Jak mówi pan Dariusz, były podwładny Marka P., który nie chce pokazywać twarzy, mecenas korumpował przedstawicieli Komisji Majątkowej, która zajmowała się zwrotem mienia zagrabionego kościołowi.
Złote interesy
Jak były SB-ek wszedł w komitywę z duchownymi? Jak mówi informator: po łańcuszku. Na jego początku miał być ksiądz Tadeusz Nowok, współprzewodniczący Komisji, który o Marku P. wciąż mówi dobrze. Podkreśla, że Marek P. o pieniądzach przy odzyskiwaniu ziemi nigdy nie mówił.
Mechanizm przykładowej transakcji wyglądał następująco: Marek P. jako pełnomocnik występował w imieniu ks. Nowoka o zwrot kościelnego majątku do Komisji, której ks. Nowok był współprzewodniczącym. Gdy parafia ks. Nowoka dostała ziemię, o którą występował Marek P., sprzedawała ją niemal natychmiast po atrakcyjnej cenie ks. Nowokowi i jego pełnomocnikowi.
Były też inne sposoby na zarobienie na kościelnym majątku, w których uczestniczyli też inni zaprzyjaźnieni z P. prawnicy, tacy jak Dariusz M. Na polecenie Marka P. sprzedał on np. cystersom ośrodek wypoczynkowy „Fregata” w Łebie. Cystersi zainwestowali w remont ośrodka i od razu za niewielkie pieniądze oddali go w zarządzanie na 20 lat firmie... Marka P.
"Powierzchowna i sporadyczna" znajomość
Poza prawnikami i księżmi w całej sprawie pojawia się też gen. Janusz Nosek, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Nie chce mówić o znajomości z P. Ich losy są jednak splecione. Żona Noska pracowała w spółce Marka P., a obaj panowie bawili się razem na weselu wcześniej wspomnianego Dariusza M.
Według generała była to jednak znajomość "powierzchowna i sporadyczna". Wojskowy przekonuje też, ze nic o nielegalnej działalności P. nie wiedział.
Marek P., znany pełnomocnik instytucji kościelnych w sprawach toczących się przed komisją majątkową został aresztowany we wrześniu 2010 r. pod zarzutem wielomilionowych oszust.
W kręgu znajomych generała/TVN24
WIĘCEJ W TYM TEMACIE W DZISIEJSZYM "CZARNO NA BIAŁYM" TVN24 O GODZ. 20.30
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24