Minister Fotyga źle odczytała pismo OBWE?

Aktualizacja:
 
Fotyga: możliwe porozumienie ws. obserwatorówTVN24

Nota OBWE skierowana do Polski to standardowe pismo, które wysyłane jest do wszystkich rządów przed wyborami - tłumaczy OBWE. Szefowa polskiej dyplomacji nazwała go tymczasem "niestosownym dokumentem".

Polska odmówiła wydania zgody na przyjazd obserwatorów OBWE na październikowe wybory. Minister spraw zagranicznych oceniła, że nota przedstawiona Polsce w sprawie przyjazdu obserwatorów OBWE jest "niestosownym dokumentem". Jak podkreśliła, "Polska jest krajem stabilnej demokracji".

Rzeczniczka OBWE Urdur Gunnarsdottir zapewnia tymczasem, że nota była standardowym pismem. - Napisaliśmy w nim, że spodziewamy się zaproszenia do obserwowania głosowania, bo do tej pory takie zaproszenia otrzymywaliśmy ze wszystkich państw Rady Europy. Nie mamy żadnych powodów, by obawiać się o demokrację w Polsce - twierdzi.

Eksperci OBWE mieliby przyjechać na trzy dni (24 - 26 września), prosili też o możliwość spotkania z przedstawicielami MSZ, Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Informowali także, że zamierzają wymienić opinie z władzami organizacji pozarządowych i partii opozycyjnych.

Porozumienie jednak będzie? Szefowa MSZ Anna Fotyga zasugerowała po spotkaniu z szefem OBWE Angelem Moratinosem możliwość porozumienia w sprawie wpuszczenia obserwatorów tej organizacji na wybory w Polsce. - Poinformowałam pana Moratinosa o polskich odczuciach dotyczących obserwacji wyborów i niestosownej formie noty sekretariatu OBWE. Pan minister niezupełnie zdawał sobie sprawę z tonu sformułowania tej noty. Efektem tego spotkania jest wola sprawdzenia całej sytuacji - powiedziała szefowa MSZ. Podkreśliła, że wchodząc do Unii Europejskiej, Polska wypełniła kryteria Unii dotyczące m.in. procesów wyborczych.

Pytana, w jakim kierunku i co OBWE musi zrobić, by Polska zaprosiła jej obserwatorów, odpowiedziała, że Polska oczekuje "zmiany sposobu i trybu, w którym się zwrócono do Polski z propozycją przysłania misji OBWE wspomagającej w wyborach". W jej ocenie, Moratinos sygnalizował, że może wyjść naprzeciw polskim oczekiwaniom w tej sprawie.

Będzie traktat europejski? Szefowa polskiej dyplomacji wyraziła również nadzieję, że traktat o konstytucji europejskiej zostanie w końcu uzgodniony. Podkreśliła, że oferta przyznania Polsce stanowiska rzecznika Trybunału Sprawiedliwości nie będzie elementem przetargów na ten temat. Według "Rzeczpospolitej", Polsce proponuje się stanowisko rzecznika w zamian za rezygnację z postulatów, od spełnienia których rząd RP uzależnia zgodę na podpisanie traktatu.

- Przepraszam za brutalność, ale stanowisko rzecznika należy się nam jak psu kość. To nie jest żadnym elementem rozmów traktatowych. Natomiast ja jestem optymistką: rozmowy na temat traktatu idą w dobrym kierunku - oceniła. Podkreśliła, że Polska wyjaśnia przede wszystkim stanowisko w odniesieniu do Joaniny i że Polska nie odstąpi od tej zasady.

- Upieramy się przy tym, bo to jest zgodne z mandatem. To jest dla nas bardzo ważne. To jest element postanowień z Rady Europejskiej i będziemy nadal te rozmowy prowadzili. Wszystkie moje konsultacje rozpoczynają się Joaniną - powiedziała.

Źródło: PAP, rai.tv, arch.poznan.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24