Setki tysięcy ludzi na ulicach. Wenezuela się chwieje


Setki tysięcy mieszkańców Wenezueli wzięły udział w sobotnich marszach pokoju z powodu targających krajem od 10 dni niepokojów. Uczestniczą w nich zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy władz. Doszło do starć z policją.

We wschodniej części Caracas co najmniej 50 tys. ludzi odpowiedziało na apel gubernatora stanu Miranda i głównego przywódcę opozycji, Henrique Caprilesa Radonskiego. Domagali się oni rozbrojenia sprzyjających władzom bojówek i protestowali przeciw pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju. Doszło też do zamieszek. Kilkuset opozycjonistów rzucało kamieniami w policjantów, którzy odpowiedzieli pociskami z gazem łzawiącym.

Będzie dialog?

Tymczasem w centrum stolicy manifestowało kilkadziesiąt tysięcy ubranych na czerwono i różowo zwolenników władz. Z kwiatami w rękach potępiali przemoc i szkody dokonane w czasie studenckich manifestacji z ostatnich dni.

- Nie chcemy więcej ofiar śmiertelnych - mówiła w czasie demonstracji w Caracas Adreina Tarazon, minister ds. kobiet i równości płci. Wtórował jej 25 letni student Juan Perez. - Jesteśmy przeciwko przemocy. To pokojowa demonstracja - powiedział Juan Perez. W czasie wyemitowanego w czasie marszu wystąpienia prezydent Wenezueli Nicolas Maduro wezwał do zorganizowania "narodowej konferencji pokojowej" w celu zneutralizowania bojówek. Zaprosił opozycję do dialogu.

Manifestacje odbyły się także w innych miastach: Meridzie (na zachodzie), Puerto La Cruz (na północnym wschodzie) i Puerto Ordaz (na południu). Tam jednak nie było incydentów.

Krwawe niepokoje

Liczba ofiar śmiertelnych trwających od początku lutego niepokojów w Wenezueli wzrosła już do 10. Około 100 odniosło obrażenia. Opozycja oskarża rząd prezydenta Nicolasa Maduro o spowodowanie bardzo wysokiej inflacji, dotkliwych braków w zaopatrzeniu rynku wskutek stosowania polityki niskich cen na podstawowe artykuły żywnościowe sprzedawane w ubogich dzielnicach miast i stosowanie represji wobec przeciwników politycznych.

Autor: mk,msz//kdj / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: