Od samego rana przed siedzibami oddziałów Narodowego Banku Polskiego ustawiają się kilometowe kolejki. Powód? NBP rozpoczął sprzedaż kolekcjonerskiej monety "Sokół Wędrowny", na której można łatwo i dużo zarobić. Już przed wypuszczeniem jej do obiegu chętni oferują cenę pięć razy wyższą od nominalnej.
Z uwagi na tak wielkie zainteresowanie NBP na dwa dni przed udostępnieniem monety zapowiedziało zwiększenie emisji. Dwudziestozłotówek będzie 107 tys. zamiast 84 tys., a popularniejszych dwuzłotówek aż 1,6 mln. Poprzednia dwuzłotowa moneta z tej serii - "Foka Szara", została emitowana w ilości 1 mln.
Bank jest przygotowany Pracownicy NBP zapewniali, że poradzą sobie z tysiącami zainteresowanych, którzy przyjdą po monety. - Są przygotowane barierki, będzie policja, straż bankowa, straż miejska. Wszystko będzie się odbywało w absolutnym porządku - zapewnia Józef Ryszar z Narodowego Banku Polskiego. Ponadto na stronach internetowych Banku zamieszczono informacje o tym kto i którędy będzie mógł wchodzić oraz zamieszczono mapki.
– Dziś wieczorem powinna już zawiązać się kolejka na Placu Powstańców - mówi kolekcjoner Marek. – Fascynujący rynek monet zaczyna się psuć, bo do kolejek wchodzą „hurtownicy”, kupują dużo poprzez wynajętych kolejkowiczów – narzeka.
Rekordowe zyski A na numizmatach można sporo zarobić - tak uczą przykłady choćby wcześniejszych "Zwierząt Świata". "Foka Szara" po miesiącu była już o 79 proc. droższa. Z kolei "Świstak" po pół roku kosztował prawie półtora raza więcej, niż wynosiła jego cena nominalna. To jednak jeszcze nic. Dwudziestozłotowa moneta "Bursztynowy Szlak" z 2001 roku kosztuje dziś 3 tys. zł! To wzrost o 15 tys. proc. w porównaniu z ceną nominalną. Absolutnym rekordzistą jest "Zygmunt II August", emitowany w 1999 roku. Do dziś jego wartość wzrosła o 35 tys. proc. Po ośmiu latach dwuzłotówka kosztuje 700 zł. To może tłumaczyć długie kolejki, które przez całą noc będą ustawiać się przed oddziałami NBP w całej Polsce.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES