Urszulanki, Eberhard Mock, kochanka króla. Wrocławskie pałace i ich mieszkańcy

Pałac Hollenderów na RakowcuWratislaviae Amici

W jednym z nich pracował Eberhard Mock, w innym mieszkała kochanka króla Polski. Wrocławskie pałace przez lata przechodziły z rąk do rąk i z luksusowych mieszkań stawały się siedzibami redakcji, urzędów czy biskupów. Większość, zniszczona przez wojnę i upływający czas, wciąż czeka na remont, by znów zachwycać jako architektoniczne perły.

Pierwsze wrocławskie pałace powstały już pod koniec średniowiecza, ale prawdziwy "boom" przyniósł dopiero XVII wiek i tak było przez kolejne 100 lat. Wrocławskie rezydencje służyły zarówno miejskiej arystoktacji jak i zamożnym finansistom.

Małe, drogie i... puste

- Jeśli kogoś było stać to po prostu stawiał sobie reprezentacyjny pałac. Wielkość rezydencji uzależniona była od wielkości miejskich działek, a te z kolei były bardzo drogie. Pałace nie mogły być więc duże - wyjaśnia dr Łukasz Krzywka z Instytutu Histrorii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Co więcej, wrocławskie domostwa możnych rodów często nie były zamieszkiwane na stałe. – Nie były to główne siedziby. Wykorzystywano je podczas w przyjazdów do miasta w interesach – tłumaczy Krzywka.

Mock w książęcym pałacu

Swój miejski pałac w dawnym Wrocławiu mieli książęta legnicko-brzescy. W XVI wieku, przy dzisiejszej ulicy Szewskiej 49, książę Jerzy II zlecił budową pałacu. Nie był on jednak tak wygodny i okazały jak ich pałac w Brzegu, więc został przekazany w ręce sióstr urszulanek. Stworzyły w nim szkołę dla dziewcząt.

W 1811 roku budynek przejęła wrocławska policja, która aż do końca lat 20. XX wieku stacjonowała przy Szewskiej. To właśnie tutaj pracę rozpoczął Eberhard Mock, bohater książek Marka Krajewskiego. Następnie były pałac przeszedł pod skrzydła Uniwersytetu Wrocławskiego. Dziś w dawnym pałacu mieści się Instytut Historyczny.

Trzy pałace i galeria sztuki

Niejeden pałac stał na działce przy dzisiejszej ulicy Wita Stwosza 32. Już na początku XIII wieku powstała tu rezydencja Piastów brzeskich i oleśnickich. Później Krzysztof Hacker, współautor głównego gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego, zaprojektował w tym miejscu pałac w stylu barokowym.

– Spłonął on jednak podczas wojny siedmioletniej, a działka nieopodal Rynku i handlowego placu Nowy Targ nie mogła się zmarnować – twierdzi Łukasz Krzywka.

Właśnie z tego powodu ruiny pałacu rozebrano, a w jego miejscu powstał kolejny. Przy projekcie pracował Carl Gotthard Langhans, który odpowiadał także za projekt berlińskiej Bramy Brandenburskiej i rozbudowy pałacu królewskiego. Budowa miejskiej siedziby książęcej rodziny Hatzfeldów trwała osiem lat. – Była to jedna z największych takich rezydencji we Wrocławiu – wyjaśnia historyk.

W połowie XIX wieku swoją siedzibę miała tu rejencja wrocławska, a podczas wojny pałac był siedzibą naczelnika Wrocławia, Karla Hankego.

Wojna nie oszczędziła budynku - wyższe kondygnacje wysadzono w powietrze. Później nie zdecydowano się na jego odbudowę. Chociaż ocalał cały parter, znaczną jego część rozebrano dla cennej cegły.

– W tej sytuacji przeważyły chyba względy praktyczne. Hatzfeldowie władzy mogli się dobrze kojarzyć, bo XIX-wieczny, socjalistyczny działacz podkochiwał się w jednej z Hatzfeldówn i zginął w pojedynku o nią – wspomina dr Krzywka.

Dopiero w połowie lat 60. zdecydowano się na włączenie ruiny do nowopowstającego budynku wrocławskiej galerii Awangarda. Dziś wejście do galerii stanowi wszystko to, co pozostało po dawnym pałacu: część ocalałych sklepień i zabytkowe klasycystyczne kolumny.

Odkupiony przez króla

Swoją rezydencje mieli też we Wrocławiu pruscy królowie. Na dzisiejszym placu Wolności żołnierze ćwiczyli musztrę. Później, dzięki pruskim monarchom plac zyskał miano Zamkowego.

Powstały w 1719 roku gmach początkowo należał do rodziny barona von Spätgena. Jednak już ponad ćwierć wieku później król Prus Fryderyk Wielki kupił okazały budynek i kazał go rozbudować. W nowowybudowanym skrzydle mieściła się sypialnia i gabinet królewski. Dzięki temu król mógł swobodnie dowodzić obroną miasta, bacznym okiem obserwować manewry swoich wojsk, a w razie zagrożenia bezpiecznie się ewakuować.

Budynek rozbudowano jeszcze w połowie XIX wieku. Po I wojnie światowej i przekształceniu Niemiec w republikę, pałac królewski przestał być potrzebny. – Wtedy zmieniono jego charakter i utworzono w nim muzeum – opowiada historyk UWr.

Wojenna zawierucha nie oszczędziła budynku. Jeszcze w maju 1945 roku dwukrotnie stawał w płomieniach.

Nie służyły mu też powojenne porządki, bo zgodnie z oficjalnym stanowiskiem władz, grunt miał nie wytrzymać ciężaru konstrukcji nośnej budynku. Nie było sensu go odbudowywać. Prawda jest jednak taka, że budynek był symbolem pruskiej potęgi, a to w powojennych czasach nie kojarzyło się dobrze Polakom przybyłym na Ziemie Odzyskane.

W jedynej zachowanej części dawnego pałacu mieści się dziś Muzeum Miejskie Wrocławia. – Jest to na pewno największa z wrocławskich pałacowych pereł – przekonuje Krzywka.

Biskupi, niewierna kochanka i fabryka cykorii

W czasie, gdy pruski król przejmował swój wrocławski pałac, dzisiejszy plac Zgody porastała zielona trawa. Jednak podmiejskie łąki tak bardzo przypadły do gustu kardynałowi Ludwikowi von Sinzendorfowi, że zarządził on wybudowanie letniej rezydencji biskupów wrocławskich właśnie w tym miejscu.

Wbrew pozorom to nie duże gabinety czy sala balowa budziły największy podziw oglądających pałac. Największe wrażenie wywoływał olbrzymi ogród, a wszystko przez fontannę, równo wytyczone alejki, bukszpanowe żywopłoty i egzotyczną roślinność.

Kolejny właściciel nie miał zbyt dobrej reputacji i został wygnany z miasta przez króla Fryderyka Wielkiego. Pałac skonfiskowano i sprzedano: najpierw Kościołowi, później węgierskiemu handlarzowi win.

Lajos von Troerow pałac oddał pod opiekę swojej kochance, bo sam bywał w mieście dosyć rzadko. Kobieta okazała się niewierna, więc pałac ponownie zmienił właściciela, a w jego wnętrzach urządzono fabrykę produkującą cykorię.

Dopiero pod koniec XIX wieku, gdy budynek po raz kolejny zmienił właściciela, przebudowano go i przystosowano do celów mieszkalnych. W tym samym czasie, ogromy niegdyś ogród praktycznie przestał istnieć.

- Przedmieście Oławskie się powiększało, a ogród stawał się coraz mniejszy. W pałacu ponownie można było mieszkać, ale miejsce ogrodu zajęły nowe czynszowe kamienice – przypomina Krzywka.

Na początku XX wieku w dawnej letniej rezydencji biskupów mieściła się siedziba Urzędu Stanu Cywilnego. Po wojnie budynek wymagał odbudowy, a po niej przez kilkanaście lat służył wrocławskim artystom jako tymczasowe lokum. Dziś mieści się tu Muzeum Etnograficzne.

- Po dawnych łąkach i ogrodzie nie ma śladu. Teraz pałac stoi, wśród kamienic, na małym skrawku zielonej wyspy – ubolewa Krzywka.

