Prezydent nie chciała jednak mówić o ewentualnych konsekwencjach złamania obietnicy. Gronkiewicz Waltz wskazała jednak, że za porządek w czasie marszu odpowiada policja i to do niej należy niedopuszczanie do ewentualnych incydentów. - Policja musi zapewnić porządek. Myślę, że łatwiej zapewnić porządek, jeśli ludzie są zgromadzeni w jednym miejscu, niż gdyby byli po 500 osób czy nawet po 100 w różnych miejscach - powiedziała.
Według niej, w trakcie przemarszu należy brać pod uwagę również łamanie prawa przez maszerujących. - Ja się zawsze spodziewam przy okazji każdej manifestacji różnych działań, które są nie do przewidzenia - mówiła prezydent.
Hanna Gronkiewicz-Waltz sprecyzowała także, że rosyjscy kibice przejdą przez Most Poniatowskiego na Stadion Narodowy. Zapewniła przy tym, że policja jest dobrze przygotowana na zabezpieczenie tego marszu. - Mieliśmy już incydenty we Wrocławiu, w Poznaniu, w związku z tym policja reaguje adekwatnie do sytuacji - wskazała Waltz.
Do tej pory organizacja jest dobra
Prezydent stolicy zaznaczyła również, że dotychczasowa organizacja Euro 2012 w Warszawie przebiegała dobrze i bez problemów. - Rozejście się kibiców po meczu na Stadionie Narodowym było szybkie. Wszyscy odczytali wszystkie wskazówki w kierunku Szybkiej Kolei Miejskiej czy autobusu. Tak samo Strefa Kibica nie rodziła żadnych problemów - przekonywała. Zaznaczyła jednak, że każdy dzień mistrzostw rozpatrywany jest inaczej. - Nie usypia to naszej czujności - przekonywała Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Według niej, 12 czerwca może być najtrudniejszym dniem pod względem organizacyjnym dla stolicy w trakcie trwania całego Euro 2012. - Myślę, że największe z tych całych 3 tygodni, tak patrząc racjonalnie - mówiła.
Autor: AB/k / Źródło: RMF FM