Korytarz życia dla "cyborgów". "Wywieźliśmy rannych", ostrzał trwa

Gdyby zostali tu cywile, byłoby mnóstwo ofiar - mówi Tomasz Maciejczuk wolontariusz z fundacji Otwarty Dialog
Gdyby zostali tu cywile, byłoby mnóstwo ofiar - mówi Tomasz Maciejczuk wolontariusz z fundacji Otwarty Dialog
Armia SOS Jurij Kasjanow
"Cyborgi" wciąż kontrolują niemal doszczętnie zniszczone lotnisko w DonieckuArmia SOS Jurij Kasjanow

- Od godz. 14.30 trwa bój. Nasi żołnierze prowadzą działania, by zlikwidować punkty ogniowe przeciwnika, by bezpiecznie ewakuować rannych - poinformował w sobotę popołudniu rzecznik operacji antyterrorystycznej Roman Turowiec. "Cyborgi" z lotniska zapowiadają walkę do końca.

Sytuacja w okolicy lotniska w Doniecku wciąż jest napięta. Od nocy nieprzerwanie trwają ostrzały moździerzowe, artyleryjskie i z Gradów, jednak ok. godz. 14.30 czasu lokalnego walki znacznie przybrały na sile.

- Nasi żołnierze robią wszystko, by zlikwidować punkty ogniowe przeciwnika i dokonać bezpiecznej ewakuacji rannych - powiedział Roman Turowiec ze sztabu operacji antyterrorystycznej.

Separatyści ostrzeliwują nie tylko sam port, ale też położone w pobliżu miejscowości: najbardziej ucierpiały Pieski i Toneńkoje. Strzelają z Gradów, moździerzy, ciężkiej artylerii. Poinformowało o tym dowództwo operacji antyterrorystycznej.

Sami żołnierze, przebywający pod ostrzałem rebeliantów, zapewnili podczas łączenia z telewizją Hromadske.tv, że nie zamierzają opuszczać portu lotniczego. Jeden z "cyborgów" podziękował wolontariuszom, którzy mimo ognia ze strony separatystów przedostają się w pobliże terminalu i przekazują im amunicję i wodę.

Zabici i ranni

Wcześniej doniesienia o wsparciu dla "cyborgów" docierały z terenów, na których stacjonują siły ukraińskie.

"Mamy drugi "korytarz życia" na lotnisko, tym razem udało nam się przebić jeszcze jedną drogę przez Pieski" - mówił ukraińskiemu dziennikarzowi Andrijowi Caplijenkowowi dowódca kompanii szturmowej ochotniczego korpusu o pseudonimie "Bars". Caplijenkow napisał o tym na swoim Facebooku.

"Naszych żołnierzy, przebywających w terminalu, nikt nie rzuca na pastwę losu. Dowieźliśmy im amunicję, zabraliśmy rannych. Bojówkarze proszą "cyborgów", by wstrzymali ogień, żeby zabrać zabitych i rannych" - podkreślił, potwierdzając doniesienia prasy ukraińskiej.

Wcześniej rzecznik sztabu operacji antyterrorystycznej Roman Turowiec informował, że dowódcy wszelkimi siłami starają się wywieźć rannych z lotniska. Zapewnił, że helikoptery wojskowe gotowe są przewieźć rannych do szpitali na terenach kontrolowanych przez oddziały ukraińskie.

Według informacji, jakie przekazują na Twitterze wolontariusze, w ciągu ostatniej doby na skutek ostrzałów nowego terminalu portu lotniczego w Doniecku zginęło trzech żołnierzy, a 22 zostało rannych. Sztab ATO mówi o jednej potwierdzonej ofierze i 11 rannych.

Jeden z ukraińskich portali mówi, że podczas walk o lotnisko zginęło 20 ukraińskich żołnierzy, a 54 zostało rannych.

Stabilna sytuacja

Wolontariusze z organizacji Armia SOS, którzy zajmują się dostawami żywności, wody i leków dla broniących lotniska "cyborgów" (tak, z powodu niezłomnej postawy, nazywa się na Ukrainie obrońców lotniska) informowali w sobotę nad ranem, że sytuacja jest stabilna.

"Nasze siły kontrolują lotnisko. Wyższe dowództwo jest na miejscu, nie będę podawać pozycji, ale znajdują się w samym epicentrum. Wjechaliśmy w sam środek zmasowanego ostrzału artyleryjskiego. Nasze siły mają bardzo silne wsparcie artylerii. Separatyści poprosili o przerwę, żeby zabrać 200. i 300. (wojskowe określenie zabitych i rannych). Cały czas dostarczana jest amunicja, wozy bojowe dojechały. W terminalu wciąż palą się śmieci. Przywiozłam gaśnice, będziemy gasić" - napisała na Facebooku Tatiana Ryczkowa, jedna z wolontariuszek organizacji Armia SOS, która pomaga "cyborgom" i innym żołnierzom ukraińskim w strefie operacji antyterrorystycznej.

Lotnisko w Doniecku jest strategicznie ważne, ponieważ przey ewentualnym podziale terytorium ważny będzie każdy punkt, kontrolowany przez siły ukraińskie - mówi Piotr Pogorzelski z Polskiego Radia
Lotnisko w Doniecku jest strategicznie ważne, ponieważ przey ewentualnym podziale terytorium ważny będzie każdy punkt, kontrolowany przez siły ukraińskie - mówi Piotr Pogorzelski z Polskiego RadiaTVN24 Kraków / PAP

W ciągu doby na całym terytorium konfliktu doszło do 82 ostrzałów pozycji ukraińskich przez separatystów - podał sztab ATO. Wystrzelone z gradów pociski spadły m.in. na Szczastie, Debalcewe, Popasne i Krymskoje.

Protesty w Kijowie

W piątek wieczorem przed siedzibą prezydenta Ukrainy w Kijowie zebrała się grupa ok. 50 osób, które domagały się od prezydenta udzielenia pomocy "cyborgom" i wywiezienia rannych z terytorium niemal całkowicie zniszczonego lotniska.

- Sytuacja jest trudna, trwają walki. Na razie nie ma jednak nowych strat w ludziach - powiedział demonstrującym zastępca departamentu bezpieczeństwa i obrony administracji prezydenta Aleksej Pokotiło. W piątek zginął jeden z obrońców lotniska, a 11 żołnierzy zostało rannych.

"Amunicji wystarczy"

Pokotiło poinformował, że wszyscy ranni zostali zabrani z terenu nowego terminalu, a ich stan jest stabilny. Powiedział też, że "cyborgi" mają wystarczająco broni i amunicji. Powiedział enigmatycznie, że "pomoc dla "cyborgów" jet dostarczana, choć są z tym określone problemy". Dodał, że w sztabie operacji antyterrorystycznej specjaliści pracują nad planem uratowania ukraińskich żołnierzy z lotniska.

Po rozmowie z Pokotiło demonstranci zaczęli się rozchodzić.

Wcześniej na antenie telewizji informacyjnej "112 Ukraina" jeden z obrońców lotniska skarżył się na kończącą się amunicję.

- Zostało nam nabojów i broni jeszcze tylko na jeden bój - mówił podczas łączenia telefonicznego.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: asz/ja / Źródło: inforesist.org, tsn.ua, pravda.com.ua

Źródło zdjęcia głównego: kadr z filmu dok. „Dobrowolcy Bożoj czoty", reż. L.Kanter, L. Jasnij

Tagi:
Raporty: