"Bild am Sonntag": Lubitzowi pogarszał się wzrok. To było przyczyną depresji

"Bild am Sonntag": Lubitzowi pogarszał się wzrok. To było przyczyną depresji
"Bild am Sonntag": Lubitzowi pogarszał się wzrok. To było przyczyną depresji
tvn24
Lubitzowi groziła utrata licencji pilota - donosi niemiecka prasatvn24

Drugi pilot airbusa A320, Andreas Lubitz, który zdaniem śledczych spowodował katastrofę samolotu w Alpach, miał pogarszającą się wadę wzroku - donosi "Bild am Sonntag". Jak dodaje niemiecka gazeta, problemy ze wzrokiem, przez które mógł stracić pracę pilota, były przyczyną pogłębiającej się u Lubitza depresji.

Jak pisze "Bild" w niedzielnym wydaniu, z którego już wyciekły w internecie informacje, pogłębiająca się wada wzroku groziła odebraniem Lubitzowi licencji pilota.

Dlatego też 27-latek zatajał ten fakt przed swoimi pracodawcami. Gazeta ustaliła, że Lubitz od dłuższego czasu chodził do okulistów i nosił szkła kontaktowe.

Zagrożenie utratą licencji mogło być jednym z przyczyn pogłębiających się stanów depresyjnych pilota. Jak donosiły media, Lubitz marzył o tym, żeby zostać kapitanem samolotów Lufthansy.

Depresja pilota

Niektórzy psychologowie uważają, że Lubitz cierpiał na depresję, a ostatnie minuty jego działań podczas lotu mogą świadczyć o tym, że znajdował się w granicznym stanie psychicznym. Mimo apeli i krzyków kapitana samolotu spokojnie wykonywał bowiem czynności, które wcześniej prawdopodobnie "odtwarzał" w swojej świadomości. W katastrofie airbusa linii lotniczych Germanwings zginęło we wtorek, 24 marca, 150 osób. Prowadząca śledztwo prokuratura w Marsylii ogłosiła, że w momencie uderzenia w ziemię w kokpicie był tylko drugi pilot. Wszystko wskazuje na to, że w sposób "świadomy i celowy" rozbił maszynę. Odłączył autopilota, nakazał samolotowi zniżanie się, ignorował ostrzeżenia i nie wpuścił do kokpitu kapitana, który wyszedł chwilę wcześniej do łazienki. Rejestratory nagrały dźwięki bezskutecznych prób sforsowania drzwi. Jednocześnie do końca było słychać miarowy oddech drugiego pilota, co wskazuje na to, że był przytomny. Andreas Lubitz pracował jako pilot od 2013 roku. Jak zapewniają przedstawiciele Lufthansy, Lubitz przeszedł wszystkie wymagane badania medyczne i psychologiczne. Był dopuszczony do latania bez ograniczeń. Nie sprawiał żadnych problemów.

Autor: dln//gak/kwoj / Źródło: tvn24

Raporty: