Kryzys i łupki straszą Gazprom. Plan Putina: szaleństwo czy cynizm?

Aktualizacja:
Gazprom na rozdrożu?Gazprom | materiały prasowe

Czarne chmury zbierają się nad Gazpromem. Koncern traci finansowo, stracić też może nie tylko poszczególnych klientów, ale nawet całe regionalne rynki. Przyczyną jest kryzys w Europie i spadek popytu na gaz oraz liberalizacja energetycznego rynku unijnego. Dobić giganta mogą łupki – choć tu akurat wiele zależy od decyzji administracji Baracka Obamy. Tymczasem, jakby nie dostrzegając problemów, Władimir Putin pcha Gazprom ku nowym wielomiliardowym inwestycjom. Co więcej, inwestycjom nieopłacalnym ekonomicznie.

"Już w ciągu 4-5 lat rosyjscy eksporterzy gazu zetkną się z ostrym wzrostem konkurencji we wszystkich krajach będących potencjalnymi importerami surowca z Rosji" - alarmują analitycy Sbierbanku.

A wydawać by się mogło, że Gazprom już ma wystarczająco duże problemy. Traci klientów i musi obniżać cenę sprzedawanego surowca. Na dodatek nie jest już nietykalny i hołubiony w swoim kraju.

Nad rosyjskim molochem zbiera się więcej czarnych chmur. Zyski z eksportu spadają z kilku powodów: kryzys w UE ciągnie konsumpcję gazu w dół; napływa coraz więcej gazu skroplonego (LNG) z Afryki, Bliskiego Wschodu i Norwegii, antymonopolowe działania Brukseli wymuszają zmiany w warunkach dostaw.

Prowadzone przez Komisję Europejską dochodzenie antymonopolowe przeciwko spółkom Gazpromu w UE także pokazuje, że okres dominacji koncernu w Europie może dobiec końca.

Niemniej groźny od liberalizacji rynku unijnego może być dla Rosjan łupkowy boom w Ameryce i jego perspektywy w Europie. Napływ takiego gazu na rynek USA już rozwiał marzenia Gazpromu o ekspansji za ocean, a skutki łupkowej rewolucji koncern może odczuć także w Europie i w Azji.

Na minusie

Początek roku przyniósł złe dla Gazpromu informacje statystyczne. W 2012 r. spadły niemal wszystkie istotne wskaźniki: wydobycie gazu w Rosji o 2,3 proc. (w porównaniu z 2011), eksport gazu o 5,6 proc., zużycie gazu w Rosji o 2 proc.

Te niewielkie procentowo liczby przekładają się na miliardy metrów sześciennych "błękitnego paliwa" i miliardy dolarów potencjalnego zysku. Najboleśniej Gazprom odczuwa spadek popytu na rosyjski gaz w Europie: w ub.r. UE i Turcja łącznie zmniejszyły import z Rosji ze 150 do 140 mld m sześc., zaś Ukraina – z 40 do 27 mld.

Od najlepszego dla Gazpromu 2008 r. jego akcje straciły już blisko 60 proc. i spada kapitalizacja spółki. Co jednak dla koncernu najgorsze, trudno to zrzucić na światową dekoniunkturę. Jak bowiem wyliczył Bloomberg, średni kurs akcji 63 największych na świecie firm naftowych i gazowych w 2012 r. wyniósł ok. 6 proc. na plusie.

Odwrót na Zachodzie

Słaby dla Gazpromu rok 2012 byłby jeszcze gorszy, gdyby nie atak zimy w Europie w listopadzie i grudniu i skokowy wzrost sprzedaży gazu. Nie zmienia to jednak faktu, że z powodu spowolnienia gospodarczego w UE znacząco spada zużycie gazu.

Symbolem problemów Gazpromu z realizacją planów eksportowych jest sztandarowa inwestycja Gazociąg Północny, wykorzystywany tylko w ok. 33 proc. Choć rosyjski koncern pozostaje dostawcą jednej czwartej gazu do Europy, nowe przepisy unijne i sytuacja na rynku zmusiły Rosjan do renegocjacji kontraktów i obniżki cen, kosztującej ich łącznie 4 mld dolarów w 2012 r.

