"Genialny, być może najwybitniejszy polski prawnik"
Do tych słów odniósł się w "Kropce nad i" wicepremier Jarosław Gowin. Według niego, profesor Królikowski "jest genialnym prawnikiem".
- Używam przymiotnika genialny bez żadnej retorycznej przesady. To jest być może najwybitniejszy polski prawnik, mój bliski współpracownik - mówił.
Jednak, jak dodał, jego zdaniem w tej sprawie głos krytyczny profesora Królikowskiego jest nieco przesadzony. - Ale co do kierunku jego krytyki, zgadzam się - powiedział.
Pytany w "Kropce nad i", w czym jest przesadzony głos profesora, Gowin odparł: - Nie widzę w tych ustawach rzeczy sprzecznych z konstytucją, a taki jest pogląd Michała Królikowskiego.
- Natomiast zgadzam się z zarzutem, że z punktu widzenia kultury prawnej, z punktu widzenia też rozmaitych szczegółowych przepisów, przede wszystkim jeżeli chodzi o zakres kompetencji ministra sprawiedliwości, te ustawy wadliwie rozkładały odpowiedzialność - wyjaśnił wicepremier.
"Będę głosował za utrzymaniem weta"
Przypomniał, że prezydent Duda wetując ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, powołał się na słowa Zofii Romaszewskiej. - Pani Zofia powiedziała do mnie słowa, które we mnie uderzyły najbardziej - mówił wówczas prezydent.
- Powiedziała do mnie tak: panie prezydencie, ja żyłam w państwie, w którym prokurator generalny miał nieprawdopodobnie silną pozycję i w zasadzie mógł wszystko i nie chciałabym z powrotem do takiego państwa wracać - zaznaczył Duda.
- To jest słuszny zarzut wobec ustaw zawetowanych przez pana prezydenta - tak skomentował te słowa Gowin.
Jednak - według niego - teraz nie jest pora na to, żeby wracać do przeszłości. - Tylko przygotować rozwiązania wokół, których da się znaleźć konsens, na pewno nie w całej klasie politycznej, ale przynajmniej wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawnicy - ocenił.
Pytany, czy według niego w Sejmie powinno się odbyć głosowanie nad wetem prezydenta, odpowiedział: - Jeżeli do takiego głosowania dojdzie, to z całą pewnością będę głosował za jego utrzymaniem. I to weto zostanie utrzymane - skomentował Gowin.
Jak przyznał, nie wie, jak będą głosowali koledzy z PiS. - Bo koledzy z Solidarnej Polski w ślad za ministrem Ziobro na pewno oceniają weto prezydenckie krytycznie - powiedział. - W tej chwili jest taki moment, kiedy my powinniśmy szukać jedności w obrębie Zjednoczonej Prawicy - stwierdził.
"Mamy w koalicji rządowej różne zdania"
Wicepremier Gowin, dopytywany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, dla którego weta to był błąd, a premier Szydło określiła je jako incydent, odpowiedział: - Mamy wobec tego w koalicji rządowej różne zdania na ten temat.
Jak zaznaczył, on od samego początku popierał weto prezydenta.
- Ujawniły się wewnętrzne różnice, moim zdaniem nie ma nic złego w dyskusjach, ale one powinny być ciut bardziej wewnętrzne, niż do tej pory - powiedział wicepremier Gowin.
Pytany, dlaczego zatem zagłosował za tymi ustawami, odpowiedział: - Sumienie w polityce polega nie na dawaniu romantycznego świadectwa, tylko na odpowiedzialności za dalekosiężne skutki własnych działań.
- Nie zgadzam się z zarzutem, że ustawy o sądach były niekonstytucyjne, zgadzam się, że miały inne poważne wady - podkreślał. - Z punktu widzenia kultury prawnej minister sprawiedliwości, który równocześnie jest prokuratorem generalnym, nie powinien mieć prawa wskazywania sędziów - wyjaśnił.
Zdaniem Gowina, powinna to być kompetencja prezydenta.
Prezes PiS o wecie prezydenta: to był błąd. Gowin: mamy wobec tego w koalicji rządowej różne zdania
Jak zaznaczył w "Kropce nad i", "jest z prezesem Kaczyńskim w częstym kontakcie, również teraz po przerwie wakacyjnej". Wicepremier dopytany przez Monikę Olejnik, czy częstszym niż prezydent Duda, odpowiedział: - Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni. Nie że zmniejszy się częstotliwość moich kontaktów, ale mam nadzieję, że częstsze będą kontakty pana prezesa Kaczyńskiego i pana prezydenta Dudy.
"Kontrowersja wewnątrz partii koalicyjnej"
We wtorek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, pytany przez dziennikarzy o doniesienia medialne, według których, prezydent Andrzej Duda zażądał od premier Beaty Szydło dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza, stwierdził: - Jeśli prezydent miałby oczekiwania, co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno wyraziłby je prezesowi Kaczyńskiemu.
Tę wypowiedź skomentował w "Kropce nad i" Jarosław Gowin. - Jeżeli mówiłem, że pewne różnice zdań powinniśmy wyjaśniać sobie wewnętrznie, to miałem na myśli między innymi tę kontrowersję - powiedział.
Według niego, "to jest temat zamknięty". - Tego typu kontrowersje nie powinny się w ogóle w debacie publicznej pojawiać. To jest sprawa wewnętrzna partii koalicyjnej, czyli PiS - ocenił.
Zaznaczył, że wolałby, żeby tego typu kontrowersje były jeszcze bardziej wewnętrzne.
- Jeżeli zapada decyzja, że to nie lider głównego ugrupowania rządowego jest premierem, tylko inny przedstawiciel tej partii, to wówczas jest rzeczą oczywistą, że - co prawda premier podejmuje decyzje - ale roztropność nakazuje mu, aby te decyzje konsultować ze swoim zapleczem parlamentarnym - tłumaczył.
Gowin o słowach Łapińskiego: tego typu kontrowersje nie powinny się w debacie publicznej pojawiać
"To nie są billboardy partyjne, tylko państwowe"
Wicepremier oceniał też pojawienie się na ulicach polskich miast billboardów oznaczonych logotypem Polskiej Fundacji Narodowej. Fundacja, która ma reklamować Polskę za granicą i społeczną odpowiedzialność biznesu, promuje pomysły rządu na zmiany w sądownictwie. PFN jest zasilana pieniędzmi spółek skarbu państwa.
- To na pewno nie są billboardy partyjne, jeśli już to państwowe - ocenił Gowin. - Państwowe w tym sensie, że interes państwa, interes Polaków wymaga tego, żeby sądy funkcjonowały inaczej, niż do tej pory - dodawał.
Jak podkreślał, reforma wymiaru sprawiedliwości to jedno z najważniejszych i najtrudniejszych zadań stojących przed Polską. - Ja nie mam do końca czystego sumienia, bo uważam, że niektóre rozwiązania, które wprowadzaliśmy, były kontrowersyjne - powiedział.
ZOBACZ CAŁY PROGRAM "KROPKA NAD I"
Autor: kb//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24