Straż miejska przysłała Patrykowi mandat z informacją, że fotoradar przy ulicy Rogali w Kościerzynie (woj. pomorskie) zrobił mu zdjęcie, kiedy jechał z prędkością 46 km/h. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 30 km/h. Rowerzysta nie przyjął mandatu.
O sprawie pisaliśmy w lipcu tego roku na portalu TVN24.PL.
Rejonowy umorzył
W związku z nieprzyjęciem mandatu, sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Kościerzynie. Jak udało się nam dowiedzieć w biurze prasowym Sądu Okręgowego w Gdańsku, rejonowy odmówił wszczęcia postępowania ze względu na brak wystarczających danych, które uzasadniają podejrzenie o popełnieniu wykroczenia (art. 5 par. 1 KPW)
Straż nie rezygnuje
Straż miejska z Kościerzyny odwołała się jednak od tej decyzji.
Sprawa trafiła do wyższej instancji, czyli do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ten wyznaczył datę posiedzenia odwoławczego na 8 stycznia 2013 r.
"Mam nadzieję, że to się skończy"
- Dostaliśmy zawiadomienie – potwierdza mama Patryka, Hanna Wałdoch. – Dla nas to wszystko jest śmieszne, przecież tu chodzi o mandat w wysokości 50 zł. Można było chłopaka upomnieć i po sprawie – tłumaczy.
- Mam nadzieje, że to w końcu się skończy - podsumowuje Wałdoch.
18-latek sugerował, że został ukarany "po znajomości" - czytaj więcej.
Autor: aja/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN