Departament Stanu USA ostrzega: terroryści ponownie mogą zaatakować


Amerykański Departament Stanu ostrzegł przed możliwymi kolejnymi zamachami terrorystycznymi na Sri Lance. W niedzielę wielkanocną w serii ataków na kościoły oraz hotele zginęło tam co najmniej 290 osób, a około 500 zostało rannych.

"Terroryści mogą zaatakować z niewielkim albo bez żadnego ostrzeżenia" - napisano w opublikowanych przez Departament Stanu zaleceniach dla podróżnych. Jako potencjalne cele wymieniono m.in. ośrodki turystyczne, centra handlowe, hotele, obiekty religijne, lotniska i dworce.

Pompeo: wśród ofiar kilku obywateli USA

W poniedziałek władze Sri Lanki poinformowały, że bilans ataków wzrósł do 290 zabitych i około 500 rannych, zastrzegając, że nie jest on ostateczny. W atakach zginęło prawdopodobnie co najmniej 37 cudzoziemców, ale tylko w jedenastu przypadkach udało się zidentyfikować ofiary, stąd zwłoka w ogłaszaniu informacji o ich narodowości.

W niedzielę amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo mówił jednak, że wśród ofiar jest kilku obywateli USA.

Seria zamachów na Sri Lance

Do pierwszych sześciu eksplozji doszło w niedzielę rano w ciągu 30 minut w trzech kościołach w Kolombo i dwóch innych miastach - Negombo i Batticaloa oraz w trzech luksusowych hotelach w Kolombo.

Siódmy wybuch miał miejsce w niewielkim pensjonacie na przedmieściach Kolombo, a ósmy nastąpił w Dematagoda, również na obrzeżach tego miasta. Dziewiąty miał być przeprowadzony na lotnisku, ale się nie powiódł.

Były to największe ataki w tym azjatyckim kraju od zakończenia wojny domowej w 2009 roku.

Osiem eksplozji na Sri Lance w niedzielę wielkanocnąGoogle Maps/tvn24.pl

W związku z zamachami zatrzymano dotychczas 24 osoby.

CZYTAJ WIĘCEJ O SERII ZAMACHÓW NA SRI LANCE >

Autor: ads//plw / Źródło: PAP

Raporty: