Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Podlaskiej Federacji Pracowników Ochrony Zdrowia, który zorganizował strajk, tłumaczy, że chciał zwrócić uwagę opinii publicznej na "drastyczne zmniejszenie dostępności do rehabilitacji na Podlasiu". - Kilka szpitali w ogóle nie otrzymało kontraktów. Jest to skandaliczne, jesteśmy w szoku - mówi Muszyc.
Kilka szpitali w ogóle nie otrzymało kontraktów. Jest to skandaliczne, jesteśmy w szoku Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Podlaskiej Federacji Pracowników Ochrony Zdrowia
NFZ odbija jednak piłeczkę, przekonując, że wprawdzie z niektórymi podlaskimi szpitalami kontrakty nie zostały podpisane, ale są też takie placówki, które umowy mają, więc pacjenci nie zostaną bez opieki.
- To jest bzdura - odpowiada Muszyc. A lekarze, którzy przyszli pod NFZ dodają, że "boją się teraz o swoją przyszłość". - Chcemy godnie leczyć, a nie brać udział w wyścigu szczurów - mówią.
Ręce załamują także pacjenci, którzy dołączyli się do protestu. - Nie wiemy co teraz będzie, zostaniemy z niczym - żalą się.
Kukły Tuska i Arłukowicza
Protestujący w Białymstoku przynieśli ze sobą transparenty, na których napisali: "Podlasie zagrożone", "silni przeciw najsłabszym", a także kukły m.in. premiera Donalda Tuska i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, które posadzili przy symbolicznym wigilijnym stole.
Szef rządu na ma szyi biało-czerwony szalik, a Bartosz Arłukowicz ubrany jest w czarny płaszcz, biały szalik i kapelusz.
- Są tu, bo chcemy żeby przysłuchiwali się tej dyskusji - tłumaczy obecność członków rządu przewodniczący Podlaskiej Federacji Pracowników Ochrony Zdrowia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24