Stadion Wisły przygotowano niemal jak na mecz. Na parkingach widać było policjantów, ustawiona tam została nawet armatka wodna. Część widzów zasiadła na trybunach krakowskiego stadionu w pomarańczowych koszulkach, by dać wyraz swoim sympatiom dla zespołu gości. Kibicom mniej zorientowanym w osiągnięciach holenderskiej piłki spiker przedstawił przed treningiem garść informacji na ten temat.
Większość zajęć piłkarze poświęcili na szybką wymianę piłki na małej przestrzeni. Brawami nagradzany był każdy celny strzał i udane zagranie. Jednym z elementów treningu była gra na połowie boiska, przy czym jedna z drużyn miała bramkarza w dużej bramce, druga mogła strzelać do dwóch pustych, ale bardzo małych bramek. Największą owację zebrał Arjen Robben po trafieniu w "okienko".
W czasie treningowej gry reprezentanci Holandii nie oszczędzali się nawzajem, walczyli o każdą piłkę, czasem akcje były przerywane gwizdkiem trenera.
Meksykańska fala na trybunach
Kibice pożegnali wicemistrzów świata "meksykańską falą" na trybunach, a piłkarze podziękowali brawami.
Po treningu szkoleniowiec Holendrów Bert van Marwijk chwalił atmosferę na stadionie. - Trening przy tak licznej widowni to coś niezwykłego. Atmosfera na stadionie była fantastyczna - powiedział.
Holendrzy swoje mecze grupowe rozgrywać będą w Charkowie, a ich rywalami będą reprezentacje Danii, Niemiec i Portugalii.
Autor: bor//kdj / Źródło: PAP