Dołem samochody, górą narciarze. Tunel w Karpaczu prawie gotowy

Budują tunel pod Karpaczem
Budują tunel pod Karpaczem
Źródło: tvn24
Zamiast zakorkowanej szosy, w centrum Karpacza pojawi się deptak. Samochody przeniosą sie na obwodnicę, której najważniejszym i najtrudniejszym w realizacji elementem jest stumetrowy tunel. Jeszcze tej zimy dołem pojadą samochody, a nad nimi szusować będa narciarze.

Miłośnicy narciarstwa dobrze pamiętają ten obrazek z Karpacza: wąska, wijąca się między domami i ośrodkami wypoczynkowymi ulica Konstytucji 3 Maja stojąca w korku. Smog, klaksony i nerwy - tak wyglądał dojazd do stoków i kwater.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, tej zimy część problemów zniknie. I to dosłownie, bo pod ziemią. W centrum miejscowości kończy się właśnie trudna budowa stumetrowego tunelu, fragmentu tak zwanej małej obwodnicy Karpacza.

Zasypują problem

Na razie tunel wygląda, jak potężna, stalowa gąsienica. Nie jest bowiem drążony - powstał w wykopie, który teraz jest stopniowo zasypywany.

- Teren jest trudny, nie mamy dojazdu do placu budowy. Jeździmy wzdłuż konstrukcji i obsypujemy 100-metrowy tunel od boków - opisuje prace Maciej Ignaciuk, kierownik budowy. - To duże wyzwanie, ale i duża radość z budowania i z patrzenia jak tunel z dnia na dzień rośnie w oczach - cieszy się.

Stara jezdnia zmieni się w deptak

Entuzjazm zrozumiały tym bardziej, że inwestycja realizowana jest w ekspresowym tempie. Prace zaczęły się wiosną, a stalowa konstrukcja tunelu jest już gotowa. Pierwsi kierowcy przejadą nim już w październiku. Na inwestycji skorzystają jednak nie tylko oni - fragment ulicy Konstytucji 3 Maja zostanie zmieniony w deptak.

Obwodnica zacznie się pomiędzy starym kościołem, a domem wczasowym Bachus. Skończy się obok Perły Karkonoszy. Jej koszt to prawie 19 milionów złotych. 14 milionów udało się zdobyć z funduszy europejskich. - Takiej inwestycji drogowej w regionie nie było od wojny - ocenia Ignaciuk.

Autor: bieru/roody

Czytaj także: