Zginął podczas przesłuchania. Śledczy: umarzamy, nie było przestępstwa

Śledczy: kutnowski policjant nie odpowie za śmierć 29-latka (materiał archiwalny)
Śledczy: kutnowski policjant nie odpowie za śmierć 29-latka (materiał archiwalny)
TVN24 Łódź
Prokuratura umarza kluczowe zarzuty w śledztwie TVN24 Łódź

Z jego służbowej broni, w komisariacie, zginął przesłuchiwany Marcin S. Prokuratura zdecydowała jednak właśnie, że kutnowski policjant nie odpowie za śmierć 29-latka. Nie znaczy to, że Łukasz Kucharski wróci do pracy. Według śledczych miał grozić świadkom.

Marcin S. zginął w kutnowskiej komendzie 23 kwietnia 2015 roku. Tuż przed śmiercią był przesłuchiwany przez Łukasza Kucharskiego, kutnowskiego policjanta dochodzeniówki.

Policjant do niedawna był podejrzany o niedopełnienie obowiązków (bo dał sobie wyrwać służbową broń) i w konsekwencji nieumyślnego spowodowania śmierci (bo w czasie szamotaniny jego pistolet miał zabić przesłuchiwanego). Drugi zarzut dotyczył gróźb wobec świadka w celu wywarcia na nim wpływu.

Jak się dowiadujemy pierwszy, poważniejszy zarzut został właśnie umorzony przez śledczych. W uzasadnieniu czytamy, że Kucharski nie popełnił przestępstwa. Decyzja nie jest prawomocna. Odwołać się od niej może rodzina zastrzelonego Marcina S. Żeby jednak odwołanie było zasadne, pełnomocnik bliskich będzie musiał wskazać na nowe okoliczności sprawy.

Zarzut dotyczący gróźb został wyłączony do odrębnego postępowania i najprawdopodobniej skończy się postawieniem aktu oskarżenia.

/Czytaj więcej o dramacie na komendzie w Magazynie TVN24/

Tylko on wie

Marcin S. tuż przed śmiercią składał wyjaśnienia jako podejrzany o kradzież radia. Uzupełniał też swoje zeznania - jako świadek - w innej sprawie. Wszystko działo się w sali nr 203 komendy powiatowej policji w Kutnie. Sali, w której był tylko przesłuchiwany i przesłuchujący. Nie było świadków ani kamer.

Do zdarzenia doszło ok. 14:30. Policjanci pracujący w komendzie usłyszeli trzy strzały - jak się później okazało - z policyjnej broni.

- Wybiegłem na korytarz. Zobaczyłem Kucharskiego, który trzymał się za brzuch. Potem upadł na kolana. Zajrzałem do pokoju 203. Marcin S. leżał głową w kałuży krwi - zeznał jeden z kutnowskich funkcjonariuszy.

Co działo się chwilę wcześniej? To od ponad roku ustalali śledczy. Powołali biegłych z różnych dziedzin, którzy badali najdrobniejsze ślady - fragmenty prochu po pocisku, to jakie ślady zostawiła po sobie krew wypływająca z ran zmarłego. Efekt?

- Nie udało się dokładnie odtworzyć przebiegu zdarzenia. Niemniej jednak wersja przedstawiona przez funkcjonariusza była w większości zbieżna z ustaleniami dowodowymi - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

"Chciał zabijać"

Co zatem o zdarzeniu mówi jedyna osoba, która widziała ostatnie sekundy życia Marcina S.? Że do ostatnich chwil nic nie zapowiadało tragedii.

- Znaliśmy się, byliśmy po imieniu. Przesłuchanie się skończyło, on podpisał protokół - opowiada Łukasz Kucharski, który zgodził się, byśmy podawali jego imię i nazwisko. To samo usłyszeli śledczy.

Po podpisaniu protokołu Kucharski miał wyprowadzić 29-latka z komendy. Przed wyjściem z pokoju policjant przypomniał sobie o kartach dostępu, które zostały przy stole. Kiedy się po nie schylił, S. wyciągnął mu broń. Przeładował i wycelował w policjanta.

- Rozłożyłem ręce. Powiedziałem: "Marcin, co ty odpier...?". Zrobiłem kilka kroków do przodu - opowiada.

Potem - jak mówi - złapał za rękę 29-latka. Zaczęła się szarpanina.

- On miał obłęd w oczach. Mówił, że "wszystkich nas wyj...". Gdybym go nie powstrzymał, w komendzie byłaby masakra. On chciał zabijać - opowiada.

Fakty

Co z tej wersji potwierdziło się w czasie śledztwa? Przede wszystkim to, że Marcin P. trzymał przez jakiś czas w rękach broń policjanta. Wiadomo, że Walter P99 wystrzelił trzy razy. Jeden z pocisków przebił szyję 29-latka. Rana mogła być śmiertelna. Drugi pocisk przeszył jego głowę - to trafienie musiało doprowadzić do zgonu.

Jak zeznali świadkowie, pierwsze dwa wystrzały padły w odstępie 1-2 sekund. Trzeci pocisk wystrzelił 4-6 sekund potem.

Pocisk, który przestrzelił szyję Marcina S. został wystrzelony w odległości 10-15 cm. Kula, która przeszła przez głowę zmarłego przeleciała dystans niewiele większy - ok 15-20 centymetrów.

Jak padł trzeci strzał? Nie wiadomo. Podczas eksperymentu przeprowadzanego w czasie śledztwa udowodniono, że pistolet mógł wystrzelić po tym, jak upadł na podłogę.

Największą i wciąż nierozwiązaną tajemnicą sprawy jest to, jaka była sekwencja strzałów. Jak ustalili biegli z zakresu medycyny sądowej, obie rany Marcina S. musiały spowodować jego natychmiastową bezwładność i - w konsekwencji - koniec szarpaniny.

Wiadomo za to, że wszystko działo się bardzo szybko i w olbrzymim stresie. Na tyle dużym, że nie udało się na broni zabezpieczyć dokładnych śladów daktyloskopijnych. Jak napisał jeden z biegłych - mogło to być konsekwencją tego, że palce zestresowanych uczestników zajścia były pokryte potem.

- Ustalenia nie obaliły wersji podejrzanego. W zakresie wątpliwości stosuje się natomiast zasadę mówiącą o podejmowaniu korzystnych decyzji dla podejrzanego - wyjaśnia Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

24.04.2015 | Tajemnice przesłuchania w policyjnej komendzie. Rekonstrukcja wydarzeń z komisariatu w Kutnie
24.04.2015 | Tajemnice przesłuchania w policyjnej komendzie. Rekonstrukcja wydarzeń z komisariatu w KutnieFakty TVN

Skreślony?

Łukasz Kucharski nie będzie odpowiadał za niedopełnienie obowiązków. Jak stwierdzili śledczy, nie naruszył żadnego z obowiązujących go przepisów. Miał regulaminową broń, schowaną w służbowej kaburze. Ta była schowana pod koszulką, która miała się podwinąć w momencie sięgania Kucharskiego po kartę dostępu z biurka.

- Nie mógł się spodziewać ataku ze strony podejrzanego, bo ten nie przejawiał we wcześniejszych relacji skłonności do bycia agresywnym. Marcin S. zachował się w sposób zaskakujący, dlatego nie doszło do zaniedbania obowiązków ze strony funkcjonariusza - wyjaśnia Kopania.

Fakt oczyszczenia z najcięższych zarzutów mało cieszy Kucharskiego. Bo najpewniej i tak stanie przed sądem i jego 12-letnia kariera policjanta zostanie skończona. Dlaczego?

Cztery miesiące po strzelaninie Łukasz Kucharski pojawił się w komendzie. Rozmawiał ze swoim bezpośrednim przełożonym. W trakcie tej rozmowy miał stwierdzić, że "po przeczyta akta i w zęby da temu, kto go oczernia". Jak słyszymy chodziło mu o dwóch kolegów z policji, którzy mieli przedstawiać go podczas przesłuchań w negatywnym świetle.

Prokuratorzy uznali tę wypowiedź za próbę wpływania groźbami na świadka.

Mój klient ma zostać zniszczony za słowa, które padły w prywatnej rozmowie z przełożonym. Okazał się niewinny po drobiazgowym śledztwie, ale ma stanąć przed sądem pod byle pretekstem. mec. Jerzy Porczyński, pełnomocnik policjanta

- Mój klient ma zostać zniszczony za słowa, które padły w prywatnej rozmowie z przełożonym. Okazał się niewinny po drobiazgowym śledztwie, ale ma stanąć przed sądem pod byle pretekstem - denerwuje się mec. Jerzy Porczyński, pełnomocnik policjanta.

W kwietniu ruszyło postępowanie administracyjne w sprawie wyrzucenia Kucharskiego ze służby. Zostało ono wszczęte zgodnie z procedurami mówiącymi, że policjant nie powinien być zawieszony w obowiązkach dłużej niż rok. Miało trwać miesiąc, ale decyzji ciągle nie ma.

Od momentu postawienia drugiego zarzutu Kucharski nie ma prawa wchodzić do kutnowskiej komendy ani kontaktować się z kolegami z pracy. Taki środek zapobiegawczy zastosował wobec niego prokurator.

- W Stanach byłbym bohaterem. Tu chcą mnie zniszczyć, bo przełożeni nie chcą trzymać gościa, który uczestniczył w śmierdzącej sprawie. To, że nie zrobiłem niczego złego nie jest dla nikogo ważne - kończy Kucharski.

Łukasz Kucharski służy w policji od trzynastu lat. Od śmierci Marcina S. jest zawieszony w obowiązkach i przysługuje mu połowa pensji. Za wpływanie groźbami na świadka grozi mu do pięciu lat więzienia.

Autor: Bartosz Żurawicz / Źródło: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że polski rząd "nie stawia wszystkich żetonów na jeden kolor" w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił, że polski rząd chce mieć jak najlepsze relacje z USA bez względu na to, kto sprawuje tam władzę.

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Źródło:
PAP

802 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. W nocy z soboty na niedzielę wielkanocną siły rosyjskie zaatakowały kilka obwodów Ukrainy. W Charkowie było słychać serię wybuchów. Drony Shahed leciały także w kierunku miasta Dniepr. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Iga Świątek zwyciężyła w turnieju WTA 1000 w Madrycie. W Warszawie odbyły się centralne obchody Dnia Strażaka, a przemówienie ministra Marcina Kierwińskiego wzbudziło kontrowersje. Rosyjskie prorządowe media poinformowały, że Zełenski jest poszukiwany w Rosji listem gończym. W Jastarni doszło do pożaru na kempingu, dzięki zachowaniu wczasowiczów udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia ognia. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pogoda w ostatni dzień długiego majowego weekendu podzieli Polskę na burzowy zachód oraz słoneczny i gorący wschód. W rejonie Podkarpacia termometry wskażą aż 27 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Źródło:
tvnmeteo.pl

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24