KGB złapało zamachowców z koncertu


Białoruska KGB zatrzymała cztery osoby w związku z ubiegłotygodniowym wybuchem bomby podczas koncertu, na którym był obecny prezydent Aleksandr Łukaszenka - podały w środę lokalne media.

Zdaniem państwowej agencja Biełta, zatrzymani należeli do "niezarejestrowanej, destrukcyjnej organizacji". Opozycyjne strony internetowe były bardziej konkretne i napisały, że zatrzymani są członkami podziemnej grupy "Biały Legion".

Bomba domowej roboty wybuchła w nocy z 3 na 4 sierpnia, podczas koncertu z okazji Dnia Niepodległości w Mińsku. W związku z wybuchem Łukaszenka zdymisjonował we wtorek szefa administracji prezydenckiej Hienadzia Niewyhłasa i sekretarza Rady Bezpieczeństwa Wiktora Szejmana.

Jednak opozycja uważa, że prawdziwy powód jest inny, bo inaczej "poleciałyby głowy ministrów resortów siłowych, generałów". - Takie dymisje oznaczają, że naprawdę wokół prezydenta istnieją klany, grupy wpływów, a między nimi toczy się walka - ocenił jeden z liderów Białoruskiego Frontu Narodowego Wincuk Wiaczorka, cytowany przez "Biełorusskije Nowosti".

Źródło: PAP, tvn24.pl