Dotychczasowa przewaga Gazpromu w postaci długoterminowych kontraktów i cen ustalanych na podstawie cen ropy teraz okazuje się problemem. Koncern jest tu mało elastyczny, dostarczając do Europy tylko 7 proc. surowca po cenach spotowych (bieżących, regulowanych przez rynek).

Dla porównania, jeden z rywali Gazpromu, Statoil po cenach spotowych sprzedaje połowę swego surowca i w 2012 r. eksport norweskiego gazu pobił rekord, sięgając 107 mld m sześc. wobec 94,2 mld w 2011. Przez spadek cen gazu Gazprom ma też problem z eksploatacją tych nowych złoż gazu, gdzie konieczna jest współpraca technologiczna firm zachodnich.

Szczególnie bolesne dla Rosjan było zrezygnowanie ze sztandarowego projektu wydobycia gazu z podmorskiego złoża Sztokman na Morzu Barentsa – pierwszej tak wielkiej eksploatacji nowych zasobów w Rosji od lat 60. XX w.

Pakiet niezgody

Pozycja Gazpromu w Europie może jeszcze bardziej osłabnąć z powodu wprowadzanej przez Komisję Europejską liberalizacji rynku.

We wrześniu 2012 KE wszczęła antymonopolowe dochodzenie ws. unikania przez Gazprom "zasad dywersyfikacyjnych dostaw gazu" oraz "narzucania niesprawiedliwych cen klientom poprzez łączenie ceny gazu z cenami ropy".

Dotyczy to głównie klientów z Europy Środkowej i Wschodniej, ale utrudniać ma swobodny przepływ gazu w całej UE. Putin zareagował ostro, wydając dekret nakazujący podmiotom gospodarczym o strategicznym znaczeniu dla kraju (takim jak Gazprom), by uzgadniały z rządem swoje postępowanie w sytuacjach, gdy inne państwa lub organizacje międzynarodowe wysuwają wobec nich jakieś żądania.

Nie ma wątpliwości, że to kolejny etap toczącej się od dawna walki o zasady rządzące europejskim rynkiem gazowym. Liberalne i konkurencyjne zapisy trzeciego pakietu energetycznego nie podobają się Rosji, bo m.in. zakazują jednej firmie być jednocześnie dostawcą gazu na dany rynek i sprzedawcą tam surowca.

To uderza w Gazprom, dlatego Putin chce, żeby Bruksela uczyniła dla koncernu jakieś wyjątki w przepisach. W rosyjskiej prasie pojawiły się też spekulacje, że Gazprom zreformuje swoje aktywa europejskie tak, aby spełnić wymogi unijne i uniknąć antymonopolowych zarzutów. Planowana zmiana polegać ma na utworzeniu dwóch spółek.

Jedna zajęłaby się magazynowaniem gazu i sieciami transportu, zaś druga samą sprzedażą surowca. Pytanie, czy to spełni oczekiwania Brukseli. Wszak obie spółki i tak byłyby własnością jednego podmiotu – Gazpromu.

Sposobem "schroederyzacja"?

Działalność Gazpromu w Europie różni się od konkurentów ogromnym stopniem upolitycznienia.

- Kreml postrzega bowiem eksport surowców energetycznych jako formę politycznego wpływu i często będzie sprzedawać gaz i ropę nawet ze stratą, jeśli to zwiększy jego zdolność do wpływania na politykę wewnętrzną i zewnętrzną krajów, które polegają na eksporcie rosyjskim – mówi portalowi tvn24.pl Keith C. Smith, ekspert waszyngtońskiego think-tanku Center for Strategic and International Studies (CSIS). Ekspansja Gazpromu służyć ma m.in. celom politycznym Moskwy. Polityka jest też wykorzystywana jako pomoc koncernowi. Karierę w Europie robi termin "schroederyzacja" - tak określa się wciąganie znanych europejskich polityków na listę płac Gazpromu.

