- Antoni Macierewicz coś przeczyta w internecie. Fajnie, że się nim zainteresował. Tylko to jest zadanie dla światłych posłów PiS jak Krzysztof Łapiński, żeby podeszli do pana Antoniego i powiedzieli: panie Antoni, panie ministrze, nie wszystko, co pan przeczyta w internecie jest prawdą. Bo może również na przykład przeczytać w internecie pan Antoni Macierewicz, że Barack Obama jest jaszczurem z kosmosu. I być może Ministerstwo Obrony Narodowej ws. jaszczura z kosmosu będzie również zabierało głos - powiedział Michał Kamiński.
Powtórzył, że ważne jest, żeby "ktoś nie denerwując pana ministra Macierewicza, grzecznie, spokojnie i powoli wyjaśnił mu, że nie wszystko co znajdzie w internecie" zasługuje na to by szef MON się tym zajmował. Takie doniesienia nazwał "wariactwami".
- Mnie nawet niepokoi fakt, że minister Macierewicz wiedzę na temat tych tajemniczych zdarzeń czerpie od rosyjskich trolli. To na stronie internetowej prowadzonej przez rosyjskich trolli można było przeczytać o tej rzekomej sprzedaży za dolara - zauważył Kamiński.
Powiedział, że to wszystko byłoby śmieszne, gdyby nie dotyczyło ministra obrony narodowej RP.
- W Stanach Zjednoczonych jest mnóstwo ludzi, którzy wierzą w to, że Obama jest jaszczurem z kosmosu, że kosmici nas prześladują różnymi falami elektromagnetycznymi. Tylko problem polega na tym, że w żadnym normalnym kraju takimi rzeczami nie zajmuje się Ministerstwo Obrony Narodowej. Takich ludzi - nie należy się z nich śmiać - zazwyczaj otacza się troską i stara się im jakoś pomóc w ich trudnym psychicznym stanie. (...) Chcę tylko powiedzieć, że to jest niepokojące, że człowiek, który odpowiada za obronę Rzeczpospolitej Polskiej jest tak podatny na - przepraszam, że powiem tak trywialnie - różne głupstwa - zaznaczył. Kamiński uważa jednak Macierewicza - przy całym krytycyzmie do niego - za bardzo zasłużonego dla polskiej wolności i z zażenowaniem patrzy na to, co on ze swoją legendą robi.
Kamiński: niepokojące, że człowiek odpowiedzialny za obronę jest podatny na różne głupstwa
Poseł PiS: na tę chwilę informacja mało wiarygodna
Poseł PiS Krzysztof Łapiński powiedział, że na tę chwilę informacja o mistralach wydaje mu się mało wiarygodna i mało możliwa. Zwrócił uwagę, że sprzedaży takich okrętów nie da się ukryć.
- Z punktu widzenia wizerunkowego czy debaty publicznej takie informacje powinno się ujawniać, kiedy są mocne dowody. (...) W tej chwili żadnych dowodów nie mamy, są jakieś domniemania. Zobaczymy czy domniemania są prawdziwe. Lepiej, żeby z ust przedstawicielu rządu padały już konkretne fakty, a nie domniemania - ocenił Łapiński.
Powiedział, że za chwilę okaże się, czy informacja była prawdziwa czy nie. Zwrócił jednak uwagę, że mamy do czynienia z Rosją, której polityka oparta jest często na dezinformacji, kłamstwach.Pytany o źródła tej informacji, powiedział, że ich nie zna. Dodał, że "internet i mało popularna strona rosyjska to za mało".
Mistrale "za dolara"
Macierewicz wypowiedział się na temat mistrali w czwartek, podczas sejmowej debaty nad przedstawioną przez niego informacją ws. działań rządu związanych z pozyskaniem śmigłowców dla wojska.
Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak podczas debaty spytał ministra obrony, czy prawdą jest, że "był jakiś układ polegający na tym, że caracale (wybrane w postępowaniu na śmigłowce dla polskiej armii) miały być rekompensatą dla Francji w zamian za utratę korzyści wynikającą z produkcji trzech okrętów wojennych typu Mistral" oraz "czy prawdą jest, że po utracie tego kontraktu Francuzi sprzedali te okręty Egiptowi, a Egipt sprzedał je Rosji".Odpowiadając na to pytanie szef MON powiedział: "otóż jest prawdą, że mistrale zostały sprzedane do Egiptu. I jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara". "Ta operacja rzeczywiście miała miejsce, a związki z caracalami i z państwa działaniami wyjaśni Centralne Biuro Antykorupcyjne już wkrótce" - mówił, zwracając się do posłów PO.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24