"Dzieci zbierają liście i trawę, noworodki są karmione wodą z ziołami"


Dla dorosłych dorosłych liście i trawa, dla noworodków woda z ziołami - takie warunki panują w oblężonym syryjskim mieście Madaja. W ostatnich miesiącach ponad 70 osób zmarło tam z głodu. 450-tysięczne miasto potrzebuje natychmiastowej pomocy. Materiał programu "Polska i Świat".

Głód to dziś jedno z największych zagrożeń w syryjskim konflikcie. W Madai - nieopodal libańskiej granicy - z głodu mogło umrzeć już ponad 70 osób. I to tylko w ostatnich dwóch miesiącach.

"Ich stan jest po prostu krytyczny"

Setki Syryjczyków - przede wszystkim dzieci - jest skrajnie niedożywionych. Wymagają natychmiastowej pomocy. - Nie ma tam dostępu do żywności, dzieci zbierają liście i trawę, na których gotują zupę. Noworodki są karmione wodą z ziołami. Ich stan jest po prostu krytyczny - mówi Monika Kacprzak z UNICEF Polska. Ale już samo szukanie liści lub trawy może być śmiertelnie niebezpieczne. - Przedmieścia są zaminowane - wiemy o przypadku, kiedy dziecko straciło obydwie nogi. Ojciec ryzykując życie uciekł z nim do Damaszku, by szukać pomocy. Bo w Madai nie ma oczywiście żadnego leczenia - mówił kilka dni temu Adrian Edward, rzecznik UNHCR. Madaja to jedno z kilkunastu oblężonych i całkowicie zablokowanych rejonów Syrii, w których łącznie uwięzionych jest około 450 tysięcy ludzi. - Pod kątem jedzenia, ogrzewania, środków medycznych tam, w tych miastach, nie ma już nic, co by pozwalało ludziom utrzymać się przy życiu - mówi Wojciech Wilk z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.

Władze niechętne pomocy

Jedzenie - jeśli jeszcze jakiekolwiek zostało - jest horrendalnie drogie. - Ludzie sprzedają cały swój dobytek na czarnym rynku - szacujemy, ze jeden kilogram ryżu kosztuje około 300 dolarów - mówi Monika Kacprzak. Takich pieniędzy od dawna nikt tam nie ma. Dlatego tak ważne są transporty z pomocą humanitarną. Pierwszy - po pół roku blokady - dotarł do miasta kilka dni temu. Syryjskie władze wciąż jednak wpuszczają pomoc niechętnie - w zeszłym roku na 91 złożonych próśb - pozwolono na zaledwie 13 dostaw. - Kryzys humanitarny w Syrii jest największym kryzysem od II wojny światowej. Żadne inne statystyki nie mogą być porównywane wobec tej hekatomby humanitarnej na Bliskim Wschodzie - podkreśla Wojciech Wilk. Trwająca od ponad 5 lat wojna w Syrii pochłonęła już ponad 250 tysięcy ofiar. 13 milionów ludzi potrzebuje natychmiastowej pomocy - połowa z nich to dzieci.

O DRAMACIE MADAI PISALIŚMY W MAGAZYNIE TVN24

Autor: dln/ja / Źródło: tvn24

Tagi:
Raporty: