Gwiazda internetu aresztowana za "obrazę" chińskiego hymnu

[object Object]
Yang Kaili została aresztowana za "obrazę" chińskiego hymnuYang Kaili
wideo 2/2

Internetowa celebrytka Yang Kaili została aresztowana przez policję w Szanghaju na pięć dni. W swoim wideo na żywo, w roli podkładu muzycznego, wykorzystała chiński hymn.

Yang Kaili, 20-letnia internetowa celebrytka z Chin, została aresztowana przez policję po tym, jak internauci zgłosili jej film jako "obrażanie powagi hymnu narodowego podczas transmisji na żywo".

Transmisja na żywo

20-latka zyskała sławę dzięki wideo live stream - filmom emitowanym na żywo, w których śpiewa, tańczy i rozmawia ze swoimi fanami.

Chińska policja zainteresowała się jej działalnością po tym, jak dziewczyna w jednym ze swoich ostatnich wideo, udostępnionym na platformie streamingowej, wykorzystała motyw hymnu Chin.

Celebrytka, którą śledzą około 44 miliony widzów, w krótkim wideo śpiewała chiński hymn, siedząc przy biurku i udając dyrygenta.

"Nie stoi ponad prawem"

Wideo po serii skarg ze strony internautów zostało usunięte z platformy, konto celebrytki - zablokowane, a ona sama - aresztowana.

- Hymn narodowy jest symbolem kraju, wszyscy obywatele powinni go szanować i chronić jego godność. Platformy streamingowe nie stoją ponad prawem. Prawo i normy moralne również tam mają zastosowanie - ogłosił w oficjalnym oświadczeniu departament policji w Szanghaju.PrzeprosinyYang Kaili oficjalnie przeprosiła za nagrany przez siebie film. Nie uchroniło jej to jednak przed karą. 20-latka spędzi pięć dni w więzieniu. Za zniekształcające lub lekceważące wykonanie hymnu chińskie prawo przewiduje bowiem do 15 dni aresztu.- Szczerze przepraszam za to, że nie śpiewałam hymnu z należytą powagą. Hymn jest święty, a moje zachowanie skrzywdziło uczucia wszystkich - oświadczyła Yang w nagraniu umieszczonym na platformie Weibo. Koniec internetowej kariery20-latka zapowiedziała, że nie będzie więcej nagrywać transmisji na żywo. Zdania chińskiej społeczności internetowej są podzielone. Część uważa, że kara nałożona na dziewczynę jest słuszna, bo "prawo jest prawem i należy go przestrzegać". Inni bronią Yang, twierdząc, że nie miała zamiaru kpić z hymnu, a kroki podjęte przez służby w tym przypadku okazały się zbyt surowe.Sensacja tłumiona przez władzeW ostatnich latach transmisje na żywo biją w Chinach rekordy popularności. Autorzy wideo live stream nierzadko posiadają rzeszę oddanych fanów. Najpopularniejsze kanały śledzą miliony Chińczyków. Niejednokrotnie kontrowersyjne w świetle restrykcyjnego prawa aktywności na platformach livestreamingowych są karane przez chińskie władze. Materiały są blokowane lub usuwane. To samo dzieje się z kontami użytkowników, których - oprócz wykluczenia z internetowej społeczności - spotykają sankcje prawne.

Autor: Ali//ŁUD / Źródło: CNN.com

Źródło zdjęcia głównego: YouTube ( @xia qiu) | Yang Kaili