"Rosja może mieć taki Afganistan w tej części Europy"

"Rosja może mieć taki Afganistan w tej części Europy"
"Rosja może mieć taki Afganistan w tej części Europy"
tvn24
Doradca prezydenta: Rosja nie zdaje sobie sprawy z konsekwencjitvn24

- Rosjanie mogą się bardzo sparzyć, jeśli wejdą na Ukrainę, bo ta odpowie militarnie - mówił w „Faktach po Faktach” w TVN24 prof. Roman Kuźniar, doradca prezydenta ds. międzynarodowych. Jego zdaniem może to oznaczać dla Rosji drugi Afganistan.

- Słowa Jaceniuka o III Wojnie Światowej to oczywiście retoryka, ale taka retoryka, która ma na celu odstraszanie i powstrzymywanie Rosji przed dalszymi krokami, które rzeczywiście mogą przerodzić się w otwartą wojnę domową w tamtej części Ukrainy - mówił doradca prezydenta.

Profesor Kuźniar podkreślił, że konsekwencje takiego konfliktu są trudne do skalkulowania. Dodał, że dotknęłyby one również Rosję i zaznaczył, że "politycy w Moskwie chyba sobie nie zdają sprawy z tych konsekwencji".

Retoryka stalinowska

- Nie myślałem, że dożyję czasów, w których jakieś państwo w sąsiedztwie Europy wróci do retoryki stalinowskiej późnych lat 30 - stwierdził. - Proszę spojrzeć jak nisko upadł Ławrow (minister spraw zagranicznych Rosji – przyp. red.). Kiedyś ceniony za kompetencje, spokój, profesjonalizm, dzisiaj mówi językiem pierwszego lepszego propagandysty z Kremla z czasów sowieckich – mówił.

- To niepojęte jak Ławrow dał się wciągnąć w wyniszczającą samą Rosję logikę – ten język psuje im umysł. Nie wiem kiedy oni z tego wyjdą i czym to się dla Rosji skończy – dodał prof. Kuźniar.

Scenariusze wojenne

- Nie sądzę by intencją Rosji było wkroczenie na teren Ukrainy, ale to tak zawsze jest, że scenariusze są pod kontrolą do pierwszego strzału - zauważył Kuźniar. - Rosjanie mogą się bardzo sparzyć, jeśli uznają, że muszą wejść na Ukrainę, wtedy będziemy mieć wojnę, bo Ukraina z całą pewnością stawi opór - mówił - To będzie wyglądało inaczej niż na Krymie. Rosja może mieć taki Afganistan w tej części Europy, który będzie ją bardzo drogo kosztował - podkreślił Kuźniar. - Świat zewnętrzny musiałby zareagować w sposób bardziej ostry wobec Rosji, w taki, który byłby dotkliwy natychmiast - mówił - To już nie byłaby kwestia sankcji, bylibyśmy już na innym etapie. Musiałoby dojść prawdopodobnie do całkowitej blokady Rosji, tak jak jest to przewidziane w karcie Narodów Zjednoczonych - dodał. Wskazał tutaj rozdział siódmy mówiący o postępowaniu wobec agresora.

Dialog skazany na niepowodzenie

Przyznał, że jest zdziwiony, że przedstawiciele świata Zachodu rozmawiają z prezydentem Putinem, który jego zdaniem popełnia przestępstwo w świetle prawa międzynarodowego i łamie swoje własne zobowiązania. - Z takimi ludźmi już się nie rozmawia, tylko organizuje się naszą stronę w taki sposób, by go przymusić do zmiany postępowania. Ten dialog od początku był skazany na niepowodzenie - mówił. - To jest sowiecka tradycja, że kłamstwo stale stosowane nie hańbi. To jest taka praktyka, która jest częścią rosyjskiej i radzieckiej praktyki politycznej - dodał - Dziwię się, że Zachód daje się nabierać na te gesty - podkreślił profesor Kuźniar.

- Rosjanie nie chcą słuchać, chcą wydawać polecenia, chcą by Zachód zaakceptował to co oni zrobili. To jedyne co ich interesuje - mówił doradca prezydenta.

"Dziwię się, że Zachód nabiera się na takie gesty"
"Dziwię się, że Zachód nabiera się na takie gesty"tvn24

Sankcje jednak dotkliwe?

- Te sankcje, które w tej chwili są, już zaczynają dotykać rosyjską gospodarkę. Oni dopiero zorientowali się, że sankcje ich dotykają. Rosja poniesie ogromne straty ekonomiczne w ciągu najbliższych miesięcy. Poziom życia Rosjan obniży się. Jednak trzeba docisnąć ich jeszcze bardziej - stwierdził Kuźniar.

- Rosjanie sami mogą dojść do wniosku, że Putin jest złym przywódcą i źle służy swemu krajowi i trzeba go zmienić - konkludował profesor.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: kło/tr / Źródło: tvn24

Tagi:
Raporty: