"10 km/h na ścieżce rowerowej to absurd". Rowerzyści planują protest

Ograniczenia w Sopocie na ścieżkach rowerowych
Ograniczenia w Sopocie na ścieżkach rowerowych
Źródło: tvn24
- Ograniczenie prędkości na sopockiej drodze rowerowej do 10 km/h to absurd - mówią zgodnie rowerzyści i zapowiadają protest. W niedzielne południe chcą przejechać narzuconą przez miasto prędkością trasę spod molo do Gdańska. Miasto krytykę odrzuca. - To strzał w dziesiątkę – przekonuje prezydent Jacek Karnowski i... rozszerza strefę z ograniczoną prędkością.

- To ograniczenie jest mocnym ciosem dla każdego rowerzysty. Sam jestem doświadczonym kolarzem i mam świadomość tego, że żądanie władz Sopotu jest absurdalne – tłumaczy Marek Dudziński, jeden z organizatorów niedzielnego strajku. Rowerzyści tłumaczą, że chcą wszystkim uzmysłowić, że 10 km/h zwyczajnie zabija całą przyjemność jazdy.

Rozszerzą strefę

Na sopockiej drodze rowerowej prowadzącej wzdłuż plaży zostało postawionych 10 znaków ograniczających prędkość. Wkrótce ma się pojawić 30 kolejnych. Włodarze Sopotu zdecydowali o rozszerzeniu strefy 10 km/h dla rowerzystów do Grand Hotelu. Wkrótce na odcinku od mola do hotelu mają pojawić się odpowiednie znaki i tabliczki.

To dobry pomysł

- W opinii wielu mieszkańców Sopotu, jest to dobra decyzja – tłumaczy Anna Dyksińska z Biura Prasowego Urzędu Miasta Sopot. - Liczne sygnały mieszkańców, które dochodziły do prezydenta utwierdziły go w przekonaniu o słuszności ograniczenia prędkości na nadmorskiej ścieżce rowerowej – w ściśle określonych jej punktach - dodaje. Sam prezydent określa pomysł jako "strzał w dziesiątkę".

Strajk w niedzielę

Rowerzyści planują spotkać w niedzielę w samo południe po prawej stronie molo. Z tego miejsca wyruszą z dozwoloną prędkością do granicy z Gdańskiem.

Autor: aja//ec/b/k / Źródło: TVN 24 Pomorze

Czytaj także: