Siedmiu zamachowców-samobójców. Ustalenia śledczych na temat sprawców ataków


Sześć z ośmiu niedzielnych ataków na kościoły oraz luksusowe hotele na Sri Lance przeprowadziło siedmiu zamachowców-samobójców - poinformował w poniedziałek prowadzący śledztwo Ariyananda Welianga. W atakach w tym kraju zginęło co najmniej 290 osób, a około 500 zostało rannych.

- Analiza fragmentów ciał zamachowców nie pozostawia wątpliwości, że były to ataki samobójcze - oświadczył prowadzący śledztwo Ariyananda Welianga.

NOWE > "Na ścianach reszki ciał, nie wszystko zostało uprzątnięte." Relacja ze Sri Lanki buddyjskiego mnicha Dawida dla TVN24

Dodał, że pięć spośród sześciu z początkowej serii ataków przeprowadziły pojedyncze osoby, jedynie ten na hotel Shangri-La w Kolombo - dwie.

Do pierwszych sześciu eksplozji doszło w niedzielę rano w ciągu 30 minut w trzech kościołach w Kolombo i dwóch innych miastach - Negombo i Batticaloa oraz w trzech luksusowych hotelach w Kolombo.

Siódmy wybuch miał miejsce w niewielkim pensjonacie na przedmieściach tego miasta, a ósmy nastąpił w dzielnicy mieszkalnej Dematagoda, również na obrzeżach Kolombo.

Dziewiąty miał być przeprowadzony na lotnisku, ale nie powiódł się.

Seria zamachów na Sri Lance

Jak podały w poniedziałek władze, liczba ofiar wzrosła do 290 zabitych i około 500 rannych. Wśród ofiar jest co najmniej 37 cudzoziemców, na razie nie ma pełnych informacji na temat ich narodowości.

Były to największe ataki na Sri Lance od zakończenia wojny domowej w 2009 roku.

Policja poinformowała w poniedziałek o zatrzymaniu w związku z zamachami 24 osób. Jak dotychczas żadna organizacja nie przyznała się do ich przeprowadzenia.

Tymczasem policja równolegle wszczęła dochodzenie w sprawie niedopełnienia procedur przez wywiad, co miało umożliwić przeprowadzenie ataków bombowych w kilku miejscach jednocześnie. Błędy popełnione przez służbę bezpieczeństwa zasygnalizowało co najmniej dwóch ministrów.

CZYTAJ WIĘCEJ O NIEDZIELNYCH ZAMACHACH NA SRI LANCE >

Autor: ads//plw / Źródło: PAP

Raporty: