Rzeczniczka wyjaśniła, że biegły ustali mechanizm podłożenia ognia. Dodała, że śledztwo prowadzone jest pod kątem art. 163 kk, czyli "sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach".
Za taki czyn kodeks przewiduje karę do 10 lat więzienia.
Będą ustalać motywy
Wawryniuk poinformowała też, że policja i prokuratura będą ustalać motywy, jakimi kierował się podpalacz. Pod uwagę brany jest zarówno wandalizm, jak i motyw związany z waśniami na tle wyznaniowym. Rzeczniczka prasowa gdańskiej policji Lucyna Rekowska poinformowała z kolei, że na miejscu zdarzenia zabezpieczono ślady, które zostały przekazane do zbadania laboratorium kryminalistycznemu. Policja sprawdza też, czy miejsce, w którym wybuchł pożar, było objęte monitoringiem.
- Do postępowania włączyli się funkcjonariusze gdańskiego Centralnego Biura Śledczego. Zależy nam na jak najszybszym rozwiązaniu sprawy, stąd zaangażowanie dodatkowych funkcjonariuszy - tłumaczy Rekowska.
Pożar w meczecie
Pożar przy bocznych drzwiach meczetu wybuchł w środę nad ranem: szybko został ugaszony przez straż pożarną. Ogień zniszczył drzwi, częściowo nadpalone zostały też znajdujące się w ich pobliżu okno i dywany. Wysoka temperatura uszkodziła również przedmioty wiszące na ścianach w pobliżu wejścia.
– O godz. 4.20 dostaliśmy zgłoszenie od przechodnia, że przed gdańskim meczetem płoną śmieci. Na miejsce pojechał jeden zastęp straży pożarnej – poinformował dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji ratownictwa. – Spaliły się drzwi budynku i wnętrze było zadymione, ale sytuacja została opanowana – dodał.
Potępili podpalenie
Policjanci zabezpieczyli miejsce pożaru. Meczet jest obecnie w trakcie remontu Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Imam gminy muzułmańskiej w Gdańsku Hani Hraish oszacował stratyna ok. 50 tys. zł. Hraish wiąże pożar świątyni z wtorkowym zdarzeniem w czasie muzułmańskiego Święta Ofiarowania w Bohonikach (Podlaskie), gdzie tamtejsi muzułmanie chcieli przeprowadzić z tej okazji ubój rytualny. Próbowali to uniemożliwić obrońcy praw zwierząt. Ostatecznie, jak poinformował mufti Tomasz Miśkiewicz, w Bohonikach doszło do rytualnego uboju jednego baranka. Nie podziela tej oceny mufti Miśkiewicz. Powiedział, że "nie można tego podpalenia bezpośrednio wiązać ze zdarzeniami w Bohonikach". Sejmowa komisja mniejszości narodowych i etnicznych, która obradowała w środę w Białymstoku, zdecydowanie potępia akt podpalenia meczetu w Gdańsku - powiedział przewodniczący komisji Miron Sycz(PO). Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zamieścił w środę na jednym z portali społecznościowych wpis: „Szanujmy odmienności. To wstyd, że rosną uprzedzenia i prowadzą do zła, jak podpalenie świątyni w Gdańsku”.
– To wielki smutek dla nas muzułmanów w Gdańsku, ten pożar to nie tylko ławki, elewacje i drzwi, ten ogień wdarł się także do naszych dusz – mówił imam z Gdańska.
– To prowokacja po niepotrzebnym szumie, a my nie potrzebujemy takiego zamieszania – dodał.
Pożar meczetu w Gdańsku
W gdańskim meczecie spłonęły drzwi
Tu znajduje się gdański meczet:
Autor: ws/iga/aja / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