Królewska kochanka i redakcja gazety

Na początku XVIII wieku w samym centrum miasta, przy dzisiejszej ulicy Wierzbowej, stanął pałac hrabiny Oppersdorf. Hrabina Esterle znana była ze swoich licznych romansów. Wśród jej kochanków był m.in. syn króla Jana III Sobieskiego i August II Mocny, dla którego hrabina rozwiodła się ze swoim mężem.

Zanim hrabina osiadła we Wrocławiu, na terenie jej późniejszego domostwa, znajdował się jeden z najsłynniejszych w Europie renesansowych ogrodów. Tu uprawiano m.in. pistacje, granaty, pomarańcze i cytryny. W miejscu dawnego ogrodu, na życzenie hrabiny, powstał trzykondygnacyjny pałac.

Rezydencja zmieniła właściciela, a później swoje przeznaczenie. Zlikwidowano przypałacowy ogród i w 1909 roku, na jego terenie, wybudowano gmach mieszczący drukarnię i biura. W pałacu w latach 20. siedzibę miała redakcja najpoczytniejszej miejskiej gazety – Breslauer Neuste Nachrichten, a po II wojnie światowej budynek stał się domem drukarza i niszczał z roku na rok.

Dziś pałac nadal niszczeje, a uroku nie dodaje mu, znajdująca się obok olbrzymia dziura. Wrocławianie kojarzą ten budynek z powodu wielkiego wyblakłego muralu reklamującego farby.

"Skromna" rezydencja z potencjałem

W sercu dzielnicy żydowskiej, przy dzisiejszej ulicy Włodkowica, powstał pałac magnatów przemysłowych. W 1898 roku wybudowano wrocławską rezydencję hrabiego Franza Xavera von Ballestrema, ówczesnego przewodniczącego niemieckiego parlamentu.

– Nie było w niej reprezentacyjnego holu. Hrabia był skromnym katolikiem więc wnętrza były raczej eleganckie i pozbawione niepotrzebnego przepychu – twierdzi Krzywka.

Na parterze stworzono apartamenty i jadalnię, a na piętrze znajdowały się pokoje dziecięce i dla służby. Na tyłach budynku, od strony miejskiej fosy, powstał zaś okazały ogród. Stąd polityk miał blisko do wszystkich miejskich urzędów publicznych.

Po II wojnie światowej pałac stał się siedzibą Urzędu Bezpieczeństwa. Następnie przestrzenne wnętrza zostały podzielone na mieszkania komunalne, co według Krzywki niewątpliwie przyczyniło się do zniszczenia pierwotnych założeń architektonicznych.

- Obecnie pałac czeka na remont i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem będzie kolejną wrocławską chlubą – dodaje historyk.

Studenci, listonosze i finansiści

Wiele wrocławskich pałaców podczas swojej historii szybko zmieniało właścicieli, a co za tym idzie, również funkcje.

Pałace przejmowali urzędnicy, zakonnicy, a nierzadko dzielono je na mieszkania. W niektórych z nich różne stowarzyszenia tworzyły swoje siedziby.

W pałacu Hollenderów na wrocławskim Rakowcu działała Jednota Braci Polskich, a w Pałacyku przy Kościuszki od 1956 roku klub studentów Wrocławia. Przy dzisiejszej ulicy Wita Stwosza 26 stał kiedyś pałac Schreyvoglów, później przekształcony w królewską pocztę. Z kolei tuż obok znajdował się pałac Kospothów, a dziś działa tu bank PKO.

W ocalałym, na Świniarach, pałacu Stolbergów mieściło się sanatorium, a w tym Kornów na Pawłowicach działa Uniwersytet Przyrodniczy. Drugi wrocławski pałac tej rodziny nie przetrwał powojennych porządków. Chociaż jego stan pozwalał na odbudowę to pod koniec lat 50. zdecydowano się na jego rozbiórkę.

Lista wrocławskich pałaców to prawie dwadzieścia obiektów. Większość wciąż czeka na remont.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ NA STRONIE WRATISLAVIAE AMICI

Autor: Tamara Barriga/ansa/b / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: Wratislaviae Amici

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24