Wykorzystują oni swoje kontakty i prestiż w interesie rosyjskiego koncernu. Najbardziej znanym przypadkiem jest Gerhard Schroeder, który po opuszczeniu stanowiska kanclerza Niemiec, na którym prowadził politykę zbliżenia Niemiec i Rosji, trafił do konsorcjum budującego Gazociąg Północny.

Ale nie jest jedyny. - Oprócz byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera i byłego premiera Finlandii Paavo Lipponena, jeszcze jest spora grupa byłych wysokich rangą polityków z kilku krajów europejskich oraz byłych ważnych urzędników UE opłacana przez Gazprom – mówi Smith. Nie wiadomo, czy ich lobbing okaże się na tyle skuteczny, żeby obronić pozycję Gazpromu w UE.

Związać Europę z Rosją

Innym sposobem utrzymania się na coraz trudniejszym rynku europejskim jest budowa kolejnych wielkich gazociągów łączących Zachód z Rosją. Gazprom wciąga w te projekty partnerów europejskich nie tylko w celu pozyskania środków finansowych i technologii.

Zachodnim udziałowcom tak kosztownych projektów jak Nord Stream czy South Stream będzie bowiem zależało na ich utrzymaniu i rentowności – czyli sprowadzaniu nimi jak największej ilości rosyjskiego gazu.

- Założenie South Stream (budowa ruszyła w grudniu – red.) jest proste. Europa jest ogarnięta psychozą ochrony klimatu i energii odnawialnej, więc będzie potrzebować więcej gazu. Dodatkowo znaczna część Europy nie chce energetyki jądrowej (Niemcy, Austria), inna nie chce poszukiwać złóż gazu na własnym obszarze (Francja, Rumunia), a dodatkowo Europa nie jest w stanie zrealizować własnego projektu (Nabucco). Przy takich parametrach Europa zmierza do dalszego uzależnienia od dostaw surowców spoza jej terytorium. Rosja znakomicie rozumie europejskie dziwactwa i zamierza z nich skorzystać – mówi tvn24.pl Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego. Ale nie tylko motywy ekonomiczne kierują Moskwą, gdy decyduje o otwieraniu kolejnych wielkich budów. - Przystąpienie do realizacji South Stream wskazuje na to, że dla Rosji pierwszoplanowe znaczenie mają cele geopolityczne, a nie stricte ekonomiczne. Uwzględniając sytuację na europejskim rynku gazu (nadpodaż gazu) oraz istniejącą infrastrukturę przesyłową (Nord Stream, Gazociąg Jamał, Blue Stream i system ukraiński) budowanie kolejnej rury za relatywnie duże pieniądze dowodzi nierentowności projektu – mówi portalowi Szymon Kardaś, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

Czym więc tłumaczyć ten projekt? Utrudni z pewnością budowę wspieranego przez UE Południowego Korytarza Energetycznego (m.in. Nabucco), którym gaz do Europy docierałby z regionu Morza Kaspijskiego omijając Rosję i bez udziału Gazpromu. - Jest też częścią planu Kremla wywierania ekonomicznej i politycznej presji na Ukrainę poprzez zmniejszanie roli tego kraju w tranzycie gazu do Europy. South Stream zwiększy też rosyjskie wpływy polityczne i ekonomiczne na Bałkanach – dodaje Smith.

Nadciągają łupki

W ostatnich latach Gazprom ignorował kwestię gazu łupkowego, wyraźnie wiążąc swe nadzieje ze swoimi wielkimi rezerwami gazu konwencjonalnego. Koncern i najwyżsi urzędnicy Rosji utrzymywali, że globalne ceny gazu nie spadną. Gdy okazało się, że jest inaczej, urzędnicy i przedstawiciele koncernów zaczęli lobbować za rozwojem własnej produkcji gazu łupkowego.

Putin polecił Ministerstwu Energetyki skorygowanie planów rozwoju rosyjskiej branży gazowej na okres do 2030 roku z uwzględnieniem dokonującej się w świecie "rewolucji łupkowej". Tyle że, jak wynika z szacunków Gazpromu, gazu łupkowego jest w Rosji stosunkowo niewiele (w porównaniu z gazem konwencjonalnym), a przemysłowa eksploatacja tych złóż może ruszyć nie wcześniej niż w latach 2025-2030.

Pod tym względem Rosja znacznie ustępuje USA, gdzie już w najlepsze trwa "rewolucja łupkowa", a także Chinom, które przygotowują się do wydobycia gazu z łupków. Wzrost wydobycia gazu z łupków w USA osiągnął już taką skalę, że Amerykanie zagrażają pozycji Rosji jako największego globalnego producenta "błękitnego paliwa".

W ciągu kilku lat gaz na amerykańskim rynku staniał o 80 proc. i jest dziś wyraźnie tańszy nie tylko od tego w Europie. USA nie muszą już importować gazu, a jeśli produkcja będzie dalej rosła w takim tempie, to Amerykanie mogą zacząć eksportować surowiec (w skroplonej postaci) – np. do Europy.

Nietrudno wyobrazić sobie, jaki skutek miałoby dla Gazpromu pojawienie się dodatkowych ilości taniego gazu na rynku europejskim. Tyle że jeszcze nie jest wcale przesądzone, że władze USA zdecydują się na eksport (trzeba jeszcze zbudować terminale i resztę infrastruktury, co zajęłoby kilka lat).

W amerykańskim biznesie nie brak bowiem przeciwników takiego rozwiązania, które mogłoby zahamować spadek cen gazu w kraju, bardzo ożywczy dla gospodarki. - Skutki rewolucji łupkowej dla pozycji Gazpromu nadal nie są jasne. Nie jest bowiem pewne, czy USA rzeczywiście staną się eksporterem LNG i rozpoczną na masową skalę eksport gazu na rynek europejski, który jak na razie jest kluczowym rynkiem zbytu dla Gazpromu – uważa Szymon Kardaś.

Ekspert OSW wskazuje też na niejasne perspektywy rewolucji łupkowej w państwach UE: - Brak regulacji unijnych dotyczących wydobywania gazu łupkowego i trudności techniczne w realizacji przedsięwzięcia (nie ma możliwości automatycznego przeszczepienia na grunt europejski technologii zastosowanych w USA) sprawiają, że jak na razie trudno ocenić realne znaczenie łupków dla pozycji Gazpromu na europejskim rynku gazu.

- Nie sądzę aby wielkim graczom groziła upadłość. Po prostu trzeba będzie dokonać restrukturyzacji, zacząć zarabiać także na rynkach krajowych, przemyśleć dotychczasowe podejście do geologii i grać na płynnym, globalnym rynku gazu. Tylko tyle i aż tyle – mówi portalowi Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego.

A Keith C. Smith podkreśla, że "jeśli Rosja będzie zdolna do szybkiego wprowadzenia skutecznego programu zwiększenia efektywności energetycznej, ograniczenia korupcji w Gazpromie i innych państwowych producentach, ten kraj może pozostać największym producentem gazu".

- Jednak nie jest to zbyt prawdopodobny scenariusz w świetle polityki gospodarczej Kremla oraz politycznej natury produkcji energii i jej eksportu przez Rosję – zaznacza amerykański ekspert.

Pozorna alternatywa?

Nie tak dawno Putin zdecydował, że Gazprom powinien przystąpić do eksploatacji nowego wielkiego złoża gazu w Jakucji, zbudować stamtąd gazociąg do Władywostoku, a tam zbudować terminal LNG dla eksportu gazu do Chin. Projekt ma być zakończony do 2017 r. Koszt? Oficjalnie 40 mld dolarów, ale zdaniem ekspertów, nawet 65 mld. Putin tłumaczy, że za wszelką cenę Gazprom nie może stracić dla swego LNG rynku chińskiego.

