła je w całości Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Bez żadnych śladów
Jak podaje RMF FM, nieoficjalnie wiadomo, że tratwę dokładnie przebadano. Nie było jednak na niej żadnych śladów ani odcisków palców, które mogłyby pomóc w identyfikacji właścicieli znaleziska.
Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy, gdzie jutro zostanie rozegrany mecz półfinałowy przyznał, że informacja o znalezisku na tratwie wpłynęła do miejskiego sztabu operacyjnego związanego z organizacją Euro 2012.
- To sprawa, którą zajmują się odpowiednie służby, nie chciałbym tego w tej chwili komentować - powiedział Wojciechowicz.
Z kolei rzecznik stołeczniej policji Maciej Karczyński mówił wcześniej, że ta nic nie wie o znalezisku na Bugu. - Traktujemy to jako informacje medialne - powiedział Karczyński.
Autor: MAC,mon/tr/k / Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24