- Azjatycki rynek (Chiny, Japonia, Korea Południowa) rozwija się bardzo dynamicznie i rosyjskie surowce naturalne mogą znaleźć wielu nabywców. Kluczowe znaczenie ma oczywiście rynek chiński – zwraca uwagę Szymon Kardaś z OSW. Od dawna Moskwa straszy Europę, że przekieruje strumień gazu do Azji. Tyle że może się to okazać nieopłacalne, choć kilka lat temu wydawało się inaczej. Ale od tego czasu Chińczycy zbudowali wielki gazociąg, którym sprowadzają gaz z Azji Centralnej, a do tego przymierzają się do wydobycia własnego gazu łupkowego.

Jak mówi portalowi ekspert OSW, "istotnym problemem pozostaje brak porozumienia chińsko-rosyjskiego co do ceny dostarczanego przez Rosję gazu. Wzrost znaczenia wśród eksporterów gazu takich państw jak Katar czy Australia (ewentualnie ok. 2018-2020 USA - w zależności od decyzji wewnętrznych) jest dla Rosji poważnym wyzwaniem w kontekście rynku azjatyckiego. Może się bowiem okazać, że za 4-5 lat Rosja, w obliczu rosnącej konkurencji, nie znajdzie już na rynku azjatyckim tylu chętnych na własny surowiec".

Autor: Grzegorz Kuczyński / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Gazprom | materiały prasowe

Pozostałe wiadomości

Największe sieci paliwowe w Polsce ruszają ze specjalnymi promocjami z okazji zbliżającej się majówki. Z obniżek skorzystamy między innymi na stacjach Orlen, BP, Moya, Shell, Circle K, a także MOL. Ile wyniosą majówkowe rabaty i jak z nich skorzystać?

Ruszają majówkowe promocje na stacjach paliw. Gdzie zatankujemy taniej?

Ruszają majówkowe promocje na stacjach paliw. Gdzie zatankujemy taniej?

Źródło:
tvn24.pl

Wczorajszy wyrok Sądu Najwyższego dotyczący kredytów frankowych sprawi, że znajdzie się jeszcze więcej chętnych do dochodzenia swoich praw przed sądami - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl radca prawny Mateusz Płudowski. Dodał, że dotyczy to przede wszystkim klientów, którzy już spłacili swoje zobowiązania i nie mogą liczyć na ofertę ugody ze strony banków. Najważniejszą kwestią uregulowaną przez SN jest określenie daty przedawnienia roszczeń zarówno banków, jak i konsumentów. - Wiele spraw będzie się kończyło brakiem możliwości odzyskania przez bank wypłaconego kapitału - ocenia.

Będzie kolejny szturm frankowiczów na sądy? "Jest to bardzo ważne stanowisko"

Będzie kolejny szturm frankowiczów na sądy? "Jest to bardzo ważne stanowisko"

Źródło:
tvn24.pl

PKO Bank Polski oraz Bank Pekao zaplanowały prace serwisowe w najbliższy weekend. Klienci muszą przygotować się na przerwy w dostępie do niektórych usług.

Dwa największe banki w Polsce ostrzegają przed utrudnieniami

Dwa największe banki w Polsce ostrzegają przed utrudnieniami

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Nie jest wyrokiem bycie prezesem czy członkiem zarządu jakiejkolwiek firmy - powiedziała w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 Grażyna Piotrowska-Oliwa, menadżerka, inwestorka i była prezeska PGNiG, odnosząc się do słów Daniela Obajtka o "piekle", które miał przeżywać kierując Orlenem. Odniosła się także do utraconych 1,6 mld zł przedpłaty za ropę z Wenezueli. - Widzę ogromny brak konsekwencji. Mówimy o byciu czempionem, potentatem w Europie. Żaden jednak nie płaci zaliczek w stu procentach - zwracała uwagę.

Piotrowska-Oliwa o Orlenie: żaden czempion tego nie robi

Piotrowska-Oliwa o Orlenie: żaden czempion tego nie robi

Źródło:
TVN24

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

ByteDance nie zamierza poddać się i wyzbyć się swojego biznesu w Stanach Zjednoczonych po podpisaniu przez Joe Bidena ustawy delegalizującej TikTok - podaje BBC. Wcześniej przedstawiciele TikToka zapowiadali, że zaskarżą w sądzie "niekonstytucyjną" decyzję prezydenta USA. Szef TikToka Shou Zi Chew podkreślił, że firma "nigdzie się nie wybiera".

Chińczycy nie składają broni. "Prędzej zamkną TikToka, niż sprzedadzą"

Chińczycy nie składają broni. "Prędzej zamkną TikToka, niż sprzedadzą"

Źródło:
PAP

Warburg Pincus, właściciel Gemini, jednej z największych sieci aptek w Polsce, oczekuje od Polski wypłaty odszkodowania za tak zwaną Aptekę dla aptekarza albo zmiany prawa. Firma daje czas stronie polskiej do maja. Według nieoficjalnych informacji amerykański gigant może zażądać nawet 25 miliardów dolarów. Resort zdrowia jeszcze w tej sprawie nie odpowiedział - pisze w piątek "Rzeczpospolita".

Polsce grozi gigantyczny pozew od amerykańskiej firmy. Ostatnie chwile na odpowiedź

Polsce grozi gigantyczny pozew od amerykańskiej firmy. Ostatnie chwile na odpowiedź

Źródło:
PAP

Ośmioosobowa Spółdzielnia Mleczarska w Łużnej (woj. małopolskie) pierwszy duży rachunek za gaz otrzymała już w styczniu. 32 tysiące złotych, zamiast sześciu, które płacili dotychczas. - Wystraszyłam się i mówię do ludzi, że gasimy piece, siedzimy w zimnie - opowiada redakcji biznesowej tvn24.pl Barbara Niemaszyk, prezeska firmy. Ostatnia mleczarnia w powiecie gorlickim zmaga się z groźbą zamknięcia działalności. Pytamy PGNiG, co mają zrobić takie małe firmy.

Po trzycyfrowej podwyżce rachunku są na skraju upadku. "Gasimy piece, siedzimy w zimnie"

Po trzycyfrowej podwyżce rachunku są na skraju upadku. "Gasimy piece, siedzimy w zimnie"

Źródło:
tvn24.pl

Ze sprawozdania finansowego Orlenu wynika, że w 2023 roku Daniel Obajtek jako prezes spółki otrzymał wynagrodzenie w wysokości około 1,67 miliona złotych. To o prawie 280 tysięcy złotych więcej niż w roku 2022. Jeśli chodzi o dodatkowe premie "potencjalnie należne" do wypłaty, to byłemu już szefowi koncernu przysługuje ponad 1,25 miliona złotych.

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Źródło:
tvn24.pl

Grupa Orlen miała w 2023 roku 20,7 miliarda złotych zysku netto - podała spółka w raporcie rocznym. W 2022 roku zysk netto spółki wyniósł 39,8 miliarda złotych. Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara w liście do akcjonariuszy zwrócił uwagę, że skonsolidowany wynik za 2023 rok obciążyły odpisy wartości aktywów na 17,2 miliarda złotych, co "podważa trafność niektórych decyzji poprzedników".

Orlen pokazał wyniki

Orlen pokazał wyniki

Źródło:
PAP

W najbliższą niedzielę, 28 kwietnia, sklepy będą otwarte. To jedna z siedmiu takich niedziel w tym roku. Kolejna handlowa niedziela wypada 30 czerwca.

Handlowy kalendarz na najbliższe dni. Czy zrobimy zakupy w niedzielę?

Handlowy kalendarz na najbliższe dni. Czy zrobimy zakupy w niedzielę?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sąd Najwyższy na czwartkowym posiedzeniu Izby Cywilnej podjął uchwałę dotyczącą kredytów frankowych. Zawarto w niej pięć punktów.

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Źródło:
PAP

Ponad trzy miliony Polaków będą musiały uzyskać w tym roku nowy dowód osobisty - poinformował resort cyfryzacji. Ministerstwo dodało, że liczba dokumentów, które utracą ważność, przekracza dwa miliony. Reszta to osoby, które osiągną pełnoletność, zmienią nazwisko lub zgubią dokument.

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Źródło:
PAP

Przed Polską pojawiła się szansa na otrzymanie unijnych funduszy na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Parlament Europejski poparł bowiem w głosowaniu zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej, na której znalazł się również CPK.

CPK trafił na ważną listę

CPK trafił na ważną listę

Źródło:
PAP

Sieć Pepco poinformowała o wycofaniu dwóch produktów ze swojej oferty z powodu zagrożenia dla zdrowia lub życia. Chodzi o body dla niemowląt, od którego mogą oderwać się małe części i może dojść do zakrztuszenia. A także o damski portfel wykonany z materiału, który zawiera szkodliwe ftalany.

Pepco wycofuje dwa produkty z powodu zagrożenia dla zdrowia

Pepco wycofuje dwa produkty z powodu zagrożenia dla zdrowia

Źródło:
tvn24.pl

Rada Ministrów przyjęła w czwartek rozporządzenie w sprawie pomocy dla rolników. - Rolnicy, którzy sprzedali zboże po zaniżonych cenach, nie stracą, uzyskają odpowiednie wyrównanie - powiedział podczas konferencji prasowej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak mówił natomiast, na jakich zasadach udzielana będzie pomoc.

Rząd o pomocy dla rolników. Jest rozporządzenie

Rząd o pomocy dla rolników. Jest rozporządzenie

Źródło:
PAP

Do niedawna obowiązywała narracja, że każdy może się przebranżowić, pójść na krótki kurs programowania, a po nim będzie zarabiać 10 tysięcy złotych na rękę. Sytuacja się zmieniła - mówi specjalistka od branży IT. Liczba ofert zmniejszyła się niemal o połowę, ale gruntownie wykształceni fachowcy nie mają się czego obawiać.

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski przyznał, że padł ofiarą oszustwa, a jego auto ma podrobiony VIN i "bliźniaka" we Francji. Wspomniany przekręt oszuści stosują od lat, a jego wykrycie nie zawsze może być proste. Jak dochodzi do takich oszustw i co zrobić, by się przed nimi chronić?

Dwa auta, jeden VIN. W jaki sposób oszukano ministra?

Dwa auta, jeden VIN. W jaki sposób oszukano ministra?

Źródło:
tvn24.pl

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że Polska nie podjęła niezbędnych działań, by wdrożyć unijne przepisy o ochronie sygnalistów. TSUE nałożył na nasz kraj karę finansową. Resort rodziny podkreślił, że wyrok to konsekwencja "zaniedbania rządu PiS", a w Sejmie jest już projekt odpowiedniej ustawy.

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Źródło:
tvn24.pl

Rada nadzorcza PKO BP powołała Michała Sobolewskiego na stanowisko wiceprezesa banku - podał bank w czwartkowym komunikacie giełdowym.

Zmiany w zarządzie największego banku w Polsce. Nowy wiceprezes

Zmiany w zarządzie największego banku w Polsce. Nowy wiceprezes

Źródło:
tvn24.pl

Orlen w piątek uruchomi majówkową promocję na tankowanie. Z obniżek, wynoszących nawet 40 groszy na litrze, będą mogli skorzystać uczestnicy programu lojalnościowego. Będzie obowiązywał limit pojedynczego tankowania w promocyjnej cenie.

Orlen obniży ceny paliw, ale nie dla wszystkich

Orlen obniży ceny paliw, ale nie dla wszystkich

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyły rekordowe wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy - poinformowała w czwartek w mediach społecznościowych ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Najwięcej, bo ponad pół miliarda złotych trafiło na program Czyste Powietrze. "Przyśpieszamy z inwestycjami"- podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz.

"Rekordowe wypłaty z KPO". Ministra o pierwszych przelewach

"Rekordowe wypłaty z KPO". Ministra o pierwszych przelewach

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Daniel Obajtek mówi, że dziękuje Bogu, że już nie jest prezesem Orlenu. - Wytrzymałem w tym piekle 6 lat - podkreśla w rozmowie z serwisem Money, dodając, że naprawdę czuje się "zagrożony". Obajtek odnosi się też do kwestii ogromnych środków utraconych przez Orlen i kandydowania do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości.

Obajtek mówi o kierowaniu Orlenem: wytrzymałem w tym piekle 6 lat

Obajtek mówi o kierowaniu Orlenem: wytrzymałem w tym piekle 6 lat

Źródło:
money.pl, tvn24.pl

Ministerstwo Infrastruktury szykuje zmiany w badaniach technicznych pojazdów. Projekt rozporządzenia w tej sprawie przewiduje, że część z nich będzie mogło być przeprowadzane poza stacją kontroli. Dotyczy to między innymi ciągników rolniczych. Zmiany mają wejść w życie od początku czerwca 2024 roku.

Zmiany w badaniach technicznych. Mają objąć około 2 milionów pojazdów

Zmiany w badaniach technicznych. Mają objąć około 2 milionów pojazdów

Źródło:
tvn24.pl

Czy najważniejsi prokuratorzy Prokuratury Krajowej za czasów Zbigniewa Ziobry celowo kumulowali zaległe urlopy, aby odchodząc z pracy zgarniać ogromne ekwiwalenty za niewykorzystany urlop? - pyta w czwartek "Gazeta Wyborcza". Jak pisze dziennik rekordzista miał zgromadzić 158 dni zaległego urlopu, za który dostał ekwiwalent w wysokości 366,5 tys. zł brutto.

"Potężne ekwiwalenty" za zaległe urlopy dla prokuratorów kojarzonych ze Zbigniewem Ziobro

"Potężne ekwiwalenty" za zaległe urlopy dla prokuratorów kojarzonych ze Zbigniewem Ziobro

Źródło:
PAP

Apple straciło koronę największego sprzedawcy smartfonów w Chinach w pierwszym kwartale 2024 roku. Jak wynika z danych firmy badawczej IDC dostawy smartfonów tej firmy spadły o 6,6 procent w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 roku. Analitycy wskazują, że to wynik intensywnej konkurencji.

Apple spada z pierwszego miejsca na kluczowym rynku

Apple spada z pierwszego miejsca na kluczowym rynku

Źródło:
Reuters

To nie jest tak, że o tu w tym momencie naciskamy guzik enter i już ceny lecą w dół, a mieszkania się pojawiają - powiedział Krzysztof Hetman, minister rozwoju i technologii o wprowadzaniu programu Mieszkanie na start oraz jego potencjalnych efektach na rynek nieruchomości.

"To nie jest tak, że naciskamy guzik enter i już ceny lecą w dół, a mieszkania się pojawiają"

"To nie jest tak, że naciskamy guzik enter i już ceny lecą w dół, a mieszkania się pojawiają"

Źródło:
TVN24

W czwartek 25 kwietnia w Wenecji wprowadzono system rezerwacji wizyt i opłat. Ma on na celu zredukowanie liczby jednodniowych turystów, którzy tworzą tłum i nie zostawiają w mieście większych pieniędzy. Lokalne władze po godzinie 11 poinformowały, że w pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów zarejestrowano około 80 tysięcy gości.

Pierwsi turyści zarejestrowali swoją wizytę. Wenecja liczy chętnych

Pierwsi turyści zarejestrowali swoją wizytę. Wenecja liczy chętnych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej mogłoby stworzyć konieczność zwiększenia budżetu Wspólnoty nawet o 20 procent - powiedział unijny komisarz do spraw budżetu i administracji Johannes Hahn. Scenariusz ten zakładałby utrzymanie pomocy dla rolnictwa i wsparcia strukturalnego w Unii Europejskiej. Zdaniem komisarza jednak "najmniejszym zmartwieniem jest strona finansowa".

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Źródło:
